Reklama

Polityka obronna

Spółki ochroniarskie wesprą system bezpieczeństwa kraju

Fot. Polska Izba Ochrony
Fot. Polska Izba Ochrony

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego pracuje nad stworzeniem warunków, w których przedsiębiorstwa z branży ochrony będą mogły wspierać Wojsko Polskie, Policję czy inne służby państwowe wykonywaniu zadań.

BBN zorganizowało spotkanie z przedstawicielami Polskiej Izby Ochrony, w celu ustanowienia współpracy pomiędzy podmiotami państwowymi oraz prywatnym sektorem ochrony. W komunikacie organizacji podkreśla się, że przedsiębiorstwa mogłyby współpracować z siłami zbrojnymi, policją i innymi służbami w przypadkach szczególnego zagrożenia bezpieczeństwa kraju.

Obecnie w BBN prowadzone są prace nad stworzeniem ram współdziałania z podmiotami prywatnymi. Ich zakres obejmuje m.in. przygotowanie listy odpowiednio przygotowanych pracowników ochrony, mogących prowadzić działania na rzecz wsparcia krajowego systemu bezpieczeństwa. Przewiduje się również stworzenie regulacji prawnych, pozwalających na włączanie pracowników w system bezpieczeństwa.

Otrzymaliśmy od BBN „zielone światło”, by do wszystkich firm zrzeszonych w Polskiej Izbie Ochrony, rozesłać ankietę z pytaniami dotyczącymi pracowników, którzy mogliby stać się w pierwszym rzędzie przydatni dla bezpieczeństwa narodowego. Chodzi przede wszystkim o takich, którzy odbyli specjalistyczne szkolenia, zdobyli stosowne certyfikaty i zezwolenia (m.in. na broń) czy też mają doświadczenie w ochronie obiektów strategicznych

Marcin Pyclik – wiceprezes Polskiej Izby Ochrony, prezes firmy Konwój

Zgodnie z komunikatem Polskiej Izby Ochrony pracownicy mogliby wspierać służby państwowe między innymi podczas akcji ewakuacyjnych i ratunkowych, a także przy zbieraniu i przekazywaniu służbom Państwa kluczowych informacji mających znaczenie dla bezpieczeństwa”. Liczbę odpowiednio przygotowanych pracowników ochrony szacuje się na 80 tysięcy. Beniamin Krasicki, Członek zarządu Polskiej Izby Ochrony, a jednocześnie prezes Grupy City Security zwraca uwagę, że prywatne podmioty zajmują się ochroną infrastruktury krytycznej, w tym związanej z obronnością.

W spotkaniu udział wzięli szef BBN Stanisław Koziej, członek Biura Krzysztof Liedel, a także poseł Marek Wójcik (PO), przewodniczący sejmowej komisji spraw wewnętrznych oraz Marcin Pyclik i Beniamin Krasicki – z zarządu Polskiej Izby Ochrony.

 

Reklama
Reklama

Komentarze (48)

  1. Lucek

    Czy was pogiełło z tymi komentami. Ja wolę nawet inwalidę który odda życie za ojczyznę niż zdrajców z FALANGI którzy walczą z Rosjanami pod flagami ZSRR na wschodniej Ukrainie.

    1. Keras

      i zero kasy na koncie. Swoje zadłużenie spłacali m.in. złomowanymi okrętami podwodnymi zawierającymi sporo cennych metali

    2. Keras

      Dolar to najlepszy towar eksportowy USA. I w ogóle najlepszy towar eksportowy.

  2. Ak33

    Ciekawe ilu z tych krzykaczy i krytykantow którzy tak krytykują pracowników ochrony było w wojsku czy policji i w ogóle w razie zagrożenia potrafiłby w jakikolwiek sposób zareagować na zagrożenie np. militarne? Pewnie większość uciekalaby gdzie pieprz rośnie ale wylewać tu różne obraźliwe teorie to pierwsi ! Zdaje sobie sprawę że w agencjach ochrony pracują również Panowie którym z wyglądu i posiadanych kwalifikacji daleko do ironmanów,komandosów i bodyguardów ale jest wielu którzy doskonale nadają się do celów opisanych w artykule. Sam pracowałem głównie w grupach interwencyjnych z bronią oraz konwojach i brałem udział w wielu bardzo niebezpiecznych interwencjach, których niejeden Policjant przez całą służbę nawet nie liznął i nie uwazam ze bylbym w czym duzo gorszy od Policjantów czy Wojska tym bardzie że tak jak wielu jestem dodatkowo po zawodowej służbie wojskowej i posiadam inne kursy i kwalifikacje, które śmiało stawiają mnie w jednym rzędzie z pracownikami resortowymi. A na koniec dodając to całym szacunkiem do wojska , policji i innych służb, to w ich szeregach też są ludzie którzy delikatnie mówiąc znaleźli się tam przez przypadek, znajomości, fart, zbieg okoliczności obserwując ich neudolną pracę na codzień.

  3. zuza

    Wszystko ładnie pięknie ale kto by się spodziewał,że firmy te zamiast wspierac będą odbierac pracę służbom państwowym np pracę na lotnisku celnikom-żenada

  4. Secur

    Mamy wielu kwalifikowanych Agentów ochrony, ludzie patrzą na ochronę z sektora ochrony centów handlowych czy zakładów przemysłowych... Większość kwalifikowanych pracowników przeszła szklenie wojskowe i na dodatek kurs kwalifikacyjny w zawodzie. Jak najbardziej, ściągać bodyguardów, konwojentów czy z grup interwencyjnych przeszkolonych pracowników.

  5. pablo_89

    Proszę wybaczyć, ale od większości tu komentujących bije taka niewiedza ze az głowa boli. W artykule chodzi oczywiście o kwalifikowanych pracowników ochrony. Czyli takich którzy muszą przejść odpowiednie szkolenie/kurs. Żaden emeryt z orzeczeniem o niepełnosprawności nie może zaliczyć takiego kursu i zdobyć tego tytułu. Osobiście jestem w takiej szkole i widzę wielu młodych ludzi zainteresowanych militariami, sztukami walki, strzelectwem itd. Dlaczego tego nie wykorzystać? Jezeli choc troche przysłuży sie to bezpieczeństwu, to wydaje mi się to dobrym pomysłem. Dlatego proszę nie szerzyć defetyzmu i nie pisac glupot jesli się nie ma pogladu na sytuacje.

    1. luki

      Tu chodzi tylko i wyłącznie o kasę , ty myslisz ,że ktoś będzie pilnował czy ujęcia wody bedzie pilnował wyszkolony agent ochrony czy emeryt? chłopie im tylko chodzi o zdobycie obiektów

    2. gnago

      mało wiesz licencję we Wrocku zdobył gościu, co to co tydzień musiał stawić się na dializie . Ale poza tym w 100% sprawny. Pisze bo sprawa pewnie nie aktualna zmarł albo dostał nerkę. dekada już minęła

  6. gnago

    Bzdura..... za wyjątkiem jednolitego zarządzania patrolami policji i interwencyjnymi na danym terenie. Tj. do zdarzenia podjeżdża najbliższy patrol i interweniuje . Owszem potrzebne zmiany prawne etc..

  7. STRZELEC

    Litwa przywróciła pobór do wojska - tak jak w przeszłości było i w Polsce. Warto postawić na dobrze wyszkolone rezerwy niż sięgać po czasami wątpliwej wartości osobowe formacji ochraniarskich. Najważniejsze to niepodległość Rzeczpospolitej.

  8. zen

    Temat budzi emocje i słusznie. Bo materia dość skomplikowana. Faktem jest jednak, ze w taki czy inny sposób ludzi pracujących w "ochronie" jest ponad 300 tysięcy ludzi i jest to grubo więcej więcej niż etatów w policji, wojsku i straży miejskiej razem wziętych. Niezależnie od ogromnej różnorodności jeśli chodzi o poziom wyszkolenia jest to duża siła, którą warto uwzględnić budując system bezpieczeństwa na wypadek konfliktu. Zapewne te 80 tysięcy ochroniarzy posiada odpowiednie kwalifikacje by być wsparciem przy ochronie ważnych obiektów. I nie ma co oceniać tej grupy zawodowej przez pryzmat "stróżów nocnych" ale przez liczne grono chroniących jednostki wojskowe, konwojentów, grup interwencyjnych itp. Często znajdują tam pracę nawet byli członkowie oddziałów specjalnych o bardzo wysokich kwalifikacjach.

  9. xmc

    Trzeba też wsiąść pod uwagę że ochroniarze kwalifikowani to w dużej liczbie tacy ludzie którzy z jakichś tam względów nie pracują w wojsku albo policji lub opuścili wojsko po rozwiązaniu niektórych jednostek z tzw "2jką licencją" i albo chcieli by wrócić do wojska albo starali się o pracę a MON wypioł się na nich z braku kasy.

    1. nokian

      masz info wzięte z kosmo stary. buahahaha 2 licencja dana z przydzialu g.... wiesz. koziejszogun starym kumplom z monu i msw co frmy pozakładali kase nabija.

  10. Firearms United

    Nie no po prostu GENIALNE - znając rynek ochrony w Polsce i jak funkcjonują z drobnymi wyjątkami rodzime agencje ochrony (specjalnie z małych liter) oraz kto z drobnymi wyjątkami stanowi kadrę w tych firmach ten pomysł jest po prostu GENIALNIE idiotyczny a jedynym jego celem jest ... wyciagnięcie kasy z budżetu na coś co i tak jest na poziomie dna, 10 metrów mułu i łąk wodorostów. "[...] Izba zapowiedziała, że roześle do zrzeszonych w niej firm ankietę z pytaniami o pracowników potencjalnie przydatnych dla bezpieczeństwa narodowego - po specjalistycznych szkoleniach, posiadających certyfikaty i zezwolenia, m.in. na broń, czy doświadczenie w ochronie strategicznych obiektów. Według szacunków PIO takie kwalifikacje ma ok. 80 tys. pracowników ochrony. [...]" Z tych 80 tyś. mających "papiery" rzeczywisty poziom umiejętności i wiedzy, który mógłby być wykorzystany jakoś np. do ochrony obiektów o znaczeniu strategicznym ma może 10 - 15 tyś ludzi, to Ci którzy na co dzień pracują z bronią co nie oznacza że umieją się nią posługiwać realnie bo tych jest jeszcze mniej może 5 tyś. Sama idea nie był by zła gdyby nie ... po pierwsze ostatnie zmiany w zakresie ustawy o ochronie osób i mienia i wprowadzenie zamiast licencji (co dawało jako taką selekcję) tzw. kwalifikowanych PO. Po drugie stawki w ochronie w PL są już tak zaniżone, że jedyną możliwością funkcjonowania i to nawet tych dużych AO jest zatrudnianie emerytów, rencistów i czerpanie kasy z PFRON by w ogóle mieć kontrakt i ludzi. Ci zaś zatrudnieni to ludzi o tak niskich kwalifikacjach oraz wiedzy, nie pisząc o jakiejkolwiek motywacji czy uprawnieniach wynikających z ustawy, że właściwie nie przedstawiają żadnej wartości w systemie bezpieczeństwa a już tym bardziej bezpieczeństwa państwa jako pozamilitarny komponent. Ci, którzy pracują z bronią w SUFO czy w WSO to zdecydowana mniejszość, i mimo ich jakieś wartości bliżej nieoszacowanej, poziom i ilość szkoleń oraz jakość posiadanego wyposażenia i broni poza drobnymi wyjątkami nie stanowią jakieś siły zdolnej do wykorzystania w pozamilitarnych komponentach bezpieczeństwa państwa bo oni już dziś są zaangażowani w ochronę obiektów znajdujących się na liście obiektów obowiązkowej ochrony a więc istotnych ze strategicznego punktu widzenia dla bezpieczeństwa państwa. W ostatniej statystyce KG Policji za rok 2014 ilość broni obiektowej znajdującej się w większości w posiadaniu AO i innych podmiotów w tym pewnie szkoleniowych oscyluje w granicach 4571 sztuk. A więc żadna to w sumie siła tym bardziej, że znając realia większość tych jednostek broni to broń krótka a do tego zdecydowana większość to broń z demobilu typu TT, P64 i P83. O czym więc mowa ??? http://statystyka.policja.pl/st/wybrane-statystyki/bron/bron-pozwolenia/50841,Bron-pozwolenia.html Najpierw trzeba by było pójść w kierunku zmian prawnych wymuszających nawet na prywatnych przedsiębiorcach w zamian za np. prawo do znacznych ulg podatkowych wdrożenie realnie działających systemów bezpieczeństwa i ochrony wraz z obowiązkiem zatrudnienia na pełnym etacie Kierowników ds. Bezpieczeństwa i Ochrony. Szczególnie dotyczyć to powinno firm i zakładów, które mimo iż nie znajdują się na liście obiektów strategicznych czy infrastruktury krytycznej państwa to mogą w stanach nadzwyczajnych czy stanie wojennym stanowić o przetrwaniu narodu czy też być szybko zmobilizowane na potrzeby gospodarki czasu "W". Ale jak znam życie takie rozwiązanie nie będzie wdrożone bo budżet państwa i rząd w życiu nie zgodzą się na ulgi podatkowe dla takich przedsiębiorców a Ci z kolei nie mają świadomości ani żadnej ochoty przy obecnych obciążeniach finansowych finansować czegoś co nie będzie w konsekwencji dla nich rodziło jakiś korzyści. Więc mamy co mamy i pewnie dopóki nie pierdyknie coś zmiany są wręcz niemożliwe. Do zmian prawnych potrzeba polityków i to z większością w parlamencie, którzy mają świadomość potrzeb takich zmian oraz ... sensownych zachęt dla prywatnych przedsiębiorców. Osobiście jestem wielkim zwolennikiem rozdziału prawdziwej branży ochrony od dozoru. Dla mnie PO (licencjonowany, kwalifikowany - nie ważne jak go określimy) podczas wykonywania zadań ochrony powinien z musu prawnego być jeżeli to wynika z charakteru zagrożeń obiektu lub realizowanych czynności ochrony wyposażony w pełni w śpb i bp. Takie rozwiązanie prawne funkcjonuje np. we Włoszech i wtedy taki PO ma wszystkie uprawnienia wynikające z ustawy. Inaczej wykonuje tylko funkcje informacyjno - porządkową w ramach czynności (usług) dozoru. To plus to co napisałem wyżej i wcześniej wraz z właściwymi zmianami prawa dało by szansę na jakąś normalizację branży tej prawdziwej ochrony.

    1. Brek

      Bzdury Pan pisze. W samej Wwie jest 15.000 szt. broni!!!

  11. 3zł/godz

    No i te nasze ,,werwolfy,, ochronią nas przed atakiem jądrowym jak zajdzie taka potrzeba.

    1. TrzyKawki

      Nie werwolfy, tylko Volksturm ^^

  12. leszko

    Zapomnieliście o myśliwych i leśnikach. No jak tak można?

    1. Balon

      100 tys. myśliwych jest w kraju! Niewykorzystana armia

  13. ToYa

    Armia 80 tysięcy wykwalifikowanych ochraniarzy ma być przeznaczona do wsparcia służby państwowe między innymi podczas akcji ewakuacyjnych i ratunkowych, a także „przy zbieraniu i przekazywaniu służbom Państwa kluczowych informacji mających znaczenie dla bezpieczeństwa”. W tym momencie trzeba zadać sobie pytanie ilu z tych ludzi ma przydziały mobilizacyjne do jednostek wojskowych, załóżmy że będzie to 50% więc do użycia pozostaje 40 tysięcy. Kolejnym pytaniem jest czy w czasie „W” wszystkie firmy dotychczas korzystające z usług ochrony przestają istnieć, zawieszają działalność czy też rezygnują z ochrony ?? Jeśli tak to nie ma tematu jeśli nie to trzeba się zastanowić jak firmy ochraniarskie będą wówczas funkcjonowały ? Ale to pytanie adresowane jest do właścicieli firm z branży ochraniarskiej. Faktycznie jak już wielu z komentatorów tego artykułu podniosło trzeba się zastanowić czy nie będzie to próba wyciągnięcia kolejnej dużej kasy państwowej za utrzymywanie gotowości sił ochrony do działania na rzecz obronności. I tu ostatnie pytanie a co się stało z formacjami OC ??

  14. sprawiedliwy

    No to już chyba kpiny. Ochrona w której mogą pracować ludzie z orzeczeniem niepełnosprawności.

  15. Ja

    Już widzę dzielne legiony tych emerytów z grupą inwalidzką za 3zł/godz. broniących Ojczyzny....

    1. drago

      No to pokaz mi tych ludzi skoro ich widzisz. Ja tu w firmie ochroniarskiej w której pracuje ich nie widzę jakoś. Grupa jest potrzebna aby firma dostała dofinansowanie z pefronu, ale takie dofinansowanie można dostać tylko na pracownika mającego umowę o pracę, na smieciowki nie ma dofinansowania.... A ilu tu slepych 25latków co okularów nawet nie noszą i siatkarzy przed 30stka ze zwyrodnieniami kręgosłupa ;-) jakby zakazane osobom z grupami pracować w ochronie to przez kraj przeszła by fala cudownych uzdrowienie ;-) U mnie f firmie co drugi ma lewe papiery na grupę bo dzięki temu jest umowa o pracę....

  16. leszko

    Emerytami ???

  17. Guerrero Palantino

    No i wreszcie doczekaliśmy się: komuna wróciła! A raczej - nigdy nas nie opuściła... Od początku funkcjonowania tych "securitate" - miałem przekonanie iż są oddziałami rezerwy współczesnego ZOMO i nie myliłem się! Garnitur wymienionych postaci (tu strzelam w ciemno... :-) - to wierne kadry tejże komuny. Oni mają nas bronić?!!!

    1. Willgraf

      tak jak mówisz V KOLUMNA PUTINA zaraz po polskiej prokuraturze skazującej za łuskę od karabinu w domu i chodzenie z wykrywaczem w terenie,żeby się co nie nauczyli czego co by kacapom w przejęciu kraiku pomogło

  18. Anty Hejt

    Wszystko w ten sposób można zdyskredytować. To typowo polskie. Dobry pomysł znajdzie zawsze dziesiątki frustratów ktorzy będę pisać "że to nie ma sensu". Bo ci ludzie ktorzy tak krytykują sa zgorzkniali i wszystko co ktos inny wymyślił uważają że trzeba zmieszać z błotem. Jest oczywiste, że wsparciem dla wojska nie bedą ochroniarze emeryci z orzeczeniem o niepełnosprawności tylko ci najlepsi: konwojeci, pracownicy załóg interwencyjnych, uzbrojeni, przeszkoleni, licencjonowani/kwalifikowani pracownicy ochrony z doświadczeniem w ochronie infrastruktury krytycznej, jednostek wojskowych, lotnisk, etc. Malkontenci wyśmiewający ten dobry pomysł chyba nie rozumieją, że ochrona np osiedli jest jaka jest bo tam wystarczy niewykwalifikowany emeryt ktory pełni funkcje administracyjne, porządkowe. Jeśli cos sie dzieje dzwoni po załogę interwencyjna. I tak powinno być!

  19. Tyberios

    Czy chodzi o typowych "ochroniarzy" czyli ludzi na emeryturze koniecznie z grupą inwalidzką, czy może o młodzików z supermarketów? Bo kiedyś w Sądzie spotkałem "ochroniarza" o kulach... nic do człowieka nie mam, był uprzejmy i kulturalny ale w kwestii ochrony... to nie jestem pewien kto by kogo musiał ochronić.

    1. der

      Nie ma co już pisać całą prawda została napisana i tego się trzeba trzymać Stawiać trzeba na ochotników z NSR .Bo reszta poucieka do domu jak będzie gorąco.

  20. olo

    Bardzo dobry ruch tylko trzeba ich szkolić na poligonach parę razy do roku przez specjalistów odchodzacych na emeryturę z sił specjalnych. Tematem szkoleń powinna być obok kursu strzelania i obsługi prostych systemów wojskowych typu granatnik,ppanc,łącznoś itd. też walka partyzancka w miejscu zamieszkania tak aby w razie niebezpieczeństwa więszość wiedziała co i gdzie ma robić.

  21. max1

    To pomysł chyba IDIOTY - tych leśnych dziadków z supermarkietów !!! Kogoś porąbało !!!

  22. m

    Ochrona niewiele sobą prezentuje, nieistotne czy są to ludzie którzy poprzednio posiadali licencję (obecnie już ich nie ma), czy też nie. Ochroniarz posiada dopuszczenie do posiadania broni z wpisem "B", a broń pobiera z magazynu w pracy, rzadko posiada pozwolenie na broń osobistą. Przytłaczająca większość tych ludzi potrafi naprawdę niewiele, ich rola na wypadek "W" to może być ew. zabezpieczenie wybranych obiektów istotnych w punktu widzenia obronności i bezpieczeństwa. Mogliby odciążyć policję i ŻW, oraz wesprzeć Oddziały Wart Cywilnych (też ochrona, tyle że na etacie MON, dawniej również oni mieli licencje, oraz dopuszczenia do broni). To akurat ma sens i warto uporządkować kwestię wyreklamowania takich ochroniarzy z poboru, żeby w sposób niezakłócony zapewnić np. ochronę fabryk zbrojeniowych i konwojów dostarczających uzbrojenie do składnic. Wiele więcej ochrona nie pomoże.

    1. cieć

      Ty zapewne bardziej byś pomógł po pistolet widziałeś na rysunku.

    2. dd

      Kolega a żołnierz ma pozwolenie na posiadanie broni osobistej? Poza tym ochroniarze też posiadają wpis do książeczki broni M. Dodatkowo ochrona zapewniająca bezpieczeństwo strategicznych obiektów i obiektów wojskowych ma kwartalne szkolenia ze strzelania i innych kwestii. Ochroniarz pracujący 20 lat w konwojach myślę, że będzie dużo lepiej przygotowany niż niejeden policjant czy żołnierz.

  23. Rain Harper

    Wszyscy kumple Szoguna.

  24. Zen

    Hmm, najlepszym rozwiązaniem było ny przywrucenie poboru do zasadniczej służby wojskowej, przeszkolenie tysięcy ludzi, by w razie zagrożenia wiedzieli co robic. Szukanie pomocy w służbach ochrony, ok, ale to nic nie daje, bo co z obiektami, które oni chronią??? To ucieczka państwa od zagrożenia najtańszym kosztem, bo pobór do wojska to koszty kolosalne, a tak tysiace ludu wyszkolone. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego pracuje nad stworzeniem warunków, w których przedsiębiorstwa z branży ochrony będą mogły wspierać Wojsko Polskie, Policję czy inne służby państwowe wykonywaniu zadań. ABSURD - zwiększyć liczebność wojska - specjalistów w danej dziedzinie, w służbach ochroniarskich jest wielu emerytów policji i wojska, jak dziadki mają walczyć???

  25. tagore

    Nowy pomysł na dojenie budżetu. Będą mogli wykazać w statystykach jakie to tanie w stosunku do zwiększenia armii rozwiązanie.