Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Wtorek z Defence24.pl: Iran wspiera reżim Asada; ŻW zrezygnuje z usług SUFO; Bazy NATO to nie wszystko; Tania ropa wzmaga agresję Rosji; Prezydent Duda w Bułgarii; Chełmski garnizon ma przyszłość

MiG-29SMT -fot. MiG
MiG-29SMT -fot. MiG

Wtorkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.

Robert Stefanicki, Gazeta Wyborcza, "Irańczycy przelewają krew za Asada": Iran sformował z afgańskich uchodźców legion wyręczający syryjską armię w walce z rebeliantami. W Syrii ginie też coraz więcej irańskich żołnierzy.  "Irańskie oddziały będą miały coraz więcej roboty. Pomimo wciąż formalnie obowiązującego w Syrii rozejmu, zaostrzają się walki wokół największego miasta - Aleppo. Wygląda też na to, że rozejm i rozmowy w Genewie są bliskie załamania. - Nie można dłużej patrzeć bezczynnie ,jak siły prorządowe zyskują pola, apolitycznie nie chcą ustąpić - oświadczył w niedzielę zniecierpliwiony główny negocjator opozycji Asaad az-Zoubi. 'Nie będziemy już długo negocjować. Jeśli spadnie na was pocisk, powinniście odpowiedzieć dziesięcioma' - napisał z Genewy do rebeliantów w Syrii"


Marek Kozubal, Rzeczpospolita, "Armia sama się ochroni": Ministerstwo Obrony Narodowej planuje zmiany w ustawie o ochronie osób i mienia. Zmiany zakładają przejęcie przez Żandarmerię Wojskową nadzoru nad Specjalistycznymi Uzbrojonymi Formacjami Ochrony (SUFO), które obecnie ochraniają większość jednostek wojskowych w Polsce. Najprawdopodobniej w efekcie doprowadzi to do rezygnacji z usług prywatnych firm ochroniarskich i utworzenie większej ilości pułków ochrony, w których żołnierze będą odpowiadać za ochronę jednostek.


Bartosz Boruciak, Super Express, "Same bazy nic nie dadzą naszemu krajowi": Wywiad z gen. Romanem Polko, byłym dowódcą Gromu. "To co jest ważniejsze od baz NATO? - Budowa rejonów logistycznych, które byłyby nieodłącznym elementem kolektywnej obrony. Głos-który zabrzmiał na konferencji Globsec na Słowacji - padł pod presją Niemiec. Nie po raz pierwszy Niemcy stosują strategię kłaniania się nisko Putinowi. Nasi sąsiedzi są mu ulegli, bo nie chcą straszyć niedźwiedzia i uważają, że Rosja będzie spolegliwa i zdolna do współpracy. Natomiast USA chce się dogadać z Rosją w sprawie ISIS oraz amerykańskich interesów w Syrii. USA w przeciwieństwie do Niemiec pokazują, że wschodnia flanka NATO nie jest dla nich obojętna."


Fakt, "Polska bez baz NATO": "Zastępca sekretarza generalnego NATO rozwiał nadzieje co do statej obecności baz NATO w Polsce. - Podczas szczytu NATO w Warszawie podjęte zostaną ważne decyzje dotyczące wzmocnienia polityki obronnej, co nie będzie obejmować stałych baz - powiedział wczoraj Alexander Vershbow. Dodał, że te decyzje obejmą ciągłą rotacyjną obecność sit Sojuszu na wschodniej flance."


Konrad Wysocki, Gazeta Polska Codziennie, "Taniejąca ropa wzmaga agresję Kremla": Cena ropy spadła o 7% dając tym samym kwotę poniżej 40 dolarów za baryłkę.  "Od kilku dni na wschodzie Ukrainy rośnie agresja rosyjskich żołnierzy i najemników. Tylko w weekend zginęło co najmniej siedmiu ukraińskich wojskowych. Ogółem każdej doby ukraińskie oddziały operacji antyterrorystycznej są ostrzeliwane blisko sto razy. Wpływ na rosyjską agresję może mieć kolejny spadek cen ropy naftowej, będący efektem fiaska rozmów podczas niedzielnego szczytu OPEC w Katarze."


Piotr Falkowski, Nasz Dziennik, "Ożywiony sojusz": Prezydent Andrzej Duda spotkał się z bułgarskimi władzami podczas oficjalnej wizyty w tym kraju. Bułgaria podzieliła polski postulat wzmocnienia militarnego NATO na wschodzie. "W ramach dwustronnej współpracy wojskowej polskie zakłady remontują bułgarskie myśliwce MiG-29. Zdecydowano, że będzie to modernizacja bardziej kompleksowa. Dotąd mówiło się jedynie o silnikach, prawdopodobnie samoloty naszych sojuszników przejdą podobne ulepszenia co polskie migi, a więc w grę wchodzi montaż m.in. nowych wyświetlaczy w technologii glass cockpit. Polskie Siły Zbrojne mają prowadzić z Bułgarami więcej ćwiczeń, mamy też uczestniczyć w misji Air Policing  nad Bułgarią, analogicznej do prowadzonej regularnie na terenie państw bałtyckich."


Jacek Barczyński, Dziennik Wschodni, "Ten garnizon ma przyszłość": Trwa dyskusja o rozbudowie jednostek wojskowych na wschodnich granicach Polski. "Zdaniem Sztabu Generalnego, chełmski garnizon pełni ważną rolę w systemie stacjonowania wojsk i jest zaliczany do perspektywicznych. Opinia ta została wyrażona w oficjalnej odpowiedzi na pismo w sprawie przyszłości tego garnizonu, które prezydent Chełma skierowała do szefa MON."


Andrzej Mielnicki, Dziennik Elbląski, "Nic tak nie odstraszy, jak żołnierze NATO": Wywiad z byłym szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego, gen. Stanisławem Koziejem. "Niemniej ciągła, stała obecność żołnierzy na wschodniej flance jest konieczna. Tylko to może hamować potencjalnego agresora, tu oczywiście myślimy o Rosji, przed zastosowaniem agresji poniżej progu otwartej wojny. Chodzi o podobny scenariusz, jaki miał miejsce w przypadku konfliktu na Ukrainie, gdzie wiadomo, że rosyjscy żołnierze wtargnęli na teren Ukrainy, ale w sposób skryty. [...] I państwa zachodnie mają kłopot z jasnym określeniem, czy jest to interwencja rosyjska, czy nie. I w związku z tym trudno jest uzyskać konsensus decyzyjny i trudno, żeby NATO zareagowało. I dlatego najlepszą metodą hamowania Rosji przed zastosowaniem takiej taktyki, jest obecność wzdłuż naszych granic żołnierzy z innych krajów NATO." 

Reklama

Komentarze

    Reklama