Reklama

Siły zbrojne

Litwa kupuje śmigłowce ratowniczo - patrolowe bez planu finansowania

Francuski AS365 Dauphin - fot. Serge Ouachée/wiki
Francuski AS365 Dauphin - fot. Serge Ouachée/wiki

Litewskie ministerstwo obrony podpisało kontrakt na zakup 3 śmigłowców ratowniczo-patrolowych Eurocopter AS 365 Dauphin. Wartość umowy to 52 mln euro (180 mln litów). Interesującym jest fakt, że o ile pierwsza zamówiona maszyna zostanie sfinansowana ze środków unijnych, to brak jest nie tylko funduszy na pozostałe dwie, ale nawet źródeł ich ewentualnego pozyskania. 

Do obowiązków wojska wchodzą również misje poszukiwawcze oraz ratunkowe na całym terytorium Litwy. Właśnie w tym celu zostaną zakupione śmigłowce, które zamienią rosyjskie Mi-8 - oświadczył minister obrony kraju Juozas Olekas. - Prawdopodobnie będziemy szukali środków finansowych w budżecie obrony kraju. Możliwa jest opłata z funduszy Unii Europejskiej z budżetu na 2014 – 2020 lata, ale konkretnie będzie można mówić tylko wtedy, gdy zostanie rozdzielony budżet.

Pierwszy z zamówionych śmigłowców zostanie częściowo sfinansowany ze środków unijnego programu „Monitoring i prewencja” realizowanego przez Ministerstwo Środowiska. Dlatego maszyna otrzyma cywilną rejestrację. 

Nie ma natomiast środków na pozostałe dwie maszyny, które mają zastąpić stare i wyeksploatowane maszyny Mi-8. Były rząd planował  wykorzystać około 140 mln litów z unijnego programu renowacji domów wielomieszkaniowych, którego realizacja zamarła. Pod wpływem nacisków społecznych obecne władze zrezygnowały z tego pomysłu. - Nasza pozycja jest jasna. Środków finansowych przeznaczonych na renowację oddawać na zakup śmigłowców nie można, i tego nie zrobimy - oświadczył obecny minister środowiska Valentinas Mazuronis wiosną tego roku.

Eurocopter AS 365 Dauphin to dwusilnikowa maszyna produkcji francuskiej, bazująca na starszej konstrukcji jednosilnikowej. Zasięg niemal 830km i prędkość 306 km/h, wraz z dobrą statecznością i udźwigiem, wpłynęły na dużą popularność maszyn tego typu wśród służb ratowniczych wielu krajów. 

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Stefan zza rzeki

    No to musieli Francuzy niemało posmarować jak taka akcja zakupu przeszła. Będzie następny skandal korupcyjny w tym dziwnym kraju.