Reklama

Technologie

Japoński myśliwiec przyszłości we współpracy z Brytyjczykami

Wizja F-X / Rys. Ministerstwo Obrony Japonii
Wizja F-X / Rys. Ministerstwo Obrony Japonii

Japońskie ministerstwo obrony zmieniło głównego partnera w programie swojego myśliwca przyszłości F-X. Miejsce koncernu Lockheed Martin zajęła brytyjska firma BAE Systems. Przyczyną była niechęć partnera amerykańskiego do podzielenia się sekretami technologii stealth, a do tego tak naprawdę potrzebowali go Japończycy. O sprawie poinformowały japońskie media.

Reklama

Co ciekawe, we współpracy z Lockheed Martin w programie F-X główne prace badawczo-rozwojowe miała przeprowadzić japońska firma Mitsubishi Heavy Industries tylko przy współpracy Amerykanów w wybranych zakresach, w tym przede wszystkim dotyczących technologii stealth . Współpraca z Brytyjczykami będzie wyglądała prawdopodobnie inaczej. Wygląda na to, że nowa konstrukcja powstanie w ścisłej współpracy pomiędzy Mitsubishi Heavy Industries a BAE Systems. Nad silnikiem nowej generacji dla tej maszyny mają współpracować japońska firma IHI wspólnie z Rolls-Roycem .

Reklama

Oficjalne porozumienie ma zostać podpisane pod koniec roku. Poza wspólnym stworzeniem j konstrukcji i napędu niewykluczone jest też wspólne opracowywanie także innych elementów. Współpraca z Brytyjczykami zacieśniała się stopniowo. Wcześniej podpisano o porozumienie nt. wspólnego pocisku powietrze-powietrze Joint New Air-to-Air Missile (JNAAM, japońskie oznaczenie to AAM4) opartego o napęd pocisku Meteor, ale z zaawansowanym japońskim sensorem opartym na radiolokatorze klasy AESA. Potem nastąpiło wspomniane porozumienie z Rolls-Royce o wspólnym opracowywaniu napędu „szóstej generacji" a później wspólnego opracowania sensora do wykrywania emisji radiowych przeciwnika JAGUAR.

Współpraca układa się wiec bardzo dobrze i nie jest wykluczone, że z czasem okaże się, że cały brytyjski program Tempest okaże się tożsamy z japońskim F-X. Albo, że samoloty japoński i brytyjski będą do siebie bardzo podobne i będą posiadały bardzo liczne wspólne komponenty. Co ciekawe, włączenie się Japonii do prac bardzo optymistycznie przyjęli inni konsorcjanci programu Tempest, którymi są Włochy i Szwecja.

Reklama
Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (3)

  1. "Pułkownik" Michał

    Gdybyśmy teraz dołączyli do finansowania to w przyszłości cena dla nas byłaby dużo korzystniejsza. Może warto to przemyśleć?

    1. Valdore

      @Michał, po pierwsze jak widac to japonia wybiera sobei partnerow, a Polska technologicznie( a tego jak widac jedynei potrzebują) nie ma niestety nic do zaoferowania.

    2. Chyżwar

      @Valdore Dziwne, bo w USA jakoś chcieli nas przy F-35. Kto uznał, że to niepotrzebne? No kto? Czy aby nie ci sami panowie, których lubisz? Mam na myśli "Konanowiczów, którzy najpierw budowali korwetę beznakładowo a potem mówili, że taka "motorówka" jak Ślązak nie jest nam potrzebna.

    3. Valdore

      @Chyżwar, a co Polska mogła wnieść do JSF Program?? Bo chciałbym ci przypomnieć że kiedy rządziło PO\PSL nabór do programu był dawno zakończony. A Ślązaka wszyscy budowali beznakładowo, również twój PiS wiec jak zwykle wtopiłeś po uszy:)

  2. Xzibit

    Amerykanie nie chcieli podzielić się technologią to Japończycy znaleźli sobie innego partnera a "polski" MON bierze prawie wszystko z amerykańskiej półki,bez żadnego transferu technologii i bez żadnych korzyści dla naszego przemysłu.Dla obecnej ekipy przy korycie polski przemysł jest mało ważny a najważniejsze jest robienie "łaski" amerykanom.

    1. szczebelek

      No tak zapomniałem, że PO-PSL dowiozły programy wilk, harpia, kruk (Te to pewnie miały być składane w Polsce 🤭🤭🤭) dlatego teraz mamy polskie myśliwce i czołgi rodzimej produkcji.

    2. Valdore

      @Xzibit dziecko, a co ty chcesz zaoferwać Japonii?? Bo Polska nie ma żadnych przydatnych technologii.I to Japonia sobie wybierała partnera a nei odwrotnie;)

    3. Xzibit

      Valdore dziecko a wiesz czemu Polska nie ma żadnych technologii ?? Między innymi temu że bierzemy prawie wszystko z USA które nie dzielą się technologią :) Owszem bierzemy tam dobry sprzęt tyle że z półki i nasz przemysł dalej jest zacofany

  3. JakubG

    No ciekawe co z tego wyjdzie. Wydaje się, że nie ma sensu równoczesna praca nad Tempestem i F-X, prawdopodobnie będą to bardzo zbliżone konstrukcje, współdzielące wiele elementów.

Reklama