Polityka obronna
Urazy mózgu agentów CIA to atak elektromagnetyczny?

Amerykanie rozpoczęli dochodzenie w sprawie wysokiej liczby zachorowań wśród personelu amerykańskich ambasad dopuszczając, że mogą być one wynikiem ataku przeprowadzonego z wykorzystaniem silnych generatorów promieniowania elektromagnetycznego. Podejrzenie jest tym większe, że największa liczba przypadków dziwnych chorób mózgu została odnotowana wśród dyplomatów i żołnierzy ambasad Stanów Zjednoczonych na Kubie, w Rosji i Chinach.
Rejestrowane od pięciu lat sygnały o rzadko spotykanych wcześniej urazach mózgu wśród dyplomatów, żołnierzy i innego amerykańskiego personelu za granicą wzbudziły zaniepokojenie już za czasów administracji prezydenta Donalda Trumpa. Alarm wywołała niespodziewanie duża liczba przypadków zachorowań zarejestrowanych w Departamencie Stanu, Departamencie Obrony i CIA tym bardziej, że skoncentrowały się one na Kubie i w Chinach.
CBWP. Realna potrzeba czy kosztowna fanaberia? | Czołgiem!