Reklama

Siły zbrojne

Rosja: AWACS nowej generacji w powietrzu

  • photo
    photo

W Rosji oblatano samolot wczesnego ostrzegania i kontroli (AWACS) typu A-100. Maszyna powstała w zakładach Berijewa wchodzących w skład koncernu United Aircraft Corporation, a bazą do jej budowy był transportowiec Ił-76MD-90A. A-100 będą zastępować w rosyjskich siłach powietrznych samoloty A-50 (kod NATO: Mainstay). 

O pierwszym starcie nowego samolotu AWACS typu Berijew A-100 z lotniska w Taganrogu poinformował koncern United Aircraft Corporation. Inauguracyjny lot podczas, którego sprawdzono właściwości aerodynamiczne samolotu oraz działanie części jego awioniki przebiegł bez zakłóceń.

Konwersja do nowej roli maszyny transportowej Ił-76MD-90A trwała dwa lata, od listopada 2014 roku. Część wyposażenia maszyny testowano wcześniej z wykorzystaniem eksperymentalnego samolotu A-100ŁŁ.

Nowa maszyna wprawdzie z zewnątrz podobna do używanych przez rosyjskiej siły powietrzne od lat 80. XX wieku A-50 będzie bazować na unowocześnionym płatowcu Ił-76MD-90A (Ił-476) wyposażonym w silniki PS-90A-76, o ok. 15% mocniejsze od używanych w starszych wersjach Iłów-76. Awionika ma być natomiast podobna do tej stosowanej w zmodernizowanym A-50U

A-100
Fot. United Aircraft Corporation via Twitter

Całkowitą nowością w A-100 ma być stacja radiolokacyjna wykorzystująca aktywną antenę ścianową AESA Premier typ 476 produkowaną przez korporację Wega z elektronicznym kształtowaniem i sterowaniem wiązką. Jeden obrót anteny będzie trwać tylko 5 sekund, co umożliwi namierzanie szybko poruszających się celów. Teoretycznie ma mieć ona możliwość wykrywania zarówno celów powietrznych, jak i naziemnych. Samolot ma naprowadzać myśliwce (do 30 samolotów) i bombowce na wszystkie rodzaje celów zarówno powietrznych, jak i lądowych czy morskich.  Zasięg radaru Vega Premier 476 jest szacowany przez Rosjan na 650 km dla dużych celów i 215 km dla małych. 

Rosyjskie Siły Powietrzne posiadają w służbie ok. 20 samolotów A-50M/U. Proces ich zastępowania przez niesprecyzowaną jeszcze liczbę A-100 ma się rozpocząć w 2020 roku.

Czytaj też: Prezentacja pierwszego bombowca Tu-160M2. Rosja dwie generacje za USA [KOMENTARZ] 

 

Reklama

Wideo: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (17)

  1. Jestem robotem

    S-prostowanie do wpisu kolegi "Prostowniknieukow". Miało być poważnie i naukowo, wyszło.. średnio. Błysnąć wiedzą się nie udało, niestety. Co do implikacji zastosowania równania radarowego, pełna zgoda, natomiast diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach. "Teraz moc radaru AESA zależy od mocy pojedynczego modułu x liczba modułów". Zgoda, ale zaraz później stwierdziłeś, że: "jak chcecie mieć mocny radar o dużym zasięgu to trzeba zbudować go z dużej liczby modułów". I tutaj leży pies pogrzebany. Możesz zbudować antenę z takiej samej ilości modułów, ale jaka będzie różnica mocy w zastosowanych elementach, taka będzie różnica w mocy całej anteny. A tutaj kończą się żarty i pseudonaukowe mędrkowanie. Używając wzmacniaczy MMIC, opartych o technologię azotku galu GaN HEMT, uzyskujemy nawet PIĘCIOKROTNY przyrost mocy w porównaniu ze starszą technologią arsenku galu, GaAs PHEMT. Czyi taka sama gabarytowo antena GaN będzie miała pięciokrotną moc anteny GaAs! Z taką mocą oczywiście coś trzeba zrobić - niestety żadna elektronika nie ma 100% sprawności, dlatego antena AESA wymaga intensywnego chłodzenia. Ale proces wymiany ciepła wcale nie musie się odbywać w samej antenie. Saab Eireye posiada zabudowaną nad kadłubem antenę, stanowiącą jeden moduł z systemem chłodzenia, ale nie znaczy to, że moduły anteny bezpośrednio są opływane przez powietrze. Odbiór ciepła odbywa się poprzez kanały wodne, którymi przepływa czynnik chłodzący, który stamtąd trafia do wymiennika, w przypadku myśliwców zawsze umieszczonego w zbiorniku paliwa. Analogią są tutaj najnowsze komputery, mające wodne chłodzenie CPU, w miejsce powszechnie do niedawna stosowanego chłodzenia powietrznego. Również szepcący radar to żaden mit, tylko rzeczywistość współczesnej technologii radarowej. Tryb LPI polega na tym, że poszczególne elementy aktywne radaru wysyłają swoją energię w stronę namierzanego celu, nie w formie jednolitego sygnału o stałej częstotliwości nośnej, tylko stale tą częstotliwość zmieniając i to tak często, jak po wysłaniu zaledwie kilku przebiegów sinusoidy o częstotliwości kilkunastu GHz. . To tak zwany frequency hopping i dla odbiornika ustawionego na konkretną długość fali taki krótki sygnał jest nie do rozróżnienia od szumów tła. A w tle ma co szumieć - szumi Słońce, planeta Jowisz, która daje nam piękny wzorek na ekranie telewizora z anteną nieustawioną na nadajnik i tysiące różnych rzeczy. Dlatego tak ciężko się w tym połapać urządzeniom nasłuchowym. Ale radar "wie" co wysłał, więc z góry ustawia swoje moduły nadawczo-odbiorcze na określoną częstotliwość odbioru. Fizyki takie rozwiązanie nie oszukuje - określona energia została wysłana i wraca, tyle że w postaci wiązki o różnych częstotliwościach fali. Analogią niech będzie widzenie daltonisty - pomimo że dany kolor istnieje, on go nie widzi. Człowiek widzący pełne spektrum dostrzega wszystko. Ale pies, widzący nieco szersze spektrum, widzi więcej od niego. Czy też powiesz, że w tych przypadkach lepsze widzenie narusza prawa fizyki? Ale na koniec napisałeś słuszne zdanie: "Każdy samolot mozna wykryć zależy to tylko od mocy radaru i czułości odbiornika". O mocy pisałem powyżej. Czułość, mierzona przez relację sygnału do zakłóceń, jest w przypadku azotku galu co najmniej dwa razy większa niż w przypadku stosowania starszych technologii. No to teraz do roboty - wujek g. w ruch i sprawdź jaką rolę w równaniu radarowym odgrywa relacja szum-zakłócenia.

    1. Iwan

      Jako uzupełnienie informacji można podać news o rozwiązaniu przez japońskich naukowców problemu nierównomiernego rozprowadzania ciepła w kryształach GaN. Dzięki temu japońskie radary będą mogły emitować sygnał o trzykrotnie większej mocy (przy tej samej masie i energii zasilania) niż radary USA czy innych zachodnich dostawców. To przekłada się na mniej więcej podwojenie zasięgu. Innymi słowy w radarach rządzą Japończycy, zarządzają Amerykanie, a sprzątają Rosjanie :-) Taka metafora dot.technologii GaN i GaAs (Rosjanie). Rosjanie muszą zbudować "stodołę", by osiągnąć ten sam efekt co Japończycy budując "radyjko" :-) Innymi słowy - owszem, Putin jest w stanie pochwalić się osiągnięciami sprzętu, ale dyskretnie przemilcza jakim to kosztem :-)

  2. januszek 94

    Czy ktoś pozwoli sobie na policzenie wykazanych przez D24 unowocześnień ruskiego złomu od 1 stycznia roku pańskiego 2017 ? I nasze unowocześnienie lub zakup nowego sprzętu dla WOJSKA POLSKIEGO ! Jestem ciekaw ?

  3. obalaczmitow

    Kolejny, po bombowcu Tu160, samolot wyprowadzony z hangaru i pomalowany w zielone ciapy. To jakaś moda nowa czy farby zabrakło? A może to tylko taka propagandówka dla prasy światowej co by się pogrzała na hasło "Rosja się zbroi"? A po pokazie zielony złom wraca do hangaru. Albo jako eksponat wyrusza w swoją ostatnią podróż do muzeum w Monino :D

  4. kubuspuchatek

    Ale dziadostwo, nawet pomalować go nie potrafią. No chyba że farba im się skończyła na skutek sankcji :(

    1. Podpułkownik Wareda

      kubus ... ! Hmm! Rzeczywiście, dla Pana jest aż tak istotne, w jaki sposób Rosjanie bądź przedstawiciele innych nacji, malują swoje samoloty wojskowe? Naprawdę? Ja - w przeciwieństwie do Pana - nie jestem artystą malarzem i jest mi zupełnie obojętnie, w jaki sposób w poszczególnych krajach, maluje się samoloty wojskowe lub jakiekolwiek inne. Ale nawet, gdyby Rosjanie swe samoloty wczesnego ostrzegania i kontroli (AWACS) typu A-100 malowali na czerwono i na to nakładali żółte motyle, to nie nazwałbym tego - tak jak Pan - dziadostwem! Chociażby dlatego, że w przypadku samolotów wojskowych, są o wiele ważniejsze sprawy, niż sposób ich malowania oraz nadmiar bądź niedobór farby w magazynach. To nie o to chodzi. Zdecydowanie bardziej istotne są właściwości, osiągi oraz możliwości operacyjne wszystkich samolotów wojskowych, nie tylko AWACS typu A-100. I na tym powinien Pan, przede wszystkim, skupić swe zainteresowania współczesną techniką lotniczą, a nie na sposobie malowania poszczególnych samolotów. I bardziej przebierać - w samych określeniach. Koniecznie!

  5. Prostowniknieukow

    Znafcy, tak dla przypomnienia podstaw moc fali radaru maleje z kwadratem odległości czyli dla humanistów tego forum w odległości 2x większej moc fali będzie 4 x mniejsza a ze fal musi jeszcze wrócić do odbiornika to jej moc przy odbiorniku będzie 16x mniejsza dla obiektu oddalonego 2x dalej , czyli aby cokolwiek zobaczyć daleko trzeba wysłać fale o dużej mocy bo inaczej nic sie nie zobaczy. Teraz moc radaru AESA zależy od mocy pojedynczego modułu x liczba modułów - jak chcecie mieć mocny radar o dużym zasięgu to trzeba zbudować go z dużej liczby modułów. Przy pracy moduły grzeją sie bardzo mocno. A teraz wyobraźcie sobie 2 olbrzymie ściany radaru umieszczone pionowo nad kadłubem - i wasza zagadka dlaczego maja koło sie rozwiązała. I żaden samolot z mała antena w kadłubie nie wykryje ani nie naprowadzi na cel nic w takiej odległości jak radar w a100. I dlatego bajki Daviena o radarze f22 z antena mikroskopijna wykrywającym cel w odległość 400 km bo tak rzecze Wikipedia sa tylko bajkami. No chyba ze USA obowiązuje alternatywna fizyka. I to te szepczące radary to właśnie z uwagi na fizykę to tez bajki. Ale tutaj ostatnio wiecej filozofii niż wiedzy. I dlatego każdy samolot mozna wykryć zależy to tylko od mocy radaru i czułości odbiornika , to nie magia , chociaż co po niektórzy bajarze tego forum twierdza ze f22 potrafi czytać w myślach przeciwnika, tylko nie podali na jaka odległość i czy w ogóle to zależy od odległości czy od razu po starcie rozpoczyna skanowanie myśli. I dziwne ze jego nowszy kolega juz tego nie potrafi. Bo gdyby potrafił to przeczytałby w myślach 2 bockow co to sie na niego zamachnęły i uszkodziły i wiedziałby ze one po prostu go nie widziały bo jest niewidzialny, wredne ptaszyska.

  6. Pozdrawiam

    Radar Polskiego F 16 jest w stanie wykryć pralkę w lesie w odległości 30 km od samolotu. Czy to prawda?

    1. BUBA

      Pod warunkiem że jest rosyjska. Starą Wiatkę Made in CCCP to wykryje i poza horyzontem radiolokacyjnym a potem naprowadzi na nią "polski" JASSM za pomocą prawie szepcącego radaru...

    2. AAK

      Pozdrawiam - tak ale musi być na chodzie i prać dwa obroty szybciej ? U nas jest wszystko możliwe , takie mamy rozwiązania zachodnie !

  7. Davien

    Czyli generalnie nowy płatowiec do elektroniki z A-50U. Ciekawe.

    1. yaro

      To A50U ms radar AESA?

  8. Kowalskiadam154

    Lepszy od NATOwskich bo dzięki nowym silnikom osiągnie prędkość Mach7 a radar wykryje samoloty stealth i pociski manewrujące wroga które nowy A100 natychmiast zniszczy laserami oraz pociskami hipersonicznymi

    1. starszy oborowy

      Ten radar wykryje też obiekty schowane 1km pod ziemią ...

    2. porucznik conjurer

      you made my day lad :), dodałbym jeszcze zasięg 40000 mil

  9. fernando

    Znów moderka - a my co mamy pożyczone od innych , nie stać jest mieć coś swojego - chyba kotlet tylko ? Zasada unowocześniania nadal obowiązuje w Rosji - na pewno w czasie wojny będzie pomagał systemom satelitarnym - w realu oceniać pole bitwy ?

  10. starszy oborowy

    Nowa generacja to była, ale trzydzieśici lat temu.

    1. jl

      ruskim antena radaru się w końcu kręci 30 lat pózniej?

  11. Batory pod Pskowem

    Kolejny odgrzewany kotlet. Technologicznie lata 90. Pewnie za chwilę zlecą się piewcy i nie będzie końca nad zachwytami. To i tak sensacja,że jeszcze ich nie ma widać czekają na instrukcje.

    1. Marek

      Poczekajmy jeszcze trochę, to wprowadzą do linii te nowe i pono wykrywające wszystko ca lata super drony, o których pisał swego czasu Sputnik News. ;)

    2. Berki

      Radary AESA w latach 90? No były jakieś tam ale bez przesady.

  12. Umpapa

    Ok, a zapas lamp do płyt obsługujących tą straszzzzną i zapewne najjj nowocześniejszą maszynę to jest w magazynie? I smar najlepiej importowany towot żeby antena się sprawnie obracała i nie wyszło że to taki latający transportowiec z jakąś atrapą przed ogonem.... Oj, nie ilość posiadanej ziemi decyduje o statusie mocarstwa, szkoda się rozwodzić poracha.

  13. śmieszek

    Ten kamuflaż, to do dżungli czy na syberię? Śmieszne.

    1. CB

      To nie jest żaden kamuflaż, tylko większość elementów nie jest jeszcze pomalowana docelowo, a tylko jakimś podkładem. To bardzo częste w prototypach, wersjach testowych, podczas oblotów itp.

    2. larwe

      To nie jest kamuflaż. Prototyp w ogóle nie jest polakierowany.

    3. XXXX

      A gdzie Ty tu widzisz kamuflaż?

  14. Zen

    Ale tan radar to juz maja czy zamontowali sama skorupe a radar wprowadza w najblizszych miesiącach?

  15. As

    Znaczy że nawet pojazdy koszar nie opuszczą?

  16. tom

    skoro antena nie jest zabudowana w konstrukcję samolotu - nie talerza, który zaburza aerodynamikę i wyważenie kadłuba - czyli żadna szalona tiechnika...

    1. info

      No taka jaką stosują wszyscy.

  17. Redemptor

    Jak zastosowali AESA to po co się antena obraca i komplikuje przez to system? Coś Ruscy kręcą :)

    1. LL

      Wiązka jest sterowana elektronicznie tylko w kącie podniesienia, a mechaniczne w azymucie - właśnie obracającą się antenę.

    2. Zdzisio

      dokładnie - jeśli wiązka jest elektronicznie kształtowana i sterowana, to po co ją umieszczać na mechanicznie obracanym talerzu? to jak pokazać parowóz i przekonywać że w środku jest hybryda...

    3. oskarm

      Masz 1 antenę zamiast 2+2 (mniejsze) => taniej i we wszystkich kierunkach zasięg ten sam, kosztem czasu odświeżania. W takim wypadku jest to sensowne rozwiązanie. Podobne rozwiązania to AN/APY-9 czy ELW-2090

Reklama