Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Wtorek z Defence24.pl: Polskie F-35 będą kosztować mniej niż zakładano; W Berlinie debatowano nad rozwiązaniem konfliktu w Libii; Były unijny dyplomata z Niemiec werbował dla chińskiego wywiadu?

Fot. Cpl. Anne Henry/USMC
Fot. Cpl. Anne Henry/USMC

Wtorkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.

Maciej Miłosz, Dziennik Gazeta Prawna, „F-35 będą tańsze i kupione specustawą”: Resort obrony narodowej na dniach będzie podpisywał umowę na zakup myśliwców 5. generacji. „W przyszłym tygodniu resort obrony podpisze umowę na zakup 32 samolotów. Cena wyniesie między 15-18 mld zł [...]  Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że cena całej umowy (z pakietem logistycznym i szkoleniowym) wyniesie ok. 4 mld doi. i najpewniej zmieści się w przedziale 15-17 mld zł. To nieco taniej, niż przewiduje zawarty niedawno kontrakt z Belgią.”


Marta Urzędowska, Gazeta Wyborcza, „Pierwszy krok do pokoju w Libii?”: Przedstawiciele Niemiec i ONZ we wspólnym oświadczeniu ogłosili w Berlinie, że libijski konflikt nie może się zakończyć rozwiązaniem militarnym, a jedynie dyplomatycznym. Niemiecka kanclerz przyznała jednocześnie, że rozejm i przestrzeganie embarga musi zatwierdzić Rada Bezpieczeństwa ONZ. „Światowi przywódcy debatowali w Berlinie o przyszłości Libii. Obiecywali nie mieszać się do libijskiej wojny domowej i wzywali do przestrzegania embarga na dostawy broni do tego kraju, ale konferencja szybko pokoju Libijczykom nie przyniesie. [...]  Po zakończeniu konferencji ogłoszono też, że wszystkie kraje <<zainteresowane sytuacją w Libii>> będą szanować ONZ-owskie embargo na broń, które do tej pory nie było przestrzegane.”


Anna Słojewska, Rzeczpospolita, „Chińczycy szpiegują UE”: Jak donoszą niemieckie media, były unijny ambasador został zwerbowany przez Chiny. Miał też werbować inne osoby dla chińskiego wywiadu. „O szpiegostwo na rzecz Chin podejrzany jest Gerhard Sabathil, obywatel niemiecki, posiadający również paszport węgierski. Przez 30 lat pracował w unijnych instytucjach, w ostatnich latach na wysokich stanowiskach unijnej dyplomacji, czyli w Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych (ESDZ). Był szefem przedstawicielstwa UE w Norwegii, Islandii, Niemczech i Korei, a w międzyczasie z centrali ESDZ, czyli z Brukseli, zawiadywał tematyką Azji i Pacyfiku. Z funkcji ambasadora UE w Seulu został odwołany zaledwie po roku, w 2017 roku, gdy został mu cofnięty certyfikat bezpieczeństwa.”


Reklama

Komentarze (8)

  1. Koko

    No ale jak to taniej za te F-35? Przecież jeszcze niedawno słychać było wrzask zewsząd, że dużo drożej, że przepłacamy?

  2. xawery

    15-18 mld złotych za 32 szt F35, a przychód sześćdziesięciu kilku spółek PGZ-u - to ok. 5 mld/rok. Czyli dziesiątki tys. pracowników Polskich musi zapier..... przez wiele lat, aby wypracować taki zysk za który Polska dostanie niepełnowartościowy towar. Który w eksploatacji będzie drążył budżet MON. Przeznaczenie takiej kasy na rozwój przemysłu rakietowego, dronów etc, przyniósłby o wiele wieksze korzyści.

    1. tomek

      To prawda. zamówmy samoloty w polskich zakładach.

    2. Ja

      Chyba szybowce.

    3. Marek

      Najbardziej istotne jest, że kupujemy samoloty specustawą.

  3. booloo

    to ze kupujemy nowoczesny sprzęt to bardzo dobrze problem w tym czy bez ofsetu za chwilke nie zlikwidujemy własny przemysł obronny poza tym czy jestesmy w stanie w pełni wykorzystać tak nowoczeny samolot obawiam sie ze bez kompleksowej polityki zakupowej to będzie tylko kolejny bardzo drogi gadzet ktorym będą mogli sie pochwalic politycy np.aby skutecznie wykorzystac potencjał F-35 należy dokupić tankowce(przeniesienie działan obronnych na terytorium potencjalnego agresora )oraz maszyny wczesnego ostrzegania

    1. sęp

      przeniesienie działań na teren agresora - o czym śnisz ? Po pierwsze w pierwszej minucie ruscy zniszczą wszystkie wysublimowane pasy startowe nadające się dla F-16 i F-35. A jak wiadomo, to nie jest sprzęt taki jak Gripen który sobie wystartuje z szosy. A więc bajanie, bajanie, bajanie. A po tym zakupie będziemy wyciśnieći z kasy jak cytryna do ostatniego grosza, i wówczas amerykanie zaczną pokazywać za jakiś czas gdzie nas mają. Gwarantuję

    2. Pinkie

      - poducz się jeszcze trochę polskiego - tak, tak tankowce są bardzo potrzebne, można polecieć na Kamczatkę jak się ma za plecami tankowiec

    3. doman

      Ja twierdzę że powinniśmy kupić wersje tych f35 pionowego startu. Można wtedy je wznieść w dowolnym płaskim miejscu w Polsce o którym w momencie ataku Rosjanie by nie mieli pojęcia.

  4. Fanklub Daviena

    PiS wymyślił "podatek cukrowy". Były "armaty zamiast masła", ale PiS na zakup F-35 wymyślił "armaty zamiast cukru". W miedzyczasie nie stać nas na utrzymanie w stanie lotnym F-16 a kupuje się droższe i kosztowniejsze w eksploatacji buble F-35. To futrowanie Wielkiego Wuja, bo równocześnie PiS zwolnił z podatku Amazona, Google, Microsoft i podobne korporacje USA!

  5. Phe

    Producent odbije sobie na kosztach serwisu ..

  6. bc

    Ale jak to bez "przetargu" a taniej niż Belgijskie? Trole będą nie pocieszone.

  7. Patry

    dobrze jest ... jak tak dalej pójdzie to LM dopłaci nam jeszcze żebyśmy tylko chcieli wziąć F 35 ... - szkoda tylko że nawet za podstawowy serwis zabulimy jak "za zboże", a przemysłowo nie odniesiemy absolutnie żadnych korzyści ... - amatorszczyzna ?? czy celowa ustawka -bo jakoś dziwnie pomysł na przyśpieszony zakup Fów wypłynął po katastrofach Migów - sądzę że w poważnym panstwie służby powinny zbadać tę korelację ...

    1. JB

      Raczej ignorancja - Pana, Panie Patry. Produkcja podzespołów/elementów do F-35 jest od wielu lat podzielona pomiędzy kraje biorące udział w programie i nie ma możliwości dodania do niego nowego (bo i dlaczego inwestor miałby się teraz dzielić z kimś, kto przychodzi na gotowe). Trzeba się było zapisać do programu na etapie projektowania samolotu, czyli w czasie, kiedy ministrem odpowiedzialnym był Bogdan Klich. Jako ciekawostkę dodam, że proponowano nam to. Dziękuję za uwagę.

    2. Patry

      jak kupuje się najdroższe uzbrojenie (jakim jest samolot wielozadaniowy) pokazuje Finlandia - proszę zapoznać się z procedurą wyboru przez Finów samolotu ... i porównać po czasie koszty i korzyści jednego i drugiego podejścia do tematu - ja uważam nasze działania za amatorszczyznę ... albo sabotaż za który oczywiście nie zapłacą politycy podpisujący umowę i optujący za takim wyborem spijający później śmietankę za taki wybór ( chodź by amerykańskie wojaże i stypendia naszego byłego premiera po usa z jakimiś wykładami ... i turystycznymi przelotami F16 na amerykańskich poligonach ) - tylko POLSKI PODATNIK który tę amatorszczyznę finansuje nie odnosząc żadnych korzyści chodź by infrastrukturalnych ...

    3. Dudley

      Nie lubię Klicha bo to był jeden z najgorszych Monów w historii na równi ze Szczygłą choć Macierewiczowi nie sięga do pięt. Ale co do przystąpienia do programu F35 ,to nie mieliśmy niestety możliwości, to był okres światowego kryzysu ekonomicznego, USA szukały pieniędzy na wsparcie programu, tyle że my ich nie mieliśmy. Tyle zostało z pana demagogii JB

  8. Hshshsh

    Co wy chłopaki Polska ma jeszcze sprzęt za ciemną stronę księżyca od lorda vadera pamiętacie jaki miał sprzęt jakie samoloty wojsko uzbrojenie wozy bojowe wielkości pałacu kultury haaaa damy radę każdej armii

Reklama