Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Sobotni przegląd prasy: wojsko zaciska pasa: grochówka zamiast bankietów, nominacje generalskie, Moskwa nie ryzykuje ws Snowdena, śledczy blisko wyjaśnienia zabójstwa dziennikarza, Rosjanie rozgrywają sprawę tarczy
Sobotni przegląd prasy
Gazeta Wyborcza – Czego MON nie kupi za 3 mld zl Cały rząd tnie wydatki. MON też. Jest pierwszy przykład oszczędności – nie będzie ministerialnego bankietu w Dzień Wojska Polskiego. Do dowództw i garnizonów poszła dyrektywa – grochówka zamiast bankietów - pisze Paweł Wroński (…) W 2009 roku, gdy po raz pierwszy z racji kryzysu fiskalnego rząd musiał szukać oszczędności, a ówczesny szef MON minister Bogdan Klich miał znaleźć 1,9 mld zł w budżecie wysokości 25 mld zl, to zagroził dymisją. Tym razem sytuacja polskiej armii jest lepsza. MON nie musi ponosić dodatkowych wydatków na operację w Afganistanie (j ak to było w 2009 roku) i uregulował zaległości z lat ubiegłych. W porównaniu z budżetem, roku 2012 ministerstwo w tym roku otrzymało o 2,1 mld złotych więcej. Te pieniądze miały być przeznaczone głównie na modernizację sil zbrojnych. - Mamy wstępny plan oszczędności. Zakłada on, że nie będą zagrożone najważniejsze programy modernizacyjne sił zbrojnych – powiedział „Gazecie" minister obrony Tomasz Siemoniak. Wśród tych programów są m.in. przetarg na śmigłowce bojowe oraz obronę przeciwlotniczą i przeciwrakietową. W pierwszym przypadku główne płatności przypadną zresztą na 2015 rok. Wtedy mają być do Polski dostarczone pierwsze śmigłowce. MON zamierza zamrozić tegoroczne inwestycje budowlane, ograniczyć ćwiczenia
Więcej: Szukanie dalszych oszczędności w wydatkach MON jest przejawem strategicznej krótkowzroczności
Nasz Dziennik – Dziewięciu generałów - Prezydent Bronisław Komorowski z okazji zbliżającego się Święta Wojska Polskiego nadał dziewięciu oficerom stopnie generalskie i admiralskie. Generałami broni zostaną: dowódca operacyjny sił zbrojnych gen. dyw. Marek Tomaszycki i gen. dyw. Bogusław Samo, dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego w Szczecinie. Również dwóch oficerów otrzyma drugą gwiazdkę: gen. bryg. Jerzy Fryczyński, szef sztabu Sił Powietrznych, oraz gen. bryg. Leszek Soczewica, szef Zarządu Analiz Wywiadowczych i Rozpoznawczych Sztabu Generalnego. Awans na stopień wiceadmirała, odpowiadający generałowi dywizji, otrzymał natomiast kontradmirał Stanisław Zarychta, dowódca Centrum Operacji Morskich. Z kolei generałami brygady zostało czterech pułkowników: Piotr Dzięgielewski, szef Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia, płk Jerzy Gut, zastępca dowódcy Wojsk Specjalnych, Adam Joks, dowódca 6. Brygady Powietrznodesantowej w Krakowie, oraz Sławomir Kowalski, dowódca 15. Brygady Zmechanizowanej w Giżycku. W Polsce stopień generała ma obecnie 87 oficerów.
Więcej: Generał Gocuł nowym szefem sztabu generalnego WP
Gazeta Wyborcza – Rosyjski ekspert: Moskwa niewiele ryzykuje, przygarniając Snowdena - Rozmowa z Fiodorem Łukjanowem ekspertem od spraw międzynarodowych, przewodniczącym moskiewskiej rady polityki zagranicznej i obronnej o kosztach udzielenia przez Rosję azylu dla Snowdena:
Wielkiego ryzyka nie ma. No, może Barack Obama nie przyjedzie we wrześniu do Sankt Petersburga na spotkanie przywódców państw G20. Choć uważam, że na szczycie go zobaczymy może tylko odwoła zapowiadane spotkanie z Putinem Ale przecież to będzie jedynie symboliczny gest. W Ameryce mówi się o tym, że USA powinny zastosować sankcje gospodarcze wobec Rosji i odebrać jej klauzulę najwyższego uprzywilejowania w handlu. Ale tego nie można zrobić, od kiedy należymy do Światowej Organizacji Handlu. Kongres może rozszerzyć „Listę Magnitskiego", odbierając kolejnym rosyjskim funkcjonariuszom prawo wjazdu do USA i zamrażając ich wkłady w tamtejszych bankach. Rozmawiał Wacław Radziwinowicz
Więcej: Niemieckie służby „ucho w ucho” z Amerykanami, czyli rewelacje Edwarda Snowdena – tradycyjnie w Der Spiegel
Polska – Śledczy z Krakowa blisko wyjaśnienia zabójstwa dziennikarza - W ostatnich tygodniach w świecie przestępczym i prawniczym jest coraz głośniej o sprawie Ziętary. Według krążących informacji dziennikarzowi grożono w okresie poprzedzającym jego porwanie, ale zlekceważył ostrzeżenia, mimo iż doszło nawet do próby jego pobicia. Ziętara nie spodziewał się, że może mu grozić niebezpieczeństwo - pisze Krzysztof M. Kaźmierczak (…) Kluczem do wyjaśnienia zabójstwa są zeznania osób związanych z wielkopolskim światem przestępczym. Podobno kilka z nich podzieliło się z krakowskimi śledczymi swoją wiedzą na temat sprawy Ziętary. Badania wykonane przy użyciu wykrywacza kłamstw potwierdziły, że świadkowie podają prawdziwe informacje. Na to wskazywać mają także inne czynności dowodowe, wykonane przez prokuraturę (nie wiadomo jednak jakie) i zeznania innych osób. Problemem w wyjaśnieniu sprawy jest ustalenie, kto wydał wyrok na dziennikarza oraz kto był jego wykonawcą. Mówi się, że osoby, które zrealizowały zlecenie zabójstwa, od dawna nie żyją. Równie problematyczną sprawą jest znalezienie zwłok dziennikarza. Mówi się, że wydobyto je z miejsca, gdzie były ukryte i spalono. Prowadzący sprawę prokurator nie chce odnieść się do tych informacji.
Więcej: Ponad 90% zabójstw dziennikarzy pozostaje niewyjaśnionych
Rzeczpospolita - Rosjanie nie boją się nikogo - Marcin Mamoń w rozmowie z gen. Andorem Sandorem, czeskim ekspertem ds. bezpieczeństwa specjalizującym się w zwalczaniu terroryzmu oraz zarządzaniu sytuacjami kryzysowymi
Czy w Czechach po upadku ZSRR widział pan podobne działania Rosjan?
Trzy lata temu Czechy były bliskie wydania zgody na budowę u siebie amerykańskiego radaru będącego częścią tarczy antyrakietowej. Opinia publiczna zareagowała jednak zaskakująco wrogo. Mieliśmy tu organizacje nazywające się np. Nie dla Baz czy Liga Wójtów Przeciw Radarowi. Były bardzo skuteczne. W pewnej chwili politycy, zwłaszcza z lewicy, przejęli ich hasła i Czechy nie wydały zgody na budowę. Temat radaru w Czechach zamknął nowo wybrany prezydent USA. Barack Obama publicznie ogłosił, że USA zawieszają plany budowy radaru i zmieniają jego lokalizację. Rozumiem to dlaczego Ob ama miałby wkładać tyle wysiłku w ten plan, jeśli wiedział, że utknie on w naszym parlamencie.
Czy w sprawie radaru Rosjanie manipulowali czeską opinią publiczną?
Oczywiście. Robią to tak: rozpowszechniają np. informację, że gaz łupkowy to problem, bo mogą zostać zanieczyszczone podziemne zasoby wody. Nie bagatelizuję problemów ekologicznych, ale jeśli rozpowszechni się tego typu informacje wśród organizacji ekologicznych, to po nich powtórzą to samo media. Dalej wszystko jest już bardzo proste. Opinia publiczna dowiaduje się, że może zostać zniszczone środowisko naturalne, woda będzie zanieczyszczona, że nie znamy skutków wydobycia w przyszłości i wkrótce jest przeciw gazowi łupkowemu.
(…)
Polska i Czechy stoją na drodze Rosji do Europy. W jaki sposób bronić się przed próbami restauracji rosyjskiej strefy wpływów w Europie Wschodniej?
Zobaczcie, czym jest dziś NATO. Z pewnością to inna organizacja niż wtedy, gdy miała bronić Europy przed Rosjanami, inna niż ta, do której przyłączyły się Polska, Węgry i Czechy. To wciąż potężna organizacja wojskowa. Lubię Sojusz, jestem jego wielkim zwolennikiem, ale nie mam stuprocentowej pewności, że artykuł 5. Traktatu Waszyngtońskiego będzie przestrzegany przez wszystkie państwa członkowskie zawsze i bezwzględnie. Jeśli spojrzeć na dyskusje o europejskiej strategii obronnej albo wspólnej europejskiej polityce bezpieczeństwa, to bardzo ładnie wygląda to jedynie na papierze. W praktyce jednak wspólna strategia nie istnieje. Mamy tego przykłady i to wcale nie w takiej odległej historii.
Pytacie mnie panowie, czy jesteśmy już w sferze rosyjskich wpływów. Myślę, że już przegraliśmy w tej grze albo lada moment przegramy. To nie zdarzy się w ciągu pięciu lat, lecz może w ciągu 20-30 lat. Mamy teraz wyjątkowy okres 70 lat pokoju w Europie, ale nie mamy żadnej gwarancji, że kolejne 70 lat też takie będzie. Niestety, wielu ludzi myśli, że wszystko jest w porządku i będziemy mieli pokój przez następnych tysiąc lat. (...)
(JG)