Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosyjski samolot powraca. Jaką rolę odegra na wojnie?

M-55 Geofizika
M-55 Geofizika
Autor. Vitaly V. Kuzmin (CC BY-SA 4.0)

Pojawiły się informacje, że z lotniska Ramienskoje pod Moskwą wznowiono loty samolotu Miasiszczew M-55 Geofizika. Koncepcja tej maszyny narodziła się z potrzeby efektywnego zwalczania amerykańskich balonów szpiegowskich. Potem M-55 miały służyć do naprowadzania pocisków balistycznych. Jaką rolę odegrają w wojnie na Ukrainie?

Reklama

Koncepcja M-55 Geofizika narodziła się jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku. Początkowo miał to być bardzo szczególny myśliwiec przechwytujący, wówczas znany pod nazwą Czajka (Obiekt 34). Jego zadaniem było niszczenie amerykańskich balonów szpiegowskich przelatujących na dużych wysokościach nad terytorium ZSRR. Samolot do zwalczania tego rodzaju celów miał być wyspecjalizowany przede wszystkim pod względem zdolności do osiągania dużego pułapu oraz stosunkowo dużego zasięgu. Jednocześnie miała to być maszyna poddźwiękowa, z uzbrojeniem złożonym z zaledwie dwóch pocisków klasy powietrze-powietrze oraz dwóch 23 mm działek lotniczych z dużym zapasem amunicji. Założenia te wkrótce stały się nieaktualne, ponieważ USA zaczęły wykorzystywać szerzej satelity rozpoznawcze i samoloty SR-71 Blackbird, a zatem cele wymagające zupełnie innych środków zaradczych. Jednak do tego czasu prace znalazły się na takim poziomie zaawansowania, że projekt postanowiono kontynuować, chociaż w innym celu.

Reklama

Po zbudowaniu pojedynczego prototypu Czajki na bazie jego rozwiązań rozpoczęto program jednosilnikowego samolotu rozpoznawczego M-17 Stratosfera, który miał służyć do rozpoznania i korygowania ognia pocisków ziemia-ziemia. Zbudowano dwie takie maszyny. Wreszcie na ich podstawie powstało pięć bardzo podobnych, lecz dwusilnikowych M-55 Geofizika. Te ostatnie nie znalazły zastosowania militarnego. Wykorzystywano je do 2017 r. w charakterze cywilnego latającego laboratorium. Następnie zostały zakonserwowane, ponieważ brakowało już klientów na tego rodzaju usługi.

Samolot badawczy Miasiszczew M-55 Geofizika w locie.
Samolot badawczy Miasiszczew M-55 Geofizika w locie nad portem lotniczym Żukowskij nieopodal Moskwy, 2012 rok.
Autor. Aleks Beltjukow / RuSpotters Team / Wikimedia Commons

Maszyny te cechują się prędkością maksymalną 750 km/h. Optymalny pułap operacyjny wynosi 20 km, zaś maksymalny – 21,5 km. Zasięg w porównaniu do poprzednich projektów bojowych wydłużono do 5 tys. km, długotrwałość lotu to 6,5 godziny. Geofizika jest więc tak naprawdę odpowiednikiem służących w Stanach Zjednoczonych wielkich bezzałogowców rozpoznawczych, przy czym M-55 cechuje się mniejszą długotrwałością lotu i posiada jednoosobową załogę. Samolot posiada też zdolność do przenoszenia dużego ładunku użytecznego.

Reklama

Obecnie wydaje się, że przynajmniej jeden M-55 mógł zostać rozkonserwowany i wznowił loty. Maszyny te mogą powracać w charakterze platform przenoszących zasobniki walki radioelektronicznej, choćby takich jak te przenoszone przez bombowce Su-34, albo jako maszyny prowadzące rozpoznanie. Tak czy inaczej, nieliczna flota „geofizyków” z pewnością będzie operowała bezpiecznie po własnej stronie granicy. Wobec tego warto zadać pytanie, jaka jest przyczyna odgrzania starej konstrukcji w dobie trwającej wojny. Przypuszczalnie to może być próba odciążenia zużywającej się floty samolotów bojowych rodziny Su-27 (Su-30, Su-34, Su-35) od przynajmniej części obowiązków.

Miasiszczew M-55 Geofizika na pokazach lotniczych MAKS w 2001 roku.
Miasiszczew M-55 Geofizika na pokazach lotniczych MAKS w 2001 roku.
Autor. Leonid Faerberg / Wikimedia Commons
Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Wania

    W sierpniu 2019 roku prezes firmy Mikojan w czasie konferencji prasowej z dumą stwierdził, ze niemal zakończono prace nad samolotem myśliwskkim MiG-41. Samolot miał być ukończony w 2019 roku i oblatany w roku 2020. Jak stwierdził, samolot będzie zdolny do wykonywania "lotów w kosmosie", będzie również "wykorzystywał nowe rodzaje broni, stworzono go w technologii stealth, jest zdolny do przenoszenia bardzo licznych rodzajów uzbrojenia, a jego promień działania jest niezwykle duży". Maszyna miała być zdolna do lotów pomiędzy stratopauzą i tropopauzą, czyli na wysokościach do 50 km, osiągając przy tym prędkość maksymalną przekraczającą 3600 km/h. Wszyscy piewcy czerwonego mira ogłosili w komentarzach, że to koniec Zachodu. A teraz zamiast niet analogów atakującego z kosmosu mamy stareńki samotny samolocik, który pewnie za chwilę się zepsuje.

    1. bezreklam

      By tak bylo - albo i wiecej "dziwnego" czy "innego " rodzaju sprzetu gdyby Rosjanie mieli pieniadze takie jak Ameryanie. Sama pomoc dla Ukrainy to 120 milardow czyli w prezencie wartosc 12 lotniskowocow od tylko USA - bez reszty.

  2. Ma_XX

    samolot ma obecnie podwieszone zasobniki do rozpoznania WRE - pewnie zamysł jest taki aby polować na Patrioty

    1. suawek

      Ciekawe kto pierwszy kogo upoluje :)

  3. bezreklam

    20 000 metrow wysoko - ale przeciez da sie zestrzelic? Niech znawca sie wypowie czy to ma sens wiec?

  4. Buczacza

    Może czas na Po 2? Bądź Pe 2?