Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Su-22 jeszcze polatają. Naprawa silników za 12 mln zł

Fot. J.Sabak
Fot. J.Sabak

3 Regionalna Baza Logistyczna, Wydział Techniki Lotniczej ogłosiła zakończenie negocjacji i zawarcie umowy dotyczącej naprawy głównej silników lotniczych AŁ-21F3 napędzających samoloty Su-22 znajdujące się nadal na wyposażeniu sił powietrznych RP. Kontrakt o wartości 11,9 mln zł zrealizują Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 S.A z Bydgoszczy, poprzez włączone do spółki od grudnia 2019 roku Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 4 w Warszawie. 

Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 S.A. są jedynym właścicielem (na zasadach praw wyłącznych) dokumentacji technicznej i posiadającym prawo wyłączności do remontu silników AŁ-21F3 zgodnie z „Warunkami technicznymi na remont główny silników AŁ-21F3 serii III i wyższych o numerze fabrycznym z indeksem „540” w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 4 S.A.”, zatwierdzonej przez Głównego Inżyniera Wojsk Lotniczych w dniu 19 listopada 2010 r., na podstawie której decyzją koordynatora zadania ww. sprzęt winien zostać naprawiony.
Ponadto Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 S.A., dysponują zdolnościami technicznymi zapewniającymi realizację ww. zamówienia oraz nie istnieje alternatywne/zastępcze rozwiązanie umożliwiające realizację przedmiotowego zamówienia.

Czytamy w uzasadnieniu pominięcia procedury konkurencyjnej

Kontrakt został zawarty w drodze negocjacji z jedynym oferentem, który posiada kompetencje w tym zakresie. AŁ-21F3 to jednoprzepływowe silniki odrzutowe z dopalaczem, o ciągu maksymalnym 109,8 kN. Stanowią one napęd samolotów Su-22, których 18 egzemplarzy Siły Powietrzne planują eksploatować do wyczerpania resursów, które przedłużono na mocy decyzji z 2014 roku.

Maszyny tego posiadają bardzo niską wartość bojową, jednak są intensywnie wykorzystywane np. w szkoleniu JTAC czy operatorów stacji radiolokacyjnych. Ich eksploatacja zapewnia również możliwość realizacji nalotu, wymaganego dla utrzymania odpowiednich uprawnień.

Pełną dokumentację, oprzyrządowanie i kompetencje do remontów i napraw silników AŁ-21F3 posiadają Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 4 w Warszawie, które w ubiegłym roku zostały skonsolidowany z bydgoskimi Wojskowymi Zakładami Lotniczymi nr 2. Skutkiem tych przekształceń nominalnie podmiotem umowy jest WZL nr 2 w Bydgoszczy, a realizacja prac będzie miała miejsce w Warszawie. Całkowita wartość umowy zawartej 14.05.2020 to 11,95 mln zł netto. Umowa w tej samej materii zawarta w kwietniu 2019 roku, bezpośrednio z WZL nr 4, miała wartość 22,8 mln zł, czyli niemal dwukrotnie większą.  

Reklama

Komentarze (32)

  1. BUBA

    Tylko zeby sie tak nie skonczylo jak z fotelami do Mig 29

    1. Eytu

      @Buba. Istnieje taka możliwość, jak konstruktorzy zamienią na przykład uszkodzone/zużyte łopatki turbin tytanowych , na "dosztukowane" łopatki wolframowe. Na pewno nikt nie wpadnie na tak genialny pomysł. Gorzej jak zamówią tytanowe, a poddostawca wciśnie im wolframowe z zewnętrzną warstwą uwiarygadniającą materiał, czyli wcisną bubel niezgodny. Ale procedury na pewno nie przepuszczą takiego "wałka".

    2. Waldemar Baldhead

      Człowieku, co za straszny bełgot... Informacje o materiałach użytych do łopatek turbin to chyba zaczerpałeś z encyklopedii faktu...

  2. Kamil

    Oprócz remontów silników, ciekaw jestem jeszcze ile w tym roku przejdą remontów i ile kosztuje eksploatacja całej eskadry? Czy nie lepiej jednak w garść kupić słabsze samoloty np. FA 50 (30 mln taniej niż master) który ma 70% cześć wspólnych z F 16 również kozysta z tego samego uzbrojenia. Może nie wykonuje takich samych zadań co Su 22 ale Su też się do nich już nie nadaje. A jest tanim substytutem F 16 co może wydłużyć żywotność F 16 a jednocześnie nie pozwoli na zatracenie zdolności pilotażowych na nowoczesnych maszynach w locie naddźwiękowym. A co najważniejsze nie będzie narażać niczyjego zdrowia i życia.

    1. Davien

      Kamil a jakim niby cudem KAI FA-50 jest 30 mln usd tańszy od M-346?? Wiec wg ciebie cena KAI FA-50 to minus 10mln usd zamiast 30mln usd?? Acha to cena z 2012r czyli teraz jest sporo drożej:)

  3. Lord Godar

    Tragedia ... Brak słów aby opisać to co się myśli , ale żeby 30 lat po upadku PRL-u te nieszczęsne "suki" jeszcze latały w naszym lotnictwie , to już naprawdę przegięcie . To świadczy naprawdę niekorzystnie o naszych politykach i ich realnym ( a nie propagandowym) podejściu do naszej obronności. A to nie tylko te "suki" , bo przykładów jest więcej .

  4. Eytu

    Su 22 można przerobić na "drony" ( zdalnie sterowane samoloty) . Trzeba by niestety "wszystko" w środku przerobić- fly by wire - wyrzucić czesc pneumatyki , dorzucic silników krokowych- aktuatorów i komputer do zarządzania systemem fadec . System zarządzania topografią ( dobre mapy aktualizoawane na bieżąco z systemem kilku warstwowym - GPS plus system awaryjny - stabilizacja lotu i powrót do kierunku geograficznego lotu w przypadku zaobserwowania przez system - zagłuszania GPS lub przejęcia sterów przez wroga- wymuszenie odłączenia sterowania zdlanego i lot autonomiczny ) i planowanie przebiegu lotu .

    1. Olo

      Taniej kupić pewnie gotowe drony niż bawić się z dronizowanie trupa.

    2. Eytu

      @Olo TAk, ale wiesz co wkładasz w powiedziałbym szkielet, a nie trupa. A dron to masz cudeńko gotowe w które nawciskane są różne "ustrojstwa" i nie wiesz czy toto zadziała gdy będzie W. Chyba, że drony w Polsce przez POLSKĄ firmę prywatną lub wojskowy instytut.

    3. BieS

      Prędzej taki Su-dron w razie W nie zadziała.

  5. say69mat

    Hmmm ... czyżby ktoś pomyślał i wpadł na rewelacyjny pomysł aby suki zintegrować z ... B61??? Zachowując tym samym antyczne maszyny, jako komponent strategiczny naszego lotnictwa bojowego??? Zdolny do realizacji misji bojowych w trybie OWTS&D, czyli - one way ticket ... to stars&dust???

    1. Gnom

      W końcu do przenoszenia bomb jądrowych były pierwotnie zaprojektowane i wykorzystywane (nawet w Polsce), miały też odpowiednie tryby pracy autopilota. A dziś nie jest problemem przekształcenie ich w bardzo szybkie bezpilotowce do lotu na małej wysokości - w jedną stronę mogłyby nawet zbombardować Ural lub Londyn.

    2. BieS

      Jest problem, bo oficjalnie jest tylko 18 egzemplarzy, z których lata połowa. Przebudowanie Su-22 na UAV wiązałoby się z przebudową systemu hydrauliczno-mechanicznego na elektroniczny (ciekawe, czy nadal z cyrylicą), który sterowałby nim. Chyba, że zrobimy skocznie jak dla V-1 i wio!

  6. Fanklub Daviena

    A polski przemysł nie może dodać do nich datalinka? Bo to jedyne co potrzebują, by ich wartość bojowa była normalna. A jak dodać do nich nowoczesne WRE zamiast SPS-142, to byłoby już całkiem sensownie.

    1. ryba

      lata lecą a te samoloty raczej młodsze juz nie beda , trzeba wycofać lub na pozorowane cele przeznaczyć

    2. kapusta

      To ile warte są postsowieckie złomy pokazała Turcja, gdy zestrzelenie podobnego cudu techniki czyli Su-24 zajęło dla F-16 całą minutę. W dodatku Polska (w przeciwieństwie do kremlowskich oligarchów) nie planuje raczej bombardowania piekarni w jakimś Aleppo, więc już w ogóle utrzymywanie tego samolotu to jakiś piramidalny absurd

    3. Davien

      kapusta, nei podobnego ale znacznie nowoczesneijszego, w najnowszej istniejacej wersji tego samolotu tozsamej z rosyjskimi Su-24M2 czyli Su-24MK2

  7. Wasyl

    Naprawdę tyle mamy kasy, że wyremontujemy maszyny dla samobójczych uderzeń z powietrza???

    1. eVa

      One są potrzebne do utrzymania certyfikacji pilotów. Oni muszą wylatać odpowiednią ilość godzin w każdym roku.

    2. mwa

      A nie taniej żeby te godziny wylatali na M-346 ?

    3. Kamil

      Tu trzeba prędkości naddźwiękowych

  8. 7plmb

    Ja się już nieżle zestarzałem a toto jeszcze lata.W latach 80 w Powidzu robiły wrażenie ale teraz..

    1. BieS

      Jeśli rzeczywiście służyłeś w Powidzu, to powinieneś wiedzieć, że 7 pułk i wcześniejsza brygada nigdy nie były myśliwsko-bombowe tylko bombowo-rozpoznawcze (7 PLB-R). Zmień sobie nick.

    2. 7plmb

      A to specjalnie..tak ma być.

  9. Zawisza_Zielony

    Dużo bardziej efektywnie (nie mylić z efektownie) byłoby zakupić Mastery w wariancie LIFT. Możliwość użycia precyzyjnego uzbrojenia itp.

    1. ito

      Ile masterów kupisz za 11 mln ZŁOTYCH? Zwłaszcza w wersji bojowej? I właściwie tyle w temacie.

    2. say69mat

      Koniecznie w wariancie zdolnym do realizacji misji SEAD oraz CAS

    3. BieS

      Spoko, za "podkomisję" w tym roku zapłacimy oficjalnie 2,7 milina złotych.

  10. Rok 2030

    Su-22 jeszcze polatają.

    1. BieS

      Chyba połatają.

  11. Edi

    to juz w muzem powiino byc... juz lepiej te su-22 sprzedac oddac doplacic zeby ktokolwiek je zabral ichociaz za utylizacje nie bedziemy musili placic i doraznie wziac ze 30 Textron AT-6C - a najlepiej zebysmy je smi wybudowali, jak orlik nam wyszedl to cos takiego tez bysmy zrobili i jestem przekoany ze wartosc bojowa bylaby wieksza niz Su-22

    1. Eytu

      Z ilością się zgadzam , ale lepiej na bogato - Superhornety lub stworzyc z Włochami dopancerzoną wersję M - 346 -szturmową. Dodatkowe opancerzenie kabiny, kevlarowa osłona silników, mocniejsze silniki i zbiorniki na paliwo konforemne nad skrzydłami ( silniki będą więcej palić ), wzmocnione skrzydła i cały płatowiec. Uzbrojenie - działko pod nosem maszyny.

    2. Alfret

      To ile lat maja B-52, ktore wciaz lataja?

    3. ryba

      co ty porównujesz samolot który jak juz sie wzbije w powietrze to osiągnie pułap na którym nikt go nie dosiegnie a myśliwiec musi pracowac w warunkach silnych przeciążeń.

  12. Voytek

    Wygląda że w lewym przednim kole nie ma powietrza.

    1. ccc

      Ale tylko na dole !

    2. Haha dokładnie

  13. ja

    Nam Migi29 bardziej potrzebne by do awionetki na granicy nie lataly F16 czy 35.

    1. batek

      Na takie awionetki wystarczyłyby nawet Iskry.

  14. bc

    Grecja i Norwegia mają na sprzedaż używane F16 w niezłym stanie, tylko brać i ujednolicić flotę.... ale po co przecież Polski pilot śmiało zmieści się i na drzwiach od stodoły tylko ten jeden silnik.

    1. R

      Ta w szczegolnosci te norweskie sa w swietnym stanie, najbardziej wylatane F-16 w NATO.

    2. prawdziwy fan p.Davien'a(?)

      W Polsce są wrota a nie dzwi w stodolach.Ta anegdota , czego zapewne tobie nie powiedziano, dotyczy zwycięstwa Żwirki i Wigury na RWDe ,w Berlinie gdzie konkurenci startowali na prototypach maszyn myśliwskich.

  15. jowisz

    kółko na tym wózku na silnik- złapało kapcia . Nie ma kto naprawić..

  16. KUKUŁKA

    PIĘKNIE ....dorzucić podwieszany radar i ze " ślepego boksera" będzie demon wojny "ten co daje z liścia"

    1. Fanklub Daviena

      Na sr... radar jak mają penetrować na niskiej wysokości? Nowoczesne IRST i Datalinka współczesnego do odbierania pozycji celów a nie radar, który guano zobaczy na niskiej wysokości a pilot guano wykręci na cel przy naddźwiękowej prędkości.

  17. Name

    Sytuacja jest prosta. Na F 35 przyjdzie trochę poczekać. Do tego czasu lepiej je trzymać na stanie, choćby dla szkolenia. Poza tym mają chyba większą wartość bojową od szkoleniowego Mastera.

  18. Name

    Sytuacja jest prosta. Na F 35 przyjdzie trochę poczekać. Do tego czasu lepiej je trzymać na stanie, choćby dla szkolenia. Poza tym mają chyba większą wartość bojową od szkoleniowego Mastera.

  19. tut

    Przynajmniej takie silniki potrafimy naprawić.

    1. Davien

      To silnik na poziomie technicznym z lat 50-tych :)

    2. Marcin

      Też jednoprzepływowe, paliwożerne jak silniki K-15 IRYDY. Napisz dlaczego zawsze chwalisz silniki Irydy a te od Su-22 są według ciebie złe?

    3. Gnom

      Znasz go chociaż, widziałeś z bliska, "znafffco wszego na świecie", czy wyrokujesz po swojemu - bezapelacyjnie?

  20. Ss

    Cieszmy się , że są. Dla mnie najładniejsze polskie skrzydło.

  21. Navigator

    Nasze kochane suczki dobre na,termobary i to wystarczy

    1. BieS

      NTW 11/2015: "Według opublikowanych informacji do zniszczenia celu typu elementy systemu 9K720 Iskander, poruszającego się w kolumnie marszowej o długości 1000 m, potrzeba przykładowo 10 Su-22 uzbrojonych w 8 bomb FAB-500 każdy. Przy obiekcie bateria rakiet przeciwlotniczych typu S-300, rozlokowanego na powierzchni 750x150 m, wymagane jest użycie 6 Su-22 z 20 bombami OFAB-100 czy 7 Su-22 z 8 bombami FAB-500 każdy. Podane wskaźniki dotyczą ataków z lotu poziomego, najbardziej efektywna jest jednak misja, gdy pilot wykorzysta zmienny kąt nurkowania, w tym przypadku liczba niezbędnych do wykorzystania maszyn spada o 40–50%. Teoretyczną efektywność Su-22 ukazuje też symulacja zniszczenia małowymiarowego celu w postaci pojedynczego czołgu. Należy do takiego ataku, prowadzonego przy locie nurkowym, wykorzystać np. 7 Su-22 uzbrojonych w 8 zasobników kasetowych RBK-500 z małymi bombami PTAB-2,5. Su-22M4 może atakować cele powierzchniowe, punktowe są już dużym wyzwaniem…". Bomb "Teisy" już nie ma w PSP.

  22. Sebo

    Coś musi zrzucać bąby termobaryczne (paliwowo-powietrzne) i kasetowe..

    1. Davien

      Zakładając ze ten antyk doleci, OPL wroga będzie slepa, głucha i akurat zasnie tomoże cos mu się uda. Rozumiem ze zgłaszasz sie na ochotnika do pilotowania pierwszego takiego Su-22?

    2. ;)))

      "bąby" !!! - nooo, to pojechałeś !, ciężko to będzie przebić

    3. BieS

      W PSP nie ma już "Teisy".

  23. Sidematic

    Pewnie nie wiecie - lub nie chcecie wiedzieć - ale te "suczki" to jedyne samoloty przystosowane do użycia polskich bomb termobarycznych LBPP-100.

    1. Davien

      Taak wysyłanie maszyny o zerowaj wartosci bojowej by zrzucała 100kg zwykłe bomby:)) Piszesz się na pierwszy lot?:)

    2. bobo

      problem w tym, że te samoloty nie maja szans dolecieć nad wyznaczony cel z tymi bombami

    3. BieS

      Pewnie nie wiesz lub nie chcesz wiedzieć, że LBPP-100 "Teisy" powstały w 1988, czyli 32 lata temu i już nie są używane.

  24. X

    Su-22 jest jak wielki Lenin - wiecznie żywy...

  25. 12345

    Tak trudno jest kupić Monowi używane F-16AM/BM po remontach, które polatałyby jeszcze z 20 lat. Tak robią Rumuni, kupując myśliwce używane od Portugalii. Norwegia ma wystarczająco dużo "mało wyeksploatowanych" F-16, więc można by od nich je kupić i tanio. 2 eskadry za Su-22 jak znalazł. Ale pewnie nie kupią, bo nie z USA i polskie zakłady nic by nie zyskały. Polskie zakłady to mogą kamuflaż co najwyżej założyć albo silnik wyremontować i nic więcej. Jeśli chodzi o siły powietrzne to nie wolno patrzeć na polskie zakłady przemysłowe, bo się okaże, że za 5 lat zostaną nam tylko 48 F-16 i nic więcej z lotnictwa myśliwskiego.

    1. Gnom

      A ile pochłonie kolejne MLU ze wzmocnieniem struktury i modernizacją silników włącznie?

    2. say69mat

      Jaki jest koszt utrzymywania w linii samolotów, które w warunkach konfliktu militarnego. Kwalifikują się wyłącznie do roli samolotów celów dla jakiejkolwiek ze współczesnych nam systemów opl.

    3. Davien

      Zapewne sporo mniej niż pakowanie milionów w latajace wraki jakimi sa Su-22.

Reklama