Wojna na Ukrainie
W Polsce rośnie poparcie dla bezpośredniego wsparcia Ukrainy
Ukraińcy przestali radzić sobie na linii frontu tak dobrze jak w pierwszym roku wojny. Najnowsze badanie dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej” sugeruje, że rośnie społeczne poparcie dla militarnej interwencji wojsk polskich w Ukrainie. Polacy dużo przychylniej patrzą także na opcję pozwolenia polskim obywatelom na udział w walkach za naszą wschodnią granicą – czytamy na stronach rmf24.pl.
„Podobne badanie przeprowadziliśmy rok temu. Tak jak i tym razem zadaliśmy Polakom pytanie: jakiej pomocy Polska powinna udzielić Ukrainie? Wówczas akceptacja dla wysłania Wojska Polskiego była zerowa, a poparcie dla zezwolenia polskim obywatelom na walkę, znajdowało się na poziomie 3,4 proc.” – czytamy na stronach rmf24.pl.
Portal podaje, że obecnie „jest inaczej”. Według rmf24.pl, niezmiennie największym poparciem cieszy się przekazanie Ukraińcom pomocy humanitarnej (75 proc.). Polacy optują także za pomocą w sprzęcie wojskowym - zarówno w postaci dostaw amunicji, broni osobistej czy granatników (67,6 proc.), jak i sprzętu ciężkiego (czołgi, samoloty - 54,1 proc.).
„Ciekawie prezentują się jednak inne statystyki. 27,1 proc. badanych wskazało, że Polska powinna zezwolić swoim obywatelom na walkę na Ukrainie, a 9,4 proc. uważa nawet, że nasz kraj powinien wysłać za granicę swoje wojska” – czytamy.
Czytaj też
Rmf24.pl podaje, że sondaż został przygotowany przez United Surveys w dniach 08-10.03.2024, metodą mieszaną CATI/CAWI na próbie 1000 osób.
martiniQ
Może takie poglądy zyskują na popularności, ale wciąż jest to absolutna mniejszość i nie ma dla takiego poglądu powszechnej akceptacji. Nie ma się co oszukiwać w tej kwestii. Wydaje się, że przed naszym państwem i sojusznikami z UE dość długa droga żmudnej pracy nad oswajaniem społeczeństw z wyzwaniami reżymu wojennego, nad przeszkoleniem mas do działania w czasie konfliktu zbrojnego oraz przygotowania do aktywnej obrony obejmującej również powszechną służbę wojskową. Szkolenie wojskowe musi wrócić na skalę masową, gdzie tylko jednostki mu nie podlegały, w tym nauka użytkowania dość zaawansowanego technicznie uzbrojenia będącego powszechnym wyposażeniem NATO. Jeśli wścieklizna szaleje w okolicy, trzeba się szkolić w strzelaniu do oszalałych bestii, bo sama trutka na wściekłe zwierzęta to może być za mało.
Mardokat
Lepiej wyjechać gdzieś gdzie sytuacja jest bardziej przyjazna dla zwykłego człowieka, z dala od wszelkich reżymów.. Peace!
szczebelek
Propaganda wszędzie musi wypłynąć....
user_1062549
Chyba sobie jaja robicie 😄pod kogo ten sondaż??
rwd
Indyki głosują za przyśpieszeniem Świąt Dziękczynienia. Jak jesteśmy przygotowani do wojny świadczą tragikomiczne zachowania naszych w spotkaniu z ruską rakietą.
SAS
Choroby psychiczne zbierają coraz większe żniwo, a nie wiadomo czy do sondażu trzeba przedstawić badania lekarskie.
Vixa
Od pisania że "rośnie" - nie urośnie. Nie wmawiajcie Polakom takich głupot by potem usprawiedliwiać SWOJE decyzje. Spytajcie się w referendum, nie w ankiecie.
oops
Ta, już to widzę. Jak na dłoni widać, że spada poparcie wśród Polaków dla zarzynania polskiej gospodarki dla Ukrainy - a tu się nam wmawia, że jednocześnie rośnie poparcie dla wysłania WP na Ukrainę na wojnę z Rosją??
balti
Nie... nie rośnie!
bezreklam
Ale podrasowane sadaze to tez jedna z metod wpywania na opinie pubiczna
rosyjskaRuletkaTrwa
Jak ktoś chce tak pomagać Ukrainie powinien dostać taką możliwość a nie bać się wyroku sądowego jak mir na niego doniesie. Jednostki pod flagą ONZ opl miast, elektrowni, wodociągów itd mokłyby zluzować wielu Ukraińców potrzebnych bliżej frontu.
ALBERTk
Myślicie że w to uwierzymy? Chyba żartujecie.
M.M
Co w tym zdumiewającego? "Wzrosło" do oszałamiających 9%. A więc garstka osób słabiej zorientowanych, którzy słyszeli o tym, że Rosji idzie słabo, i że kupujemy dużo sprzętu.
ALBERTk
M.M@ nie uwierzę w to, że prawie 70% Polaków nadal chce rozbrajać wojsko polskie i wysyłać wszystko na Ukrainę.
GB
Po prostu Polacy wolą aby wojna toczyła się za granicą s nie w Polsce. Stąd lepiej uzbrajać Ukraincow niż samemu walczyć.
WisniaPL
Bo ludzie nadal myślą, że wysłać Wojsko Polskie oznacza wysłać zawodowych żołnierzy których przecież jest tylko garstka a ktoś musi obstawiać kontruderzenia. Gdyby wiedzieli, że pyta się ich czy oni chcą byc powołani na wojnę to by poparcie nadal było 0% a pierwsze rakiety spadające na Warszawe by spowodowały nawoływanie do kapitulacji.
rozliczyć bandę kaczyńskiego
Każdy z normalnych Polaków powinien być dumny z faktu, że dożyliśmy czasów że nasze państwo po pierwsze stać na to, aby pomagać innym będącymi ofiarami naszego odwiecznego wroga. A po drugie, że będąc w systemach gospodarczych i militarnych Zachodu przeżywamy okres niezwykłego rozwoju i bezpieczeństwa. Mówi się o tym, że jesteśmy silnym państwem. Tyle właśnie daje nam funkcjonowanie w Zachodnim świecie.
user_1060861
W 1939 r. też tak gazety pisały ...
andbro
Nie ma odwiecznego wroga , jak i wiecznych przyjaciół. Tylko dobro Narodu jest wieczne
RGB
@user_1060861 - w 1939 mieliśmy dwóch śmiertelnych wrogów , teraz tylko jednego, chyba widzisz różnicę?
user_1062508
Specjalnie się zalogowałem, do tej pory czytałem tylko artykuły. To jest idealny przykład na to że demokracja średnio działa w warunkach kryzysowych. Ktoś się w telewizji naoglądał, że Francuzi pójdą z nami w bój. Nic takiego nie będzie miało miejsca. Nie ma i nie będzie zgody na to żeby Polska brała udział w interwencji na Ukrainie. Każdy kto myśli inaczej nie ma zielonego pojęcia o konsekwencjach. Bronimy tylko i wyłącznie swoje granice.
bezreklam
Nie dziwne. Akcja hybrydowa czyli ,,operacja wpływu, trfa. Jesze kilka mieści i ludzie zaczną rzadac by wejść do wojny
Jan z Krakowa
Jesteśmy w NATO i róbmy to co robią w sprawie Ukrainy pozostali sojusznicy. Poza tym to nie Francja czy Niemcy graniczą z Rosją tylko Polska. Pomagajmy Ukrainie dalej bez bezpośredniego udziału -- leży to w naszym interesie.