Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Wtorkowy przegląd prasy: Śmigłowce kuszą potentatów, Oskubana armia vs Finansowa ofensywa resortu obrony, Nowy wykaz broni na zezwolenie, Prezydent i premier bez cyberochrony?
Przegląd prasy
Rzeczpospolita, Śmigłowce kuszą potentatów, Zbigniew Lentowicz: Polskie firmy będą współpracować z Airbus Group (d. EADS), francuskim gigantem lotniczym i zbrojeniowym. Nie jest tajemnicą, iż europejski koncern o rocznych przychodach ponad 56 mld euro, który od nowego roku zmienił nazwę z EADS na Airbus Group, kusi polski przemysł. Airbus Group chce grać pierwszoplanową rolę w największych obecnie wojskowych przetargach na zakup 70 śmigłowców wsparcia (wartość ok. 8 mld zł) i budowę przeciwrakietowej tarczy (...) AgustaWestland buduje w kraju grupę przemysłową, która umożliwi włosko-brytyjskiemu koncernowi wyposażenie oferowanych w Polsce helikopterów AW149 w systemy awioniczne i uzbrojenie zgodne z wymaganiami armii. Zwiększenie inwestycji w PZL Mielec zapowiada amerykański właściciel zakładów - Sikorsky Aircraft, który oferuje wojsku najnowszą wersję produkowanych na Podkarpaciu wielozadaniowych śmigłowców S70i Black Hawk.
Dziennik Gazeta Prawna, Nowy wykaz broni na zezwolenie: Ministerstwo Gospodarki przekazało do konsultacji międzyresortowych pakiet trzech projektów rozporządzeń dotyczących obrotu bronią. Wprowadzają one zmiany w zakresie wykazu uzbrojenia, na które potrzebne jest zezwolenie, oraz rejestru tego typu pozwoleń
Celem regulacji jest także nowelizacja przepisów dotyczących dotychczasowych warunków stosowania krajowych zezwoleń generalnych. 11 marca 2013 r. Rada UE przyjęła wspólny wykaz uzbrojenia Unii Europejskiej. Projekt rozporządzenia w sprawie nowej listy realizuje unijne wymogi.
Polska, Narodowe Centrum Kryptologii, czyli nowe dziecko Bondaryka, Anita Czupryn: Istnieje niebezpieczeństwo, że i w Polsce może się objawić nowy Edward Snowden i sprzedać nasze tajemnice światu oraz innym wywiadom. Czy w Polsce powstaje kolejna, ósma już służba specjalna Od wielu miesięcy informacje, jakie pojawiają się w internecie na temat Narodowego Centrum Kryptologii, na którego czele stanął były szef ABW generał Krzysztof Bondaryk, pełne są spekulacji i podejrzeń o możliwą inwigilację obywateli w internecie i tworzenie instytucji na wzór amerykańskiej NSA.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że nad rozwiązaniami dotyczącymi, ogólnie mówiąc, bezpieczeństwa państwa w cyberprzestrzeni mają pracować w NCK zarówno naukowcy z polskich uczelni, jak i osoby z prywatnych firm informatycznych. A stąd prosto już do skojarzenia z ostatnią burzą, której bohaterem jest Edward Snowden. Nie był on bezpośrednio zatrudniony w służbach, tylko wykonywał zlecenia dla NSA, a potem ujawnił, w jaki sposób NSA inwigilowała ważne postaci innych krajów.
Gazeta Polska Codziennie, Prezydent i premier bez cyberochrony: Ministerstwo Obrony Narodowej wydzierżawiło od LOT-u na lata 2014-2017 samoloty Embraer na potrzeby premiera i prezydenta Polski. Dzierżawa będzie kosztowała MON 140 mln zł. Tymczasem, jak zauważają eksperci ds. lotniczych, maszyny te nadal nie spełniają wielu wymagań, m.in. nie mają cyberochrony i nie współpracują z samolotami bojowymi. Szczegóły umowy MON-u i LOT-u są objęte tajemnicą. Jednak jak ujawnia TVP Info, embraery, które do tej pory były pożyczane na potrzeby prezydenta i premiera Polski, dopiero za kilka miesięcy mają być wyposażone w odpowiednie urządzenia komunikacyjne. Poprawie ma również ulec bezpieczeństwo lotu tymi samolotami. Modernizacja ma zostać przeprowadzona dopiero w połowie roku. Jak zauważają lotniczy eksperci, obecnie zarówno prezydent, jak i premier nadal podczas podróży lotniczych embraerami nie mają wystarczającej komunikacji ze światem. - Jest tylko możliwość kontaktowania się za pomocą depesz ACARS - te depesze są otwarte, więc nie ma możliwości przekazania prezydentowi poufnych informacji - przestrzega w rozmowie z TVP Info Krzysztof Moczulski.
W sieci, Oskubana armia, Artur Jagnieża: Wymuszona przez kryzys finansów publicznych i wzrastający dług publiczny tegoroczna nowelizacja budżetu państwa spowodowała, że rząd Donalda Tuska postanowił wprowadzić w 2013 r. oszczędności w wydatkach MON na kwotę blisko 3,2 mld zł. To bardzo niepokojący precedens. (...) Decyzja rządu Donalda Tuska polegająca na wprowadzeniu oszczędności wydatków w resorcie obrony w 2013 r. w kwocie 3 mld 195 mln 200 tys. zł zaaprobowana przez prezydenta, w swej istocie stanęła w całkowitej sprzeczności do treści rekomendacji i wyników prac prowadzonych w ostatnich dwóch latach w ramach SPBN. Oznacza to, że całe przedsięwzięcie tak potrzebnego w Polsce Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego zrealizowane pod patronatem prezydenta okazało się w praktyce pustym zabiegiem marketingowym. Zaplanowane cięcia w wydatkach MON mają bolesny wymiar realny, który objął w tym roku m.in. rezygnację z zakupów materiałów i wyposażenia, w tym materiałów pędnych oraz amunicji i materiałów wybuchowych na kwotę 337 mln 700 tys. zł, rezygnację z wykonywania części przeglądów, konserwacji i napraw sprzętu oraz infrastruktury, co oznacza realne obciążenie wydatków MON w roku 2014. Ponadto bieżące cięcia wymusiły zmiany w planach ćwiczeń i szkoleń jednostek sił zbrojnych.
Kto zarobi na broni, Newsweek, Radosław Omachel: Polska wydawała do tej pory na zakup broni 3-4 mld zł rocznie. Wystarczało to na podstawowe potrzeby. W tegorocznym budżecie MON zarezerwowano na ten cel ponad 8 mld zł - więcej, niż państwo wyda na naukę. To początek wielkiej finansowej ofensywy resortu obrony, który w ciągu dziewięciu lat zamierza kupić uzbrojenie za 130 mld zł. (...) MON, które dysponuje największym budżetem spośród wszystkich ministerstw (ponad 30 mld zł rocznie, z czego połowa idzie na wypłatę pensji i emerytur), nie słynie z przemyślanych i rozsądnych decyzji inwestycyjnych. Przykłady można mnożyć. Nieużywane komputery zalegające po kilkanaście lat w magazynach, samoloty transportowe Casa kupowane po rekordowo wysokich cenach. Budowana od 12 lat korweta Gawron, która miała kosztować 300 mln zł, a w rzeczywistości sam kadłub pochłonął 1,5 mld zł. Program budowy systemu obrony przeciwlotniczej Loara (samobieżne działo na podwoziu czołgu), na który wydano ponad 300 mln zł i który w ciągu kilkunastu lat zaowocował produkcją zaledwie paru eksperymentalnych egzemplarzy. Z drugiej strony, kosztujący zaledwie 20 mln zł projekt nowoczesnego wozu bojowego (na jego bazie powstał lekki czołg Anders), który wzbudził spore zainteresowanie wśród Rosjan, Amerykanów i Hindusów, został zamknięty.
Lulu 1956
Goły kadłub Gawrona za 1,5 mld PLN??? Pan redaktor chyba coś zażył. I nie była to tabaka.
say69mat
@defence24.pl: MON, które dysponuje największym budżetem spośród wszystkich ministerstw (ponad 30 mld zł rocznie, z czego połowa idzie na wypłatę pensji i emerytur), nie słynie z przemyślanych i rozsądnych decyzji inwestycyjnych. Przykłady można mnożyć. Nieużywane komputery zalegające po kilkanaście lat w magazynach, samoloty transportowe Casa kupowane po rekordowo wysokich cenach. Budowana od 12 lat korweta Gawron, która miała kosztować 300 mln zł, a w rzeczywistości sam kadłub pochłonął 1,5 mld zł. Program budowy systemu obrony przeciwlotniczej Loara (samobieżne działo na podwoziu czołgu), na który wydano ponad 300 mln zł i który w ciągu kilkunastu lat zaowocował produkcją zaledwie paru eksperymentalnych egzemplarzy. Z drugiej strony, kosztujący zaledwie 20 mln zł projekt nowoczesnego wozu bojowego (na jego bazie powstał lekki czołg Anders), który wzbudził spore zainteresowanie wśród Rosjan, Amerykanów i Hindusów, został zamknięty. /.../ say69mat: Pamiętacie historię wojskowości Najjaśniejszey II RP??? Nasi politycy wielokroć nawoływali do podtrzymywania szczytnych tradycji oręża IIRP. No cóż, można dostrzec nawet pewną determinację, aby kontynuację tradycji starych błędów uzupełniać o ... nowe. Przy których błędy popełniane w czach IIRP zdecydowanie bledną.