Siły zbrojne
Kanada czasowo zmniejsza swoje siły morskie
Kanadyjskie siły morskie zamierzają wycofać do rezerwy cztery kolejne okręty: albo dwa niszczyciele i dwa pełnomorskie okręty zaopatrzeniowe, albo trzy niszczyciele i jeden zaopatrzeniowiec.
Wiadomo na pewno, że plany przewidują wyjście z linii czterech okrętów. Występują jednak różnice w informacjach odnośnie typu wycofanych jednostek. Jedne źródła podają, że do rezerwy zostaną przeniesione dwa okręty zaopatrzeniowe/tankowce AOR (Auxiliary Oil Replenishment) typu Protecteur (o wyporności 24 000 t): HMCS „Protecteur” i HMCS „Preserver” oraz dwa niszczyciele rakietowe typu Iroquois/Tribal (o wyporności 5100 t): HMCS „Iroquois” i HMCS „Algonquin”. Inne źródła podają, że zostaną wycofane trzy niszczyciele (do dwóch już wymienionych ma dołączyć HMCS „Athabaskan") oraz tylko jeden zaopatrzeniowiec: HMCS „Protecteur”.
Oszczędności, czy planowe działanie?
Co ciekawe, decyzja o wycofaniu czterech jednostek pływających w krótkim czasie i w sytuacji, gdy kanadyjskie siły morskie ciągle alarmują o braku okrętów nie była w Kanadzie dla nikogo zaskoczeniem. Ma to być bowiem krok na drodze do wprowadzenia nowych jednostek pływających i dowód rozsądnego korzystania ze środków publicznych, gdy się weźmie pod uwagę, że wartość bojowa kasowanych okrętów jest już niewielka (ze względu na wiek oraz stan techniczny).
Najlepszym przykładem takiej sytuacji jest okręt zaopatrzeniowy HMCS „Protecteur”, który po 45 latach służby stał się wprost niebezpieczny w eksploatacji. Dowodem na to było zderzenie się tego zaopatrzeniowca we wrześniu 2013 r. z niszczycielem HMCS „Algonquin” oraz pożar na jego pokładzie w lutym br. podczas rejsu na Oceanie Spokojnym (który zmusił amerykańskie okręty do jego holowania do Pearl Harbor przez ponad 220 Mm). W przypadku HMCS „Preserver” wykryto duże ogniska korozji szczególnie w pobliżu siłowni, których usunięcie uznano za nieopłacalne.
Oba te okręty były zresztą przewidziane do wycofania już prawie 10 lat temu, ale ze względu na brak możliwości wprowadzenia następców przed 2019 r. wstrzymywano się z ostateczną decyzją.
Niszczyciele typu Iroquois mają również ponad 40 lat (zostały wprowadzone na początku lat siedemdziesiątych) i chociaż nadal pozostają największymi bojowymi okrętami Kanady, to jednak nie spełniają już wymagań, jakie stawiają współczesne zagrożenia na morzu. Jeden z czterech takich niszczycieli - HMCS „Huron” już zresztą został wycofany w 2005 roku i dwa lata później zatopiony jako cel ćwiczebny.
Wstępnie zakłada się, że wszystkie wyznaczone okręty zaopatrzeniowe typu Protecteur zostaną wycofane do 2017 r. HMCS „Iroquois” wyjdzie z linii w styczniu 2015 r., natomiast HMCS „Algonquin” w bliskiej przyszłości (ze względu na uszkodzenia powstałe po zderzeniu z HMCS „Protecteur” zmieniono wcześniej planowaną datę z 2019 prawdopodobnie na 2015 r.).
Co w zamian?
Dla wzmocnienia i odnowy kanadyjskich sił morskich stworzono program modernizacji starych oraz budowy nowych jednostek pływających - w miarę możliwości w oparciu o własny przemysł stoczniowy i zbrojeniowy (National Shipbuilding Procurement Strategy). Ma on się również odbywać z założeniem ciągłego utrzymania gotowości operacyjnej do wykonywania zadań nałożonych na siły morskie.
Jak na razie ilość wycofywanych okrętów znacząco przekracza liczbę dostarczanych jednostek pływających. W okresie przejściowym planuje się jednak przeprowadzić modernizację dwunastu fregat typu Halifax (za 4 miliardy dolarów) oraz wprowadzić trzy nowe klasy okrętów:
- Okręt wsparcia działań połączonych JSS (Joint Support Ships);
- Pełnomorski/arktyczny okręt patrolowy AOP (Arctic/Offshore Patrol Ships);
- Kanadyjski uderzeniowy okręt nawodny CSC (Canadian Surface Combatants).
W okresie przejściowym ciężar działań operacyjnych mają na siebie wziąć systematycznie modernizowane fregaty typu Halifax, okręty podwodne typu Victoria i okręty obrony wybrzeża typu Kingston. Program budowy nowych jednostek pływających ma w sumie kosztować około 36,6 miliarda dolarów.
vgt
To co jest na zdjęciu HMCS „Algonquin” ( niszczyciel rakietowy ? i tylko 2,743 t ) jest podobna jednostką do naszego ( fregata rakietowa i aż 3045 t) ORP Generał Kazimierz Pułaski czy bliźniak ORP „Gen. T. Kościuszko”. Ciekawe czy Kanada podaruje komuś te dwa niszczyciele rakietowe ( może Ukrainie na złośc putinowi ? ).
Boruta
5100 nie 2,743.