Zabójstwo ukraińskiego oficera w Kijowie

W jednej z dzielnic Kijowa doszło do zaplanowanej egzekucji pułkownika Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Iwana Woronycza. Napastnik szedł za oficerem wywiadu i oddał do niego pięć strzałów. Zasłużony oficer wywiadu zmarł na miejscu. Jak podają rosyjskie media pułkownik Woronycz służył w Centrum Operacji Specjalnych SBU i „był zaangażowany w przygotowanie sabotażu na terytorium Rosji”.

Zabójstwo badają odpowiednie ukraińskie służby, ale wygląda to na działanie rosyjskich służb specjalnych. Jeden z rosyjskojęzycznych serwisów podaje, iż „Woronycz walczy z wrogiem od 2014 roku i był jednym z tych, którzy stworzyli ten kierunek walki w SBU, co teraz stwarza wiele problemów dla Federacji Rosyjskiej”.

Jeżeli poszlaki dotyczące zabójstwa się potwierdzą oznaczać to będzie, że w wojnie rosyjsko-ukraińskiej mamy wywiadowczy cios za cios. Wystarczy wspomnieć o ostatnich symultanicznych wręcz atakach rakietowych na sztaby – 110. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej (Ukraina) oraz 155. Brygady Piechoty Morskiej (Rosja). Ukraińskim służbom udało się kilka spektakularnych zamachów na wysoko postawionych oficerów Federacji Rosyjskiej (w tym na gen. Igora Kiriłłowa). Do tej pory dynamika wojny wywiadowczej była na korzyść Kijowa.