Reklama

Siły zbrojne

Wojsko buduje hangary dla samolotów, których nie posiada

Jeszcze nie było oficjalnej decyzji, czy w ogóle samoloty CASA C-295 MPA/ASW są przydatne dla naszej Marynarki Wojennej, a już zaczyna się dla nich budować hangary. Wniosek jest tylko jeden, pieniądze na okręty teraz ktoś chce wpompować w samoloty.

Budujemy tylko co?

Inspektorat Wsparcia realizuje bez opóźnień zlecone mu zadanie budowy infrastruktury na lotnisku Marynarki Wojennej w Cewicach (Siemirowice). Obejmuje ona m.in.:

  • budowę „jednostanowiskowego hangaru postojowo-obsługowego” z możliwością wykonywania pełnego zakresu obsług samolotu nie mniejszego niż CASA C-295 MPA/ASW”;
  • budowę dwustanowiskowego hangaru postojowego zabezpieczającego eksploatacje samolotu CASA C-295 MPA/ASW;
  • budowę płaszczyzny przedhangarowej z „możliwością wykonania 250000 operacji przyjmując jako obciążenie samolot C-295 CASA”;

Inspektoratu Wsparcia poinformował nas „… że na tym przedsięwzięciu nie są planowane przesunięcia czasowe” i że 14 listopada br. odbyło się otwarcie ofert złożonych w tym postępowaniu.

Na część pierwszą: dotyczącą: „Opracowanie programu inwestycji budowy dwustanowiskowego hangaru postojowego i jednostanowiskowego hangaru postojowo-obsługowego oraz płaszczyzny przedhangarowej na lotnisku w Siemirowicach”, zostały złożone trzy oferty przez następujących wykonawców: spółkę TYTAN System Bezpieczeństwa Sp. z o.o. z Białegostoku, Przedsiębiorstwo Projektowo-Wdrożeniowe Innowacji Technicznych i Informatyki „TECCOM” Sp. z o.o. z Gdańska i spółkę ZEUS S.A. z Pruszcza Gdańskiego.

Lotnisko, jest a co z samolotami?

Sposób pozyskania trzech samolotów CASA MPA/ASW był okryty tajemnicą. Samolotów tych nie wymieniano: ani w Programie Operacyjnym (PO) dotyczącym MW, ani w PO dotyczących wszystkich Rodzajów Sił Zbrojnych, ani nawet „w priorytetach modernizacyjnych poza PO”. Tymczasem od początku było wiadomo, że środki na zakup trzech CASA MPA/ASW „pochodzić będą z PMT” (planu modernizacji technicznej). Tak więc ten, kto w Marynarce Wojennej próbuje doprowadzić do ich kupna wie doskonale, że pieniądze będą musiały być wzięte z programów okrętowych. Tylko czy rzeczywiście ten „ktoś” jest z Marynarki Wojennej?

W czerwca tego roku otrzymaliśmy informację od Inspektoratu Uzbrojenia, że „…aktualnie Inspektorat Uzbrojenie nie prowadzi procedury pozyskania samolotów C-295 MPA dla Marynarki Wojennej…”.

Po otwarciu ofert na budowę hangarów ponownie poprosiliśmy IU o wyjaśnienia i okazało się, że: „W Ministerstwie Obrony Narodowej prowadzone są prace nad "Koncepcją osiągnięcia zdolności do rozpoznania, patrolowania akwenów morskich oraz zwalczania okrętów podwodnych z wykorzystaniem samolotów C-295MPA/ASW".

W ramach prac zespołu, złożonego z przedstawicieli różnych instytucji, w tym Marynarki Wojennej, określane są m.in. możliwości producenta samolotów w zakresie potrzeb MW, kosztów, terminów dostaw, konfiguracji samolotów oraz sposobów i możliwości ich pozyskania zgodnie z zapisami ustawy Prawo zamówień publicznych. Wyniki prowadzonych analiz przedstawione zostaną Ministrowi Obrony Narodowej, który podejmie stosowne decyzje.

To oznacza, że nawet nie wiadomo, czy samoloty CASA MPA/ASW nadają się dla naszej MW. Tymczasem już buduje się dla nich hangary. Warto sobie teraz odpowiedzieć, czy przed podjęciem decyzji: co i czy w ogóle zostanie kupione można realizować zadania związane z tym zakupem. Oczywiście MON jak zwykle możne odpowiedzieć, że przetargu na samoloty jeszcze nie ma. Owszem, ale przetarg na hangary dla nich już jest.

Ponadto pozostaje pytanie dlaczego CASA MPA/ASW?

Prawo a samoloty CASA MPA/ASW

Procedura  pozyskiwania sprzętu wojskowego (SpW) została ustalona w decyzji Nr 72/MON Ministra Obrony Narodowej z dnia 25 marca 2013 r. w sprawie pozyskiwania sprzętu wojskowego i usług dla Sił Zbrojnych RP (jest dostępna na stronie IU).

W Załączniku nr 3 został opisany sposób pozyskiwania nowego SpW (przypomnijmy , że samolot CASA C-295MPA/ASW jest nowym sprzętem wojskowym) w ramach potrzeb perspektywicznych (bo na pewno nie jest to pilna potrzeba operacyjna). Procedura samego zakupu została przedstawiona w załączniku nr 5. Dopiero po jej zakończeniu można w ogóle wspomnieć o samolocie CASA C-295MPA/ASW. Jak widać w MON wspomniano o nim wcześniej.

Cichy koniec samolotów Bryza

Kupienie samolotów CASA MPA/ASW to jednocześnie nieformalna decyzja o zakończeniu programu, w ramach którego powstał samolot patrolowo-rozpoznawczy An-28 B1RM Bis (Bryza Bis) i przyznanie się, że pieniądze wydane na ten cel zostały zmarnowane.

Zamieszczam więc opis czym jest Bryza Bis, jaki znajduje się na oficjalnej stronie MW: „Zmodernizowana wersja samolotu An-28B1R, wyposażona w radar obserwacji obiektów nawodnych ARS-800. Jego parametry pracy polepszono dzięki zastosowaniu chowanego przedniego i uchylnego głównego podwozia. Samolot ma zamontowany wyrzutnik radioboi i detektor anomalii magnetycznych, co umożliwia poszukiwanie i śledzenie okrętów podwodnych. Bryza Bis posiada także system pasywnego rozpoznania elektronicznego oraz system obserwacji w podczerwieni”.

Ciekawi jesteśmy, czy systemy pokładowe produkowane w Polsce i sprawdzone na Bryzach (radary, MAD, system IFF, itd.) będą na samolotach CASA. Oczywiście zgadzamy się z tym, że samolot Bryza Bis ma małe możliwości działania w czasie faktycznego konfliktu zbrojnego. Ale takie same „niemożliwości” działania będą miały samoloty CASA, ponieważ Bałtyk w ogóle nie pozwala na loty nieuzbrojonych statków powietrznych w czasie wojny.

Jest jednak jedna zasadnicza różnica. Budowa samolotów Bryza Bis byłaby realizowana w Polsce. CASA-y są produkowane w Hiszpanii.

A może o to w tym wszystkim chodzi.

Reklama

Komentarze (22)

  1. poldek

    Wyjdzie jak zwykle że wybudują hangary , nie zakupia samolotow i hangary bedą stać puste i nieuzyteczne a tak w nawiasie to marynarka jest tak niedofinansowana i lekcowazona ze aż człowieka głowa od tego boli

  2. Jan

    Pamiętam jak były dowódca Wojsk Lądowych w połowie pierwszego dziesięciolecia lat 2000, chciał wycofać z uzbrojenia rakiety balistyczne Toczka (rok produkcji 1987) - bezdyskusyjnie najmocniejszy ząb Wojsk Lądowych wtedy i dzisiaj nic też się nic nie zmieniło, to udawał, że nie ma dla nich miejsca w garażu i kazał je wystawić na świeże powietrze. Po pół roku decyzja o ich wycofaniu już zapadła łatwo, bo i tak się nadawały do niczego. Czasami sprawy się załatwia metodą faktów dokonanych. Toczki były problemem dla naszych potencjalnych adwersarzy, bo były sprawne, w pełni serwisowane w Polsce (WZU-2) a na dodatek po modyfikacji układu naprowadzania mogły osiągnąć zasięg 140 km.

    1. AndrzejS

      Bardzo trafne. Dziękujemy przedstawioną wiedzę.

  3. XYZ

    Pan Dura chyba zbytnio pośpieszył się z wnioskami... Jeżeli MPA/ASW będą z "PRZEROBIONYCH", naszych C-295, to OK. Bryzy się do tych zadań zbytnio nie nadają ale wtedy tylko one były w naszym "zasięgu". Idąc dalej, to samo zrobiłbym z kilkoma następnymi C-295 i przerobił je na wersję AEW. A najchętniej sprzedał na rynku wtórnym wszystkie pozostałe razem z muzealnymi Herculesami i kupił na tym samym rynku Atlasy, do których przynajmniej wjedzie coś szerszego i cięższego niż Honker. I jak to będzie w ten sposób zrobione to pozostanie tylko JESZCZE praca nad polityką informacyjną w MON-ie, coby forumowicze nie musieli się za często "pienić"... Jeżeli w TYM przedmiocie plan działania MON (bo jest jakiś plan/zamysł?) tak ma wyglądać, to przynajmniej nie skończy się to informacją w TVP jak o otwarciu lini kolejowej Jelenia G. - Szklarska Por. Grn.

    1. ABC

      Tak, Atlasy na pewno będą dużo ekonomiczniejsze w uzytkowaniu, szczególnie w wypadku takim jak 3/4 lotów C295 gdzie latają z ładunkiem mniejszym niż 2 t. W lądówce potrzeby jest i samochód terenowy i ciężarówka, w lotnictwie samolot lekki (C295 to w rzeczywistości samolot lekki) i samolot średni (wielkości C-130/A-400).

  4. mw

    Po co nam tyle samolotów transportowych? Wycofujemy się z Afganistanu, więc można 2-4 CASY przerobić na morskie samoloty rozpoznawcze. Jeśli udałoby się taką modernizację przeprowadzić w Polsce to tym lepiej.

    1. rp6p

      Może i tak się stanie. Perspektywa pozyskania MPA jest dość odległa. Minimum 5 lat od dzisiaj.

  5. alibaba

    Przypomnijmy,że niedawno pozyskaliśmy bez żadnego offsetu 5 CAS za 876 mln zł i posiadamy ich aż nadto, dlatego jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest adaptacja już używanych. Wracając do offsetu, właśnie Hiszpania oznajmiła,że potrzebuje dużą ilość ciężarówek i tu pytanie dla tych mądrych w rządzie,MON-ie i wszystkich odpowiedzialnych za zakup CAS teraz macie możliwości naprawienia swoich błędów sprzedając Jelcza Hiszpanom. Na koniec powiem, iż U.S. Air Force odebrały 21 nowych transportowców C-27J za kwotę 567 milionów dolarów co daje 27 mln$/szt a my za CAS-ę zapłaciliśmy 58 mln$/szt. ponad 2x tyle za samolot o gorszych właściwościach i niech mi ktoś znowu nie wyjeżdża z pakietami i logistyką.

    1. xyz

      Trochę się zagalopowałeś. Jelcz należy do HSW

    2. Rabarbar

      .. a w których to parametrach CASA jest gorsza ? Chyba z niczym nie wyjechałem?

    3. bolo

      Jelcz będzie miał problem z produkcją na rzecz polskiej armii a ty chcesz by jeszcze Hiszpanią sobie głowę zawracał? Przecież to jest tylko mała manufaktura.

  6. XX

    Chyba umknęło komentatorom tego artykułu, że założenia wykonania infrastruktury są opisane jako: - możliwością wykonania 250000 operacji przyjmując jako obciążenie samolot C-295 CASA. Słowo "przyjmując" oznacza, nie dokładnie konkretny samolot a samolot o masie CASA 295 - możliwością wykonywania pełnego zakresu obsług samolotu nie mniejszego niż CASA C-295 MPA/ASW. To oznacza, że samolot nie może być mniejszy niż wymieniony, a nie że jest to CASA 295. Dziwne, że większość komentujących przyjmuje zakup CASA 295 za pewnik. Swoją drogą samolot CASA 295 sprawdza się dobrze w naszych Siłach Powietrznych i nie widzę powodu, dla którego nie może zostać kupiony w kolejnej transzy do kolejnych zastosowań jako nośnik innych systemów, do których jest przystosowany. Niewielu też bierze pod uwagę sytuację, kiedy zmieni się zapotrzebowanie na transportowce i np. 2-3 sztuki będą mogły być przeznaczone do przebudowy do innych zadań. Doprawdy w niektórych wypowiedziach aż kipi "teoria spiskowa".

  7. Scooby

    Sadzawka Bałtycka nie jest akwenem o znaczeniu militarnym. W czasie wojny nie lata się nieuzbrojonymi gdzie prowadzi się działania wojenne. Bryza to nie jest samolot wojskowy.

  8. Tomasz B.

    Zegarki, dużo zegarków...

    1. Darek

      A ja myślę, że i jakiś fajny Seacik się trafi ;) W końcu Hiszpanie wspierają swój przemysł.

  9. adleR

    Max ...i MPA (CASA) i An 28 ...nie zamiast

  10. prawda w oczy kole

    Dlaczego nikt nie napisał, że morskie CASY są dłuższe od "normalnych" wersji i budują właśnie taką wersję...będziemy mieli nowe morskie CASY. Kolejny wał, ale pożyteczni idioci będą zachwalać i pisać, że to dobrze, że jesteśmy robieni w bambuko!

    1. polana

      ale TY bzdury piszesz .... zauważ proszę ze nawet mniejsze casy 235 są również w wersjach rozpoznania. także jak to bedzie teraz z tym "pożytecznym idiotą" ?

  11. Kamil Polański

    na tym samym portalu gdy kupowano ostatnie bryzy czytałem artykuł gdzie torpedowano ich zakup, ze względu na bardzo wysokie koszty utrzymania, zasięg itp porównując do casy (podane były kwoty dla obydwu rodzai maszyn), pisano w nim o amerykańskich lobbystach którzy do tego musieli przyłożyć łapę ze względu oczywiście na to iż zakład w mielcu jest w ich rękach ... czy portal Defence24 może obrać jeden kierunek myślenia, czy będzie pisał artykuły na zasadzie sensacji jak np Onet ?

    1. Polak

      dokładnie! poperam wpis!

  12. Seknaj

    Połowa osób na tym forum pracuje dla Federacji Rosyjskiej. Ludzie jesteście tak przerośnięci nienawiścią i niechęcią dla wszystkiego co się w tym pięknym kraju próbuje robić, że aż wstyd mi za Was!! Ja jestem dumny z faktu, że miliardy przewidziane na modernizację marynarki wojennej się nie zmarnują. Przez wszystkich wam podobnych ten kraj topi się w błocie wzajemnej nienawiści. A Federacja Rosyjska i Łukaszenko zacierają dłonie i śmieją się z "Polaczków". Ich agenci nic nie muszą robić. Wasza własna zawiść pracuje na ich konto. Każde pomówienie i utrudnianie procesów modernizacyjnych w armii jest cegiełką podarowaną Federacji Rosyjskiej!! Więc zamknijcie te wasze plugawe "gęby" i nie przeszkadzajcie!! Oni tam "do góry" wiedzą co jest nam potrzebne. Może nie koniecznie wiedzą jak to zrobić ale starają się COŚ zrobić. A Wy tylko patrzycie...

    1. wojskowy

      Piękna manipulacja, "coś" to Ty dostajesz na konto za robienie takich wpisów, 40 mln kraj ma dziękować kierownictwu ministerstwa OBRONY NARODOWEJ, że robi "COŚ" :) Zastanawiam się ile dni cała ta monowska ekipa by utrzymała stanowiska np. w miedzynarodowej korporacji, gdzie są jakieś standardy, procedury, trzeba pracować według planu a nie jedna wielka ściema i szukanie dostatniej emerytury

  13. patriot

    burdel,syf to MON

  14. baca

    czyżby inspektorat uzbrojenia działał POd patronatem p. B. Sawickiej i panów lubiących drogie zegarki ...ich zakupy to SKANDAL za SKANDALEM ...

  15. JMK

    Dalszy ciąg historii Casa versus Spartan C-27 f.Alenia tylko w zmienionym układzie. Podziwiam siłę polskich " przyjaciół " f. EADS !

  16. a

    Bryza z całym tym wyposażeniem ledwo się od ziemi odrywa, a długotrwałość lotu jest śmieszna jak na samolot rozpoznawczy. Tak naprawdę na Bałtyku okręty zeszły na drugi plan, przy zasięgu NDR 200 km, kluczowe jest właśnie rozpoznanie. Relacja koszt/efekt porównując okręty z duetem NDR + MPA może być naprawdę ciekawa. A sama CASA, cóż mamy centrum serwisowe na Okęciu, ogromne doświadczenie w eksploatacji...

  17. OBSerwator

    WSZYSTKO SIĘ ZGADZA !!! - pieniądze z puli MON na PMW , są "przesuwane" i już wykorzystywane na inne cele, nie związane z pozyskaniem okrętów,czy techniki morskiej - nie ma przetargu na OP -nie ma przetargu na pozyskanie innych statków powietrznych dla PMW niż zapisane w programie śmigłowców -nie ma długofalowego i realnego planu odbudowy PMW jest tylko program "Zwalczania Zagrożeń na Morzu " w którym wpisano różne plany -Zgadza się Pan Kmdr. D jest marynarzem i chwała mu za to że stara się "pilnować" spraw związanych z PMW (i na pewno nie kosztem innych rodzajów SZ RP )

  18. grg

    Czytam ten serwis od wielu lat, ale ostatnio robi się niezwykle przewidywalny i nudny jak polska polityka. Wiadomo z góry, że wszystko skrytykujecie i wszystko jest złe, a MON i SG to siedlisko korupcji. Nie podoba mi się takie podejście. Jak przez lata nic się w armii nie działo, to było dobrze, a teraz - jak się wreszcie coś ruszyło - wszystko źle?

    1. dosyctego

      Fajne podejście "niech coś się dzieje". Bez strategii nie zbudujesz sił zbrojnych .A ta sprawa śmierdzi na kilometr, kolejne samoloty bez przetargu?!

    2. Darek

      Ale MON i SG jest siedliskiem korupcji, nie ma co czarować rzeczywistości, że jest inaczej, wystarczy śledzić doniesienia prasowe. Poza tym ,,ten" serwis nie kreuje rzeczywistości a jedynie ukazuje ich głupotę, brak kompetencji lub wykonywanie poleceń wydawanych przez oficerów prowadzących i tyle?

    3. krissPL

      Mentalność niewolnika i żebraka. Po co prawo? Po co reguły? Niech coś nam rzucą, będzie super....Wyjedź do Rosji tam też się "dużo dzieje"...Niestety, ale taka postawa zabija wojsko i siły zbrojne. Albo i szerzej, ten biedny, skorumpowany kraj!

  19. de Villars

    Próba pozyskania samolotów casa zamiast nowych okrętów była do przewidzenia. Przetarg na samoloty to jest coś co wojskowi wiedzą jak zrobić natomiast z okrętami nie mogą sobie poradzić.

    1. antymon

      BRAWO MON BRAWO! Na cholerę nam te samoloty? Przecież niby priorytety: OPL, śmigła, AJT!!! Z tego wszystkie zostanie wielkie nic, bo będą "przesunięcia", ale CASY wpadną. Już raz specyfikacja przetargowa zrobiona, dokumenty są, MON będzie mógł odfajkować, tylko pytanie kto na tym zarabia!?

  20. xyz

    A kto by zarobił na zakupie przez MON kolejnych Bryz? Skarb państwa czy firma Sikorsky?

  21. Skądś

    A czy Bałtyk pozwala na rejsy nieuzbrojonych okrętów rozpoznawczych w czasie wojny panie Maksie? Tym tokiem myślenia powinniśmy się zastanowić najpierw na co Bałtyk pozwala w czasie wojny? A może całe rozpoznanie (morskie i lotnicze) zawinąć już w momencie wybuchu wojny - bo przecież wg Pana "Bałtyk nie pozwala" a skoro "nie pozwala" na wojnie to po co w ogóle je budować? Absurd! Bryza i okręty rozpoznawcze są po to, żeby rozpoznać tyle ile się da do momentu wybuchu wojny, przekazać te informacje do sprzymierzonych sił a potem starać się wykonywać to samo i nie dać się zniszczyć - ot taka rola rozpoznania. Bryza była całkiem niezłą koncepcją biorąc pod uwagę to co się miało pod ręką w latach 90tych ale wyczerpała już całkowicie swoje możliwości (przeciążony i bez możliwości zabrania torpedy tudzież rakiety woda-woda) stąd jej koniec. Casa jest pod ręką, polski przemysł nic poza możliwością jej doposażenia nie oferuje więc nie ma co się dziwić, że ktoś tak zadecydował.

  22. Analityk

    A po co odrazu przetarg? A może chodzi panie autorze o to, że po zakończeniu misji w Afganistanie część z naszych 16tu Cas zostanie mocno zluzowana i wówczas będzie można 3 sztuki wydzielić do Komponentu Morskiego i zmodernizować do roli MPA/ASW?

Reklama