Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Wtorkowy przegląd prasy- Komorowski chce się pozbyć Kozieja; Kontrola ABW w Komendzie Głównej Policji; Wielka wyprzedaż Agencji Mienia Wojskowego

Wtorkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.

Piotr Gociek, Piotr Gursztyn, Do Rzeczy- El Presidente ma dosyć generała Twitter-Kozieja i chce go szurnąć z Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Pogłoska o tym krąży od kilku tygodni, ale ma sfinalizować się niedługo. Ponoć jeszcze w kwietniu. Generał jest zmorą Tomka Siemoniaka od samego początku. Dzwoni do niego co jakiś czas i głosem niecierpiącym sprzeciwu oznajmia: „Prezydent życzy sobie…”. A biedny Tomek musi to wykonać. Jak w wojsku.

Izabela Kacprzak, Rzeczpospolita, Pełnomocnik bez uprawnień- Dyrektor gabinetu komendanta głównego policji i jednocześnie pełnomocnik ds. ochrony informacji niejawnych Paweł Suchanek przez trzy miesiące wydawał certyfikaty poświadczenia bezpieczeństwa dla funkcjonariuszy policji, choć nie miał do tego uprawnień - sam nie posiadał takiego certyfikatu wydanego przez szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego lub Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Wymaga tego od 2010 r. ustawa o ochronie informacji niejawnych. Poświadczenie takie uprawnia do dostępu do materiałów tajnych, np. opatrzonych klauzulą ściśle tajne. Nieposiadający uprawnień Suchanek wydał je 84 osobom - m.in. wysokiej rangi funkcjonariuszom CBŚ (dyrektorowi i zastępcy). Potwierdziła to kontrola ABW (...) Do jakich tajemnic miały dostęp osoby dzięki wydanym wadliwie certyfikatom - dziś trudno ustalić. Dlaczego ABW, choć potwierdziła, że poświadczenia wydawano z naruszeniem prawa, nie zawiadomiła prokuratury? Ponieważ - jak wyjaśnia rzecznik agencji - nie stwierdzono okoliczności wskazujących na popełnienie przestępstwa.

Jarosław Olechowski, Newsweek, Wielka wyprzedaż- Agencja Mienia Wojskowego szuka nabywców na ponad 2,6 tys. działek, których łączna powierzchnia przekracza 5 tys. ha (...) Plan finansowy zakłada, że Agencja zarobi na tym ok. 140 mln zł. Na nabywców czekają m.in. działki na Kępie Mieszczańskiej we Wrocławiu, przy ul. Rakowickiej w śródmieściu Krakowa, tereny w pobliżu lotniska Poznań-Ławica czy 500-hektarowy teren w Nowym Mieście nad Pilicą. Są też interesujące tereny na działalność turystyczno-rekreacyjną na Półwyspie Helskim czy w Rogowie w województwie zachodniopomorskim (...) Na początku marca Agencja wyłoniła kandydata na nabywcę dwóch działek 1,4 mld zł ma kosztować modernizacja okolic Dworca Gdańskiego położonych w Nowym Dworze Mazowieckim. Wystawiony teren o wartości 130 tys. zł wylicytowano ostatecznie za 2 mln zł. Kilka dni wcześniej za 3 mln zł sprzedano zabudowania po 8. Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu. W tym roku w ręce nowych właścicieli trafiło również m.in. dawne kasyno wojskowe w Białej Podlaskiej, nieruchomość na granicy miejscowości Pustelnik i Zielonka oraz działki przy ul. Zimowej w Olsztynie. Niemal wszystkie zyski z tych transakcji Agencja przekaże na modernizację techniczną polskiej armii.

Witold Głowacki, Polska the Times, W końcu jesteśmy sojusznikami?- Wiele wskazuje na to, że czeka nas - jak ujął to szef MON - "szybki i pozytywny finał" rozmów o zakupie w USA nowoczesnych pocisków manewrujących JASSM. A to broń w polskich warunkach wręcz strategiczna, bo pozwalająca naszym F-16 na precyzyjne rażenie celów odległych o 370 km - czyli mocno poza zasięgiem obrony przeciwlotniczej przeciwnika, w głębi jego terytorium. Do tego broń supernowoczesna i limitowana, jeśli chodzi o eksport - Stany Zjednoczone sprzedały ją tylko kilku krajom. Zwłaszcza ten drugi - dotyczący pocisków - sygnał może oznaczać, że z odwiecznego kandydata stajemy się w końcu sojusznikiem. Bo sprzedaż JASSM to nie czasowa relokacja symbolicznych amerykańskich sił, ale naprawdę poważne i unikalne wzmocnienie naszego własnego potencjału odstraszania. Ważniejsze niż sprzedaż swego czasu F-16, które były i są po prostu dobrymi myśliwcami, ale z grubsza podobnymi do tych, które można kupić od innych krajów.

Danuta Walewska, Rzeczpospolita, Świdnik jest już częścią Agusty- Daniele Romiti, dyrektor generalny Agusta Westland: w końcu lat 90. zakłady w Świdniku zaczęły produkować dla nas kabiny, a ja jako osoba odpowiedzialna za produkcję często przyjeżdżałem do Polski. Nasi włoscy pracownicy doskonale rozumieli, że współpraca ze Świdnikiem wcale nie odbiera im pracy, ale zapewnia stabilność zatrudnienia. Dzisiaj Świdnik jest już częścią AgustyWestland i nie było żadnego problemu, aby produkcję modelu AW149 umieścić właśnie w Polsce. Z modelem wiropłatu AW609 powtarzamy tę samą strategię i nasza technologia zostanie przetransferowana do Świdnika, gdzie dokonywany jest końcowy montaż maszyn. Dla nas ogromne znaczenie ma to, że tuż obok fabryki w Świdniku jest lotnisko. Dlatego, gdybyśmy wygrali przetarg, jesteśmy gotowi do przeniesienia do Świdnika produkcji płyt podłogowych i jest to związane z transferem własności intelektualnej, np. dotyczącej awioniki. Kiedy tylko będziemy wiedzieli, jakie są konkretnie wymagania polskiej strony, nasi projektanci przygotują odpowiedni produkt. W ten sposób PZL Świdnik uniezależni się od AgustyWestland w dopasowywaniu maszyn do konkretnych wymogów klienta. Nasz zakład w Filadelfii już ma swój dział projektowania. Podobnie jest w Wielkiej Brytanii i może być w Polsce. Jeśli wygramy ten przetarg (...) w sytuacji, kiedy jesteśmy polską firmą i mielibyśmy nie otrzymywać zamówień od polskiego rządu, będziemy zmuszeni przewartościować znaczenie tej fabryki w naszej strategii. Nie ma już sensu utrzymywanie produkcji Sokołów, może się więc okazać, że polska fabryka zacznie tracić szanse integracyjne, typowe dla biznesu produkcji śmigłowców.

Reklama

Komentarze (1)

  1. producent siatki ogrodzeniowej

    Ja również uważam, że Polska jest zagrożona. Jestem producentem siatki ogrodzeniowej i uważam, że wzdłuż naszych wschodnich granic należy rozpiąć siatkę wysokości 4 m! Pieniądze na to powinny się znaleźć.

Reklama