Reklama

Geopolityka

Fot. ppor. Robert Suchy(CO MON)

V4: NATO gwarantem bezpieczeństwa wschodniej flanki. Żołnierze w krajach bałtyckich i "szpicy"

– Państwa Grupy Wyszehradzkiej są zgodne we wszystkich zasadniczych kwestiach, w tym na europejską obronę i to, że gwarantem bezpieczeństwa jest NATO – powiedział szef MON Antoni Macierewicz po spotkaniu ze swoimi odpowiednikami z grupy V4 w Niepołomicach.

W czwartek 2 lutego br. minister obrony narodowej Antoni Macierewicz wziął udział w spotkaniu ministrów obrony państw Grupy Wyszehradzkiej (V4), które odbyło się w Niepołomicach.

– Mamy świadomość, iż to właśnie NATO jest tym systemem, który gwarantuje nam pokój i bezpieczeństwo – podkreślił minister. Jak czytamy w oficjalnym oświadczeniu, członkowie Grupy V4 zgodzili się "co do potrzeby pełnej implementacji decyzji podjętych na szczycie NATO w Warszawie, w tym dotyczących wzmocnienia wschodniej flanki". Co więcej, ministrowie uznali, że jest to niezbędne dla "efektywnego odstraszania i obrony" tego regionu.  

Przedyskutowaliśmy obecność Grupy Wyszehradzkiej w Państwach Bałtyckich w 2017 roku w ramach sojuszniczych środków wzmocnienia. Rozpoczęła się ona w styczniu rozmieszczeniem sił czeskich na Litwie, w II kwartale 2017 roku siły Słowackie zostaną wysłane na Łotwę, następnie siły węgierskie będą rozmieszczone w Estonii, a w IV kwartale Polska wyśle komponent na Łotwę.

Oświadczenie Grupy Wyszehradzkiej

Ministrowie odnieśli się również do rozmieszczonej w tym roku w Polsce Pancernej Grupy Brygadowej. Jej rolę uznano za "kluczową" dla zapewnienia bezpieczeństwa nie tylko samej Polsce, ale również w całym regionie. Jest to także, w ich opinii, wzmocnienie więzi transatlantyckich. Politycy podkreślili, że pojawienie się amerykańskich sił w Polsce to szansa na poszerzenie zakresu praktycznej współpracy wojskowej między państwami wchodzącymi w skład V4.

W związku z tym przedmiotem rozmów stanie się również niedługo "możliwy wkład Grupy Wyszehradzkiej w wysuniętą obecność NATO na flance wschodniej". Wiadomo już, że szefowie sztabów generalnych mają dostarczyć wstępne rekomendacje dotyczące tej kwestii do czerwca br. Rozmieszczane obecnie zgodnie z oświadczeniem jednostki - czeskie na Litwie, następnie słowackie na Łotwie, węgierskie w Estonii i polskie na Łotwie będą prawdopodobnie uczestniczyć głównie w ćwiczeniach.

Niezależnie od działań Grupy V4 - Polska zadeklarowała rozmieszczenie na Łotwie kompanii czołgów PT-91 w ramach grupy batalionowej kierowanej przez Kanadę. Przedmiotem rozmów jest więc zwiększenie udziału państw Grupy V4 w rozszerzoną obecność wysuniętą (czyli działania grup batalionowych przeznaczonych do użycia operacyjnego), a nie tylko we wsparcie i ćwiczenia. 

Grupa dostrzega jednak również zagrożenia płynące z "południowego kierunku strategicznego", a także podkreśla jak ważne są działania NATO na tym kierunku - zgodnie z zasadą 360 stopni. Za zaangażowanie państw V4 w tym regionie podziękowały w tym miejscu szczególnie Węgry, które borykają się z problemem "nielegalnej migracji". 

Co więcej, zgodnie z oświadczeniem ministrów obrony, "rotacja sił natychmiastowej gotowości NATO od 2020 roku pod polskim dowództwem jest znacząca okazją do zacieśnienie współpracy wyszehradzkiej", a "Czechy potwierdziły gotowość do wydzielenia znaczącego wkładu". Polska będzie bowiem dowodzić w 2020 roku lądowym komponentem "szpicy". Czesi uczestniczyli już - podobnie jak Polacy - w pierwszym, "tymczasowym" zestawie VJTF, który został przemieszczony na ćwiczenia Noble Jump do Żagania.

Jak poinformował na konferencji Antoni Macierewicz, ministrowie rozmawiali także o kolejnej już Wyszehradzkiej Grupie Bojowej, która ma zacząć dyżur w 2019 r. "Zleciliśmy sztabom generalnym ustalenie szczegółowej struktury" – powiedział szef polskiego resortu obrony. Ministrowie przypomnieli również, że w połowie 2016 roku zakończyła swój dyżur Wyszehradzka Grupa Bojowa, w której Polska była państwem ramowym, a dowództwo operacyjne znajdowało się w Krakowie. 

Minister obrony Czech Martin Stropnicky ocenił, że dyskusje były owocne a spotkanie jest sukcesem. Po raz kolejny Grupa Wyszehradzka pokazuje, że jest bardzo produktywnym komponentem – powiedział Stropnicky. Chciałbym aby grupa Wyszehradzka odgrywała rolę stabilizującą w regionie i nabierała coraz większego tempa; tak jak o tym rozmawialiśmy – dodał.

Podczas spotkania, przedstawiciele resortów obrony Polski, Czech, Słowacji i Węgier omówili także m.in. aktualne wyzwania dotyczące bezpieczeństwa w Europie - wyrażając poparcie dla rozwoju Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony Unii Europejskiej, która w ich opinii powinna stanowić wsparcie dla działań NATO.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Zbulwersowany podatnik

    Każde państwo prowadzi swoją politykę. Węgrzy nie machają bezsensownie szabelką, bo wiedzą że jest krótsza nawet od tej polskiej. Oni robią z Rosją interesy ponieważ są od niej uzależnieni.

  2. ijcj

    żeby nie było, moim zdaniem Orban sprzeda Polskę w sekundę jeśli tylko dostanie dobrą ofertę od Putina.

  3. ?

    i te 10 czołgów obroni pribałtykę ?

  4. Max Mad

    Węgry też są zgodne? Bo coś ich polityka wobec Rosji znacząco odbiega od stanowiska innych państw grupy V4.

  5. bender

    No, no, zolnierze Orbana w Estonii to chyba beda nawolywac do zniesienia sankcji i przywrocenia normalnych stosunkow z Rosja, ktora przeciez nikomu nie zagraza i w ogole jest cacy.

Reklama