Reklama

Siły zbrojne

Wypadek podczas skoku spadochronowego. Nie żyje żołnierz

Fot. Artur Gosiewski, kpt. Marcin Gil
Fot. Artur Gosiewski, kpt. Marcin Gil

W piątek, 26 maja 2017 roku podczas szkolenia spadochronowego pododdziałów 25 Brygady Kawalerii Powietrznej na lotnisku w Leźnicy Wielkiej doszło do wypadku, w wyniku którego śmierć poniósł jeden z żołnierzy jednostki.

Jak informuje płk Szczepan Głuszczak, rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego RSZ, rodzina zmarłego została powiadomiona o zdarzeniu. Zapewniono jej opieką psychologiczną. Okoliczności wypadku będzie wyjaśniać prokuratura.

Wsparcia rodzinie zmarłego żołnierza udzielił również Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz.

Żołnierz miał 35 lat, był kawalerem, w służbie zawodowej od 2009 roku, odbył wcześniej 28 skoków ze spadochronem, był to jego 6 skok w tym roku.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Den

    Szkoda chłopaka, szkoda matki i ojca tylko wysiłku i .... wojska się młodemu zachciało. W sumie to najbardziej szkoda rodziców. Jemu to już obojętne. Dobre to że przynajmniej nikogo nie osierocił.

  2. mrówka

    Gdyby to wydarzyło się za wschodnią granicą - przyczyną byłby stary sprzęt oraz nie udolność żołnierza i systemu ? Czy u naszych żołnierzy mamy z tym samym do czynienia ? Świeć panie nad jego dusza . Trzy dni potrzeba by poinformować opinie - standarty różne ?

  3. Krak

    Wyrazy współczucia dla rodziców zmarłego , ale skoki spadochronowe przy całym systemie szkolenia i posiadania spadochronu zapasowego, to sport z dość z dużą urazowością kończyn dolnych i kregosłupa, giną bardzo doświadczeni instruktorzy spadochronowi, zawodnicy kadry Polski, zwykli żołnierze i skoczkowie w Aeroklubach. W stosunku do ilości skaczących pewnie jest to parę promili, i nieraz wychodzi się cało jak na cwiczeniach "Anakonda" pod Toruniem a bywa że niestety zabraknie szczescia. Pozdrowienia dla spadochroniarzy.

  4. rob ercik

    RIP kolego

Reklama