Technologie
Rosja „odchudza” artylerię rakietową?
Podczas nadchodzącej wystawy Armia 2021 w Moskwie ma zostać zaprezentowany nowy lekki rakietowy system artyleryjski firmy „Techmasz”, który w 2024 roku ma trafić do produkcji. Rozwiązanie jest obecnie dopracowywane, jednak wiadomo, iż kaliber amunicji to 80 mm. Może to być najlżejszy system rakietowy na wyposażeniu rosyjskich wojsk lądowych o ile zostanie przyjęty na uzbrojenie.
Obecnie brak jest szczegółowych informacji o docelowej konfiguracji systemu, gdyż jak informuje agencja TASS, trwają jeszcze w tym zakresie prace i ustalenia. Wiadomo natomiast, że kaliber wyrzutni to 80 mm i w obecnej chwili jako jej amunicja mają posłużyć niekierowane rakiety S-8, powszechnie wykorzystywane jako uzbrojenie samolotów i śmigłowców.
Rakiety S-8 występują w szerokiej gamie wariantów, które łączą zbliżone wymiary, czyli długość 1,5-1,8 m i średnica 80 mm. Podczas lotu pocisk stabilizowany jest przez stateczniki znajdujące się w jego tylnej części. Masa rakiet to od 12 do nawet 15 kg z czego od 3,6 do 7 kg wynosi masa głowicy. Pociski dostosowane są do odpalania z samolotów i śmigłowców, stanowiąc obecnie podstawowe uzbrojenie tego typu maszyn produkcji rosyjskiej i wielu pokrewnych konstrukcji. Ich wadą jest relatywnie mały zasięg, który w przypadku odpalania z wyrzutni naziemnej raczej nie przekroczy 5-6 km, tak więc zastosowania takiego systemu będą bardzo ograniczone. Zaletą są natomiast powszechnie stosowana amunicja oraz możliwość szybkiej realizacji prac, np. poprzez wykorzystanie wyrzutni lotniczych zabudowanych na odpowiednim nośniku.
Czytaj też: AS 2017: Rakietowa „Stokrotka” rusza na poligon
Będzie on wymagał raczej lekkiego, opancerzonego pojazdu, gdyż operować będzie w bezpośrednim zasięgu ognia przeciwnika. Z drugiej strony możliwe jest łatwe zwiększenie zasięgu rakiet S-8 poprzez dodanie dodatkowych silników startowych, co jednak wymaga dłuższych wyrzutni. Projekt nowego systemu rakietowego najprawdopodobniej oparty jest o doświadczenia z konfliktu z Syrii i innych działań asymetrycznych, gdzie dość często w roli artylerii wykorzystywane są cywilne i wojskowe pojazdy doraźnie uzbrojone w lotnicze wyrzutnie pocisków niekierowanych. Najczęściej są to właśnie wyrzutnie rakiet S-8 kalibru 80 mm lub starszych S-5 kalibru 57 mm.
Inspiracją dla nowego systemu może być również zaprezentowany w 2017 roku system rakietowy ZRN-01 „Stokrotka”, który łączy lotnicze rakiety kalibru 80 mm z wyrzutnią naziemną, wyposażoną w nowoczesny system kierowania ogniem Topaz. Jest to wspólny projekt należącej do WB Group spółki Arex oraz ukraińskiej firmy Artem, należącej do koncernu Ukroboronprom, wykorzystujący dwie dwudziestoprowadnicowe wyrzutnie lotnicze B8W20 na podwoziu ciężarowego samochodu wysokiej mobilności. O ile jednak polsko-ukraiński projekt zakłada użycie amunicji programowalnej a nawet naprowadzanej, o tyle zgodnie z obecnymi informacjami Rosja stawia na pociski niekierowane.
Prace nad nowym rosyjskim systemem prowadzone są przez koncern Techmasz w ramach własnego finansowania, ale we współpracy z ministerstwem obrony. Firma produkuje wszystkie rosyjskie rakietowe systemy artyleryjskie i realizuje ich modernizację. Produkcja nowych wyrzutni ma rozpocząć się w 2024 roku, jednak brak jest jednoznacznych informacji o zainteresowaniu rosyjskich sił zbrojnych czy też innych odbiorców. Wydaje się raczej mało prawdopodobne aby Moskwa zdecydowała się na zakup, gdyż rosyjska armia stawia obecnie na zwiększenie zasięgu i precyzji rażenia systemów rakietowych. Jest to więc dokładne przeciwieństwo tego rozwiązania. Jest ono natomiast ciekawą propozycja np. dla prorosyjskich separatystów na wschodniej Ukrainie. Nie dość, że będzie to system tani w użyciu, to jeszcze kaliber rakiet plasuje je poniżej ograniczeń zawartych w porozumieniach i pozwala na „bezkarne” ich użycie.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie