Geopolityka
Szef MON w Brukseli. Rozmowy m.in. o wydatkach na obronność
Celem naszych spotkań było przygotowanie stanowisk dla głów państw oraz szefów rządów na grudniowe spotkanie w Londynie. Zasadnicze sprawy dla Polski to kwestie dotyczące wschodniej flanki NATO, a więc wzmocnienia gotowości NATO do tego, aby przeciwstawić się wszelkim formom ataku na nasze państwa. Rozmawialiśmy także na temat wysiłku finansowego, a więc wkładu finansowego poszczególnych państw, jeśli chodzi o obronność — powiedział Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej po zakończonych obradach ministrów obrony państw NATO w Kwaterze Głównej Sojuszu w Brukseli.
Jak informuje MON, w piątek 25 października br. szef resortu uczestniczył w spotkaniu ministrów obrony państw NATO. Uzgodnienie najważniejszych kwestii przed zbliżającym się Szczytem Sojuszu w Londynie, współpraca państw członkowskich NATO w Afganistanie i przyszłość misji Resolute Support w tym kraju, wzmocnienie odstraszania i obrony oraz współdzielenie kosztów i obciążeń wynikających z aktualnych zadań NATO były głównymi tematami dwudniowych obrad Rady Północnoatlantyckiej.
Odnosząc się do tematów związanych z nakładami na obronność, minister Mariusz Błaszczak zaznaczył, że Polska należy go grona ośmiu państw, które wydają 2% PKB lub więcej na obronność. - Polska należy do elity w NATO. Dodatkowo warto podkreślić, że Polska wydaje ponad 20% swojego budżetu obronnego na zakup nowoczesnego sprzętu. W tym roku będzie to ponad 23%, w projekcie budżetu na rok przyszły będzie to powyżej 26%.
Jak zaznaczył minister inwestycja w nowoczesny sprzęt dla Wojska Polskiego, to inwestycja w bezpieczeństwo Polski, ale również w bezpieczeństwo całej wschodniej flanki NATO.
Podczas spotkania uzgadniana była także mapa drogowa w zakresie przełomowych technologii obronnych, adaptacja sił szybkiego reagowania (NRF) do obecnych wyzwań i przygotowanie koncepcji odstraszania i obrony dla regionu europejskiego. Minister poinformował, że wśród poruszanych tematów były te, które dotyczyły inicjatywy gotowości, 4 × 30.
- Wiemy, na co nas stać. Współpracujemy ze sobą — i w tej formule jestem o tym przekonany, możemy odnosić sukcesy i odnosimy sukcesy. Inne formuły są zawsze obarczone pewną niepewnością, a doświadczenia różne wskazują na możliwości powodzenia takich działań. (…) Wychodzimy z założenia solidarności. Jesteśmy aktywni, co powoduje, że również nasi partnerzy wspierają nas. System Sojuszu Północnoatlantyckiego oparty jest na wzajemnej solidarności – podkreślał minister Mariusz Błaszczak.
Tematem jednej z sesji roboczych Rady Północnoatlantyckiej, w której udział wziął minister Błaszczak, była sytuacja bezpieczeństwa w Afganistanie i przyszłość misji NATO Resolute Support w tym kraju. W sesji wzięli również udział partnerzy sojuszu uczestniczący w tej misji. Przed spotkaniem w gronie ministrów obrony NATO, szef MON odbył rozmowę z Nicolasem Kayem, Wysokim Przedstawicielem NATO w Afganistanie, który w szczegółach przedstawił postęp procesu pokojowego w tym kraju. Jak zaznaczył szef MON wszyscy ministrowie byli zgodni co do tego, że wspólnie wojska weszły do Afganistanu i wspólnie Afganistan opuszczą, jeśli zostaną stworzone do tego odpowiednie warunki.
Kwestie współpracy obronnej w ramach NATO szef polskiego resortu obrony poruszył w rozmowach bilateralnych, które odbył na marginesie Rady Północnoatlantyckiej. O dalszym wzmacnianiu współpracy w dziedzinie obronności w ramach sojuszu, w tym o projektach modernizacyjnych realizowanych w Siłach Zbrojnych, rozmawiał z Sekretarzem Obrony USA Markiem T. Esperem. Polityka obronna była również tematem rozmowy z ministrem obrony Litwy Raimundasem Karoblisem, a także z ministrem obrony Gruzji Iraklim Garibaszwilim. Ministrowie omówili sytuację bezpieczeństwa w Gruzji. W Brukseli szef MON spotkał się również z ministrem obrony Szwecji Peterem Hultqvistem, z którym poruszył kwestie modernizacji sił zbrojnych w ramach współpracy obu krajów.
Minister Mariusz Błaszczak wziął również udział w rozmowach ministrów obrony w formule QUINT tj. pięciu państw zaangażowanych we wsparcie Ukrainy: Wielkiej Brytanii, USA, Kanady, Polski i Litwy. Ministrowie wysłuchali opinii ministra obrony Ukrainy Andrija Zahorodniuka i analizowali kolejne możliwe działania wspierające dla tego kraju
Wiem co piszę
Kraje zachodnie Europy nie przywiązują wagi do obronności kraju jak Polska, bo są ulokowane geograficznie nieco dalej od potencjalnego przeciwnika czyli Rosji. Zresztą, w sprawach gospodarczych dobrze dogadują się z Rosjanami. Ponadto granice Europy są otwarte i takie podejście nijak ma się do zapewnienia bezpieczeństwa obywateli krajów europejskich. Zachodnie państwa są raczej zainteresowane napływem gotówki za sprzedany sprzęt wojskowy krajom "wystraszonym" czyli nadbałtyckim, krajom dawnego Układu Warszawskiego. Daremne jest informowanie Brukseli o ponoszonych przez nas wydatkach na obronność. Wniosek? Trzeba się zbroić dbając o nasze zakłady zbrojeniowe (bez zakupów z półeczki) i zbyt nie liczyć na "sojuszników i przyjaciół"z zachodu i zza oceanu. Najlepiej wyjdzie nam współpraca/zakupy licencji u Turków, Ukraińców, Koreańczyków. Przynajmniej z nich możemy brać przykłady jak chronić i rozwijać swój przemysł zbrojeniowy.
Adam
Tak. Dumne dwa procent. Na grajace ławki, węgiel, drogi i samoloty dla VIP. Potęga!
Dudley
Dodaj jeszcze samoloty dla LPR ;-)
Milutki
Jednym z najważniejszych krajów NATO jest Turcja, armia tego kraju potrafi walczyć i zwyciężać , społeczeństwo gotowe jest na ponoszenie ofiar i trudy finansowe, w przeciwieństwie do wielu krajów europejskich które skapitulują po utracie cieplej wody w kranie. Turcja politycznie jest ważna, w razie konfliktu moze oddziaływać na przeciwników politycznie tak jak w przypadku wojny syryjskiej Turcja ma duże przebicie polityczne i przekonuje oponentów do swoich racji. Dobrze jest mieć Turcję po swojej stronie. Przeciwnie do polnocnosyryjscy komunistów, oni nic Polsce nie pomogą, nie narażą się Rosji , a wręcz wykorzystają nadarzającą sie okazję żeby Rosję wesprzeć w zamian za jakieś ustępstwa czy wsparcie.