Reklama

Siły zbrojne

Ukraińskie turbiny gazowe dla indyjskich fregat budowanych przez Rosję

  • photo
    photo

Obradująca pod przewodnictwem ministra obrony Indii Rada ds. Zakupów Obronnych zgodziła się na zakup na Ukrainie dwóch kompletów siłowni opartych na turbinach gazowych dla fregat rakietowych proj. 11356. Łączna wartość kontraktu ma wynosić 4,9 mld rupii (ok. 76,5 mln USD).

Zakup ten jest konsekwencją podpisanego w październiku 2016 r. rosyjsko-indyjskiego porozumienia międzypaństwowego, w myśl którego dla marynarki wojennej Indii zbudowane zostaną cztery kolejne fregaty proj. 11356. Poza informacją, że dwie z nich mają powstać w Rosji a dwie kolejne w Indiach na podstawie licencji, nadal brak jest szczegółów na temat tego porozumienia.

Czytaj też: Budowane w Kaliningradzie fregaty trafią do Indii

Siłownie te trafią do przeznaczonych pierwotnie dla Floty Czarnomorskiej a powstających w stoczni Jantar w Kaliningradzie jednostek, na których prace wstrzymano z powodu zablokowania dostaw z Ukrainy. W związku z realizacją indyjskiego kontraktu produkowane przez ukraiński koncern GP NPKG Zoria-Maszprojekt turbiny gazowe i przekładnie redukcyjne trafią jednak na pokład tych okrętów, tyle że jako dostawa armatorska. Ten sam schemat zastosowano wcześnie w przypadku budowanych w Rosji dla Wietnamu mniejszych fregat rakietowych proj. 11661E (Gepard 3.9) drugiej serii.

Tym samym zapowiedzi, które padły podczas tegorocznych targów IMDS w Sankt Petersburgu z ust zastępcy dowódcy WMF wiceadmirała W. I. Bursuka, twierdzącego że wszystkie trzy jednostki drugiej serii proj. 11356 powstające w Kaliningradzie zostaną ukończone i wzmocnią Flotę Czarnomorską, można zaliczyć do pobożnych życzeń.

Indie nie zdecydowały jeszcze o zakupie zespołów napędowych przeznaczonych dla kolejnych fregat, które mają być budowane w rodzimych stoczniach.

(AN)

Model fregaty proj. 11356. Fot. Defence24.pl

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. Urko

    Zgodnie z umową, zakupione przez Indie zespoły napędowe w celu zamontowania w budowanych okrętach mają być dostarczone do Rosji... Więc jest jeszcze taka możliwość, że fregaty jednak pozostaną w Rosji i jednak trafią do floty czarnomorskiej. Wystarczy, że na samym końcu tego interesu Hindusi nie odbiorą z jakiegoś powodu tych okrętów. Co poniesionych przez nich do kosztów zakupu siłowni, to pewnie się jakoś z Rosjanami dogadają. I w ten sposób Rosjanie dostali by dokładnie to co potrzebują...

  2. racjonalnie patrząc

    To nie są "pobożne życzenia" tylko racjonalne postępowanie biznesowe. Rosja produkcję takich turbin uruchomi dopiero za 2 lata. W tym czasie te okręty by stały i kasa była zamrożona. A tak je sprzedadzą i dla siebie wezmą kolejne, z 2 letnim opóźnieniem ale pewnie lepiej dopracowane dzięki doświadczeniu z poprzednich. To lepsze niż gdyby miały stać 2 lata i się bujać bez silników - lepsze dla Rosji, lepsze dla Indii i lepsze dla... Ukrainy. Sytuacja win-win dla każdego.

    1. Polanski

      Niech wreszcie zaczną produkować te turbiny. A w szczególności te do elektrowni na Krymie. I od razu takie które nie maja odpowiednika w Świecie. Całym Świecie.

    2. DeeS

      Dokładnie. Nb. rosyjskie zamienniki ukraińskich turbin już są; opóźnienie zaliczyli najprawdopodobniej z przekładniami. Dlatego mogą dwie fregaty (z trzech!) opchnąć do Indii - przy czym jeżeli Hindusi będą zwlekali z podpisaniem finalnej umowy to kolejność może się znowu odwrócić - Rosjanie dopracują przekładnie i najpierw wykończą swoją trójkę, a potem zrobią dwie kolejne dla Hindusów.. Nb2. wcale się nie zdziwię, jak po drugiej trójce "Essenów" Rosjanie machną sobie kolejne serie a'la Shivalik czyli Esseny Mod. Potrzeby mają, a Gorszkowy wszystkiego nie obskoczą.

  3. d.

    Skiończy się tym, że seryjną produkcję dobrych fregat, także na eksport, podejmą Indie, produkcję dobrych turbin do nich Ukraina, a Rosji pozostanie ich projektowanie i ewentualnie wykonywanie kadłuba. A jeszcze pytanie na jak długo? Hindusi są zdolnymi i pracowitymi inżynierami, w szczególności świetnymi informatykami.

    1. max

      slabi inzynierowie i jeszcze slabsi informatycy, oczywiscie w porownaniu ze srednia swiatowa

  4. Polanski

    No nie!! Rosja czegoś nie potrafi? Niemożliwe. Za kilka chwil już będzie produkcja i to turbin, które nie mają odpowiedników na Świecie. Całym Świecie.

    1. dim

      Wystarczy, że znów bardzo dobrze zapłacą firmie R-R. Jak niegdyś z silnikami lotniczymi.

    2. Olo

      Chwilowo nie potrafi, niedługą się nauczą i zaczną produkować. Bo w tym kraju dba się o naukę i przemysł, a u was nie.

  5. Jan

    a kiedy spełni się pobozne życzenie mInistra obrony i super okręt Ślązak będzie w stanie popłynąc na pełne morze?

    1. edi

      Już pływa i ma część osprzętu (Francja,Holandia,Szwecja) o jakim Rosja może pomarzyć patrz MISTRALE.

  6. d.

    Skiończy się tym, że seryjną produkcję dobrych fregat, także na eksport, podejmą Indie, produkcję dobrych turbin do nich Ukraina, a Rosji pozostanie ich projektowanie i ewentualnie wykonywanie kadłuba. A jeszcze pytanie na jak długo? Hindusi są zdolnymi i pracowitymi inżynierami, w szczególności świetnymi informatykami.

  7. Rain

    Na rosyjskich fregatach będą kotły parowe.

Reklama