Reklama

W zakładach lotniczych w Świdniku miało miejsce uroczyste przekazanie polskiej armii trzech sztuk śmigłowców – ostatniego egzemplarza z drugiej serii czterech modernizowanych maszyn W3-PL Głuszec (ósmej tego typu w polskich siłach zbrojnych) oraz dwóch pierwszych z pięciu sztuk W-3RM Anakonda dla polskiej Marynarki Wojennej. Wydarzeniu zorganizowanemu 27 czerwca br. towarzyszyła zapowiedź zmiany filozofii działania firmy, czego bezpośrednim potwierdzeniem jest oddawane do użytku nowe centrum serwisowe PZL-Świdnik. Inwestycja ma pozwolić na rozszerzenie możliwości firmy w zakresie wsparcia klienta i obsługi technicznej oraz zapewnić dodatkowe miejsca pracy dla ponad 100 osób.

Rangę uroczystości podkreślił udział licznych przedstawicieli władz centralnych i lokalnych, sił zbrojnych oraz najwyższego kierownictwa PZL-Świdnik i włoskiego konsorcjum Leonardo-Finmeccanica, będącego właścicielem polskich zakładów lotniczych. Na miejscu pojawił się również polski Minister Obrony Narodowej, Antoni Macierewicz, a także Inspektor Polskich Sił Powietrznych, gen. bryg. pil. Tomasz Drewniak oraz liczni przedstawiciele Inspektoratu Uzbrojenia MON.

Poza wcześniej zapowiadanymi punktami programu, w planie wydarzenia znalazł się również pokaz dynamiczny i ekspozycja naziemna wiropłatu AW-149. Model ten pozostaje centralnym punktem oferty włoskiego konsorcjum dla Polski w relacji do bieżącego zapotrzebowania polskiej armii na śmigłowce wielozadaniowe. Obecni na miejscu przedstawiciele firmy Leonardo i włoscy piloci dzielili się technicznymi informacjami na temat specyfiki i możliwości swojego produktu. Wiele mówiono również na temat rodzimych konstrukcji wiropłatów oraz potencjału świdnickich zakładów lotniczych, które zgodnie z przedstawianymi przez zarząd spółki deklaracjami są zdolne do obsługi całego skomplikowanego procesu produkcyjnego, począwszy od projektowania nowych maszyn po kompletny i samodzielny ich montaż.

Maszyna W-3PL Głuszec to najnowsza wersja śmigłowca Sokół, po gruntownej modernizacji do standardu wsparcia bojowego. Cztery pierwsze Głuszce dostarczono Wojskom Lądowym w grudniu 2010 roku. Następnie podpisano drugą umowę na modernizację kolejnych czterech śmigłowców Sokół do wersji W-3PL. Równolegle w Świdniku realizowany jest kontrakt na modernizację pięciu sztuk wiropłatów użytkowanych przez Brygadę Lotnictwa Marynarki Wojennej do bardziej zaawansowanej wersji maszyny ratownictwa morskiego. W ramach prac PZL-Świdnik dokonuje unifikacji wyposażenia do jednolitego standardu W-3WA RM.

Reklama
Reklama

Komentarze (18)

  1. póżny

    Przyjrzyjcie się sylwetce SOKOŁA/Głuszca na zdjęciu. Design z poprzedniego stulecia. Trzeba było, kiedy jeszcze Świdnik był w rękach polskich, nieco popracować nad nim. Zwłaszcza nie do zniesienia są "baniaste" wysoko umieszczone silniki. Trzeba było wstawić mocniejsze silniki i na tej bazie tworzyć różne wersje. Głuszec jest niezły, ale bez powyższego nie ma szans na eksport/produkcję dla naszej armii. Jeżeli dodamy do tego politykę właścicieli zakładu preferującego własne wyroby to już nie wróżę Sokołowi świetlanej przyszłości. Panie Krystowski! O 10 lat za późno!

    1. Typ79

      Deasing nie powoduje sukcesu na polu walki. To że wygląda jak wygląda nic nie oznacza. Reszta zgoda. Sprzedano zakład, sprzedano Sokoła a obecni właściciele nie tyle ze mają go gdzieś to jeszcze problemy czynią z jego serwisowanie. Kres Sokoła blisko. Dlatego nie warto go dalej modernizować. Choćby dlatego że nie mamy do niego już praw. Winę za taki stan rzeczy ponoszą ci co zdecydowali się zakład sprzedać. Szkoda. Teraz Caracal wygrał przetarg a KRUK....no może coś kupimy może nie ale co z tego? Zakłady lotnicze znajdują się w rękach obcego kapitału. Leżymy.....

    2. mat

      Caracal diznajnem nie odbiega od Sokoła/Głuszcza, a chętni się znaleźli:). Ważne jest to, co znajduje się pod skorupą.

  2. j.j.

    No jest to wydarzenie jakich mało, gdyż te śmigłowce miały być przekazane armii zaledwie DWA LATA TEMU!!! Takie drobne opóźnienie się wkradło. Ale za to jakiż sukces "polskich" zakładów, nic tylko kupić u nich 70 śmigłowców wtedy dostawy zaczną się JUŻ w 2050 roku!

    1. maniek

      Tylko nie wiadomo kto jest winien temu opóźnieniu - obwiniano zarówno PZL Świdnik jak i stronę rządową czyli ITWL... PZL Świdnik zamiast zabiegać o przetarg na śmigłowce wielozadaniowe i oferować AW-149 to powinien się zakręcić za kontraktem na modernizację i unifikację reszty sokołów - których przypomnę wojsko kilkadziesiąt szt w różnych wersjach (wydaje mi się że ok 70 szt, ale mogę się mylić...)

  3. zol

    To centrum serwisowe jest odpowiedzią i próbą wytłumaczenia opóznień oraz obietnicą poprawy, a przede wszystkim wyjściem naprzeciw - Caracal chyba pozostanie w armii (chociaż pewnie w mniejszej ilości) i może już wiedzą coś o kolejnych planowanych zamówieniach na sokoły/głuszce np. w miejsce części MI-2, ale w ramach offsetu będą musieli stworzyć centrum serwisowe np. w Łodzi. Chcą więc powiedzieć - po co tworzyć je w WZL skoro jest takie centrum w "PZL" Świdnik? To jest powód, przegrana w przetargu na Caracale, większe poparcie rządzących obecnie dla Black Hawka i współpracy z USA, obawa przed utratą serwisu latających jeszcze latadeł PZL oraz jaskółki "ćwierkające właśnie o zakupach Black Haków, i kolejnych Sokołów/Głuszców, których produkcję chcieli wstrzymać i zastąpić je swoimi konstrukcjami. Wiedza , że ta władza nie jest zadowolona z blokowania remotoryzacji i modernizacji naszych maszyn i rzucania kłód pod nogi m.in. Ukraińom

  4. DDt

    Wielka qupa z tego "motorka" w W-3 !!! Bez znacznego polepszenia charakterystyki zespołu napędowego dalsze doposażanie tych wiropłatów ociera się o czołowe zderzenie z rozsądkiem. Wiem, że skoro mamy te rodzime śmiglaki to należy je poddawać modernizacjom technicznym, które jednak nie mogą być oderwane od nowych analiz użycia bojowego orazi wyzwań na naszym TDW.

    1. GI

      Jak widać nikt nie jest zainteresowany poważniejszą modernizacją Sokoła, ani Świdnik ani MON. Świdnik zamiast planować rozpoczęcie produkcji AW-149 na koszt polskiego podatnika, miał dużo czasu by opracować wariant Sokoła wyposażony w zachodnie silniki, układ przeniesienia napędu, kompozytowy wirnik i nowoczesny "glass-cockpit" (choćby jako "swap" z AW-149). Natomiast MON traktuje Sokoła jak i pozostały sprzęt wojskowy z poprzedniej epoki jako nieperspektywiczny i przeznaczony do wymiany, tylko nie ma pieniędzy na taką wymianę. Stąd zamówienie na najnowszą odmianę Głuszca w zawrotnej ilości 8 sztuk.

  5. citizen

    Moim zdaniem do sprawy trzeba podejść perspektywicznie, czyli następująco: 1. Upaństwowienie PZL Świdnik. Jeśli Włosi są przeciwni to zawsze można spróbować ich do tego różnymi metodami zachęcić. 2. Masowa produkcja nowych Głuszców z ukraińskimi silnikami i modyfikacjami oraz utworzenie wersji o znamionach śmigłowca szturmowego (za Mi-2). Zakup 70 sztuk, szansa na zamówienie na kolejne kilkadziesiąt z Ukrainy i innych biedniejszych państw z powodu atrakcyjnej ceny. 3. Zakup licencji na śmigłowce szturmowe (T129 lub Ka-50) oraz modernizacja Mi-8, a w dalszej perspektywie Mi-17. 4. W perspektywie 15 lat opracowanie Sokoła II jako rywala planowanych nowych zachodnich maszyn oraz własnej maszyny transportowej.

    1. dropik

      Co za bzdury. Sokół to stary rolniczy smigłowiec i wymiana silników nic mu nie pomoze. Państwo nie jest od produkowania sobie smigłowców. Panstwo które produkuje sobie smigłwce to panstwo socjalistyczne. to juz przerabialismy. I proszę nie podnosić przykładów z II RP bo zupełnie inna sytuacja. .

    2. say69mat

      Mówisz ... upaństwowienie??? A kto kto pokryje koszta upaństwowienia, plus koszta odszkodowań dla Leonardo/Finmeccanica??? Wyłożysz ... kasę???

    3. marcin

      na opracowanie Sokoła transportowego mieli 20 lat. Wiedzieli przecież kiedy mija resurs dla śmigłowców Mi 17. I co zrobił Świdnik - nic. Tym bardziej mogli coś zrobić, bo nowoczesne silniki, wirnik i przekładnie i tak trzeba kupić za granicą przez co odpada wdrażanie produkcji w kraju. Produkowali tylko te archaiczne W3 czekając na zmówienia, a nie wyszli ze swoją propozycją nowoczesnego śmigłowca transportowego. Stracono czas, wystarczający na zbadanie i wdrożenie do produkcji nowej konstrukcji a krzyk podniesiono dopiero jak wygrał Caracal. Źle to swiadczy o tej firmie.

  6. A_S

    Na diabła śmigłowce skoro w obronie powietrznej jest gigantyczna dziura, a Rosyjski radar kryje 3/4 kraju. Czy to to w ogóle ma szanse wznieść się w powietrze jeszcze z żołnierzami na pokładzie?

    1. olaf

      Oczywiście. Śmigłowiec taki lata na wysokości poniżej obszaru wykrywania tych twoich cudownych stacji radarowych.

    2. dropik

      Bez przesady . praw fizyki naziemny radar nie zmieni. Zasięg wykrywania na niskich wysokościach nie jest wiekszy niz te 80km, zasieg rakiet wystrzelywanych do mysliwcow i smiglakow to max 100-150km, na pewno nie 300.

  7. marcin

    Bez żadnej wartości bojowej. Szkoda pieniędzy na W3 w wersji pseudo bojowej. Ani to szturmowy ani wsparcia, nie mają szans przetrwać na współczesnym polu walki. MW potrzebny jest natomiast nowoczesny śmigłowiec ratownictwa morskiego. Również tu modernizacja tych anachronicznych śmigłowców rodem z 1985 roku nie ma żadnego sensu.

    1. wschodni folklor

      Caracanal pokazywany z npr ala Vietnam I makietami exocet'a to idealny?? Pl/w3 ma przynajmniej termowizor czego brak na mi24, ile jest ich zdatnych do akcji po piaskowaniu nad zamorskimi pustyniami

  8. vvv

    w kocu ale ciekawe dlaczego nie wspomnieli ze mieli oni skonczyc ten remont do 2014 roku :) ot 2lata w plecy ale co tam...sukces

    1. =t=

      Opóźnienie wynika z faktu, że WP nie eksploatuje "starego" sprzętu zgodnie z przyjętymi na zachodzie standardami, to wkracza do wojska dopiero z nowymi zakupami. W przypadku śmigłowców, okazało się że "resursowe" papierki prowadzone przez wojsko to jedno, a rzeczywisty stan maszyn to drugie - i wylazło to boleśnie kiedy maszyny trafiły na serwis i okazało się, że rzeczywisty zakres prac musi być sporo większy, bo rzeczywisty stan nie odpowiada dokumentacji. W efekcie najpierw były przepychanki z MON, a potem czekanie aż znajdą się środki. Tak swoją drogą, ktoś wie czy wojsko już pobudowało hangary? Bo ostatnio jak sprawdzałem, to nawet te W3WARM z całą elektroniką też parkowano "pod chmurką" jak poloneza...

  9. TORNADO

    Bez wymiany silnikow nie ma to sensu WKM12.7 to smiech brak uzbrojenia kierowanego wycofac mi-2 a zastapic je sokolami kupic 16 chinuk 16 apache i 40 bleckhawki I poczekac z dalszymi zakupai smiglakow potrzebna jest eskadra F-16 OPL NA JUZ BEZ TEGO WSZELKIE ZAKUPY TO STRATA PIENIEDZY

    1. make my day

      Te chinuki i bleckhawki to jakaś chińska wersja ch-47 chinook i uh-60 black hawk?

    2. ebta

      A dlaczego tylko 16 chinuk i 40 blechawki a nie 160 chinuk i 400 bleckhawki. I do tego 600 apache i nikt nam nie podskoczy

  10. Włodziu

    PZL Świdnik chyba jeszcze ma w archiwach plany Sokoła w wersji long a nawet śmigłowca szturmowego opartego na Sokole - może dobrym pomysłem byłoby wrócić do tych planów i zaproponować MON śmigłowce o zwiększonych możliwościach (wersja long) ale zunifikowane z posiadanym przez MON sprzętem, niż wciskać na siłę AW149

    1. Qba

      Ta, są też plany Irydy, Scorpiona i Grota

    2. Watzap

      Zawsze jest jakis "filip" z tym sokolem long.... to byla tylko makieta. Nie staly za tym zadne prace. Swidnik modernizuje sokoly w tepie 1 na rok mamich ~54 troche im to zajmie :)

    3. Davien

      Masa Sokola Long to max 7 ton, gdzie ty tu widzisz konkurencje dla Caracala lub UH-60??, Masa zwyklego Sokola to 6400kg.

  11. wschodni folklor

    jako patrolowe na granicy Suwalki Gap ok. ma podobno PL nawet stacje promieniowania w podczerwieni (To ECM przynajmniej nie?), z Ukrainy. czy mieli na swoje w Donbasie nie wiadomo, jak wydajne kto wie. Ale Rozmiary ich mi8/17/24 to jak carakaczanala...a w tandemie z starszymi W-3 i ich armatkami 23mm to idziemy tropem ruskich w Afganistanie. 30mm z mi24P z starszymi z ckm 12,7mm.

  12. PL

    Włosi nigdy nie pozwolą aby Głuszec był lepszym śmigłowcem niż włoskie produkty.Zatem nie spodziewajmy się zaskakujących modernizacji tych śmigłowców.

  13. Krzysiek

    Takie tam przemyślenia : Skoro mają problem Włosi sprzedają nam Świdnik bierzemy nowe silniki z Ukrainy i mamy własne śmigłowce.

    1. Qba

      To tak nie działa

  14. GI

    Świdnik ma problem. Włosi nie zamawiają najnowszego AW-149, więc firma wymyśliła, że wmusi (ZZ w Polsce to siła polityczna) tę konstrukcję polskiemu MON, niech płaci za usuwanie bolączek wczesnego wieku konstrukcji. A że nie bardzo przystaje do naszych potrzeb, to mniejsza z tym, MON przedefiniuje potrzeby i śmigłowiec będzie pasował jak ulał. Sarkazm, ale bliski stanowi faktycznemu niestety.

  15. Bolo

    Słyszałem , ze na tych 8 sztukach kończą moderke , wstępnie byla mowa o 32 egzemplarzach . Jesli tak to szkoda. Niewiele brakuje mu do prawdziwego Utility Helicopters - najwieksza bolączką to jest brak zintegrowania go ze Spikem.

    1. ojtech

      Nadaje się na utility? A jak pan załadujesz do niego palety z kartoflami czy konserwami? Drzwi za wąskie. Utility ma przenosić takie ładunki a nie strzelać Spike'ami

  16. edi

    Niech podadzą jakie mają opóźnienie z remontami i przeglądami.

  17. C3PO

    a jakie numery boczne przekazano? Głuszec to widzę 615 (zresztą to ostatni, więc nie mógł byc inny), a Anakondy?

  18. lol

    Ojej. A cóż to się stało, że nagle zmienili swoją "filozofię"? Jeśli ta filozofia to było liczenie na to, że związkowcy wywalczą u Macierewicza zerwanie przetargu na Caracale, no to faktycznie pora zejść na ziemię przestać filozofować i zająć się pracą i wywiązywaniem się z remontów naszych maszyn.