Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Sobotni przegląd prasy: Polska musi być zdolna do samoobrony; Sgt. Bergdahl - bohater czy dezerter?; Amerykanie muszą wzmocnić siły na Starym Kontynencie; Poroszenko uratuje Ukrainę?; Putin najbardziej boi się demokracji

Fot. Tyler Kingsbury/US Army
Fot. Tyler Kingsbury/US Army

Przegląd prasy pod kątem obronności. 

Rzeczpospolita, Andrzej Talaga, Pomóżmy sobie sami: (…) Amerykanie (…) nie są Świętym Mikołajem czy światowym strażakiem. Mogą efektywnie pomóc tylko tym, którzy najpierw sami zadbali o swoją obronę.(…) Według ośrodka analitycznego Stratfor Polska powinna potrafić sama się obronić przez minimum trzy miesiące, Stany Zjednoczone bowiem nie mają w Europie sił lądowych do udzielenia nam wystarczającej pomocy, nadejdzie ona zatem zza Atlantyku drogą morską(…) Nasza armia domaga się sprzętu pewnego, najlepiej od razu. (…) Z kolei polski przemysł i rząd chcą transferu technologii oraz uruchomienia produkcji w Polsce, co jest świetnym rozwiązaniem na dłuższą metę, ale niekorzystnym, gdyby zagrożenie nadciągnęło teraz(…) Nie są to jednak cele nie do pogodzenia, byle nie bawić się w przepychanki przy konsolidacji państwowych firm.

Dziennik Polski, Michael Evans, David Taylor, Devika Bhat, Bohater czy dezerter?: Był jedynym amerykańskim jeńcem wziętym do niewoli przez afgańskich talibów. Uwolnienie sierżanta Bowe'a Bergdahla podzieliło Amerykę i może zaszkodzić Obamie(…) Uwolnienie sierżanta Bergdahla (…) początkowo uznano za sukces administracji Obamy. (...) Jednak jasna narracja o bohaterze powracającym do swojej rodziny w Idaho została przyćmiona przez (…) doniesienia, że przeszedł na islam, że rozsmakował się w afgańskiej zielonej. (…) Amerykańscy urzędnicy przestrzegają jednak przed uleganiem propagandzie talibów. (…) A rebelianci(…) najwyraźniej pragną zasugerować opinii publicznej, że sierżant Bergdahl przeszedł na ich stronę podobnie jak bohater amerykańskiego serialu „Homeland", który powrócił do domu po latach spędzonych w niewoli islamistów, jako uczeń swoich porywaczy.

Nasz Dziennik, Maciej Walaszczyk, Symboliczne wsparcie: Obietnica 1 mld USD na wzmocnienie wojskowej infrastruktury we wschodniej Europie to gest, który raczej Moskwy nie przestraszy. Z posłem Witoldem Waszczykowskim z sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, byłym wiceszefem MSZ, rozmawia Maciej Walaszczyk. (…) Twierdzi Pan, że sygnał wysłany do Moskwy nie mógł zrobić wrażenia na Kremlu. (…) To co właściwie chciał osiągnąć amerykański prezydent?- Była to wizyta wpisująca się w obchody rocznicowe, a sytuacja istniejąca na Ukrainie (…) spowodowała konieczność odniesienia się do niej. Widać, że Barack Obama nie był przygotowany do tego, by się do niej odnieść (…) - jedynym ekwiwalentem takiej jasnej deklaracji była propozycja wsparcia wojskowego naszego regionu (…) Więc ten miliard jest nieznaczną sumą, choćby w porównaniu (…)do środków, jakie miały być zaangażowane w budowę instalacji tarczy antyrakietowej w Redzikowie, gdzie na samą budowę planowano wydać 500 mln dolarów. Dlatego 1 mld dolarów dla wszystkich państw regionu to kwota – (…) wystarczająca na kilka spektakularnych akcji, np. wizyt okrętów wojennych czy samolotów, czy dywizjonu rakiet Patriot bez wyposażenia bojowego.

Dziennik Polski, Toby Harnden, Amerykanie muszą wzmocnić siły na Starym Kontynencie: Konflikt na Ukrainie zburzył błogi spokój w Europie (…) Amerykanie zaznaczają, że szukają sposobów utrzymania stałej obecności swoich sił w Europie Wschodniej (…) Zdaniem obserwatorów Putin może uznać, że obecność amerykańskich żołnierzy narusza porozumienie z 1997 r., w którym NATO zgodziło się nie utrzymywać większych sił w pobliżu granicy z Rosją. (...) Ale amerykańska obecność wojskowa na Starym Kontynencie jest dzisiaj symboliczna w porównaniu z czasami zimnej wojny, kiedy stacjonowało (…) ok. 400 tys. żołnierzy USA.(…) Dziś powrót do liczebności sił amerykańskich z czasów zimnej wojny nie wchodzi już w rachubę. (…) Ale nowi członkowie NATO chcieliby gościć na swojej ziemi amerykańskich żołnierzy nawet w ograniczonej liczbie, ale za to na stale. Bo dla nich, jak przekonują, byłaby to najlepsza gwarancja bezpieczeństwa.

Gazeta Wyborcza, Paweł Kowal, Poroszenki misja ostatniej szansy: Dziś w Kijowie zaprzysiężenie nowego prezydenta Ukrainy. Przed jakimi wyzwaniami stoi? (…) Dzieje współczesnej Ukrainy to historia zmarnowanych okazji na zmianę (…) Petro Poroszenko wchodzi na scenę z misją ostatniej szansy. Otrzymał poparcie większości głosujących już w pierwszej turze, dostał oklaski europejskiego salonu, zdobył zaufanie wielu przywódców Zachodu. (…) Na wschodzie Ukrainy obywatele nie popierają masowo "rosyjskiej opcji". Oni stoją biernie, bo nie czują, by mieli powody do obrony państwa ukraińskiego (…) Zamiast autonomii nowy prezydent musi zaoferować regionom możliwości działania. (…) Zamiast więc proponowania Ukraińcom zainstalowania sobie okrągłego stołu, z polskich wynalazków dużo lepsza byłaby ustawa gminna z 1990 roku. Związek władza - obywatel, jeśli ma być na Ukrainie odnowiony musi zacząć się od zaufania do gminy.

Gazeta Polska Codziennie, Wespazjan Wielohorski Europa rozmawia, Rosjanie terroryzują: W przeddzień oficjalnej inauguracji prezydentury Petra Poroszenki we wschodnich obwodach Ukrainy trwały starcia między siłami rządowymi i rosyjskimi grupami dywersyjnymi. Według źródeł ukraińskich (…)  siły powietrzne zniszczyły dwie bazy rebeliantów. Z kolei ukraińskim pogranicznikom przy wsparciu lotnictwa udało się zatrzymać i częściowo zniszczyć kolumnę pojazdów, która z terytorium Rosji usiłowała wjechać na Ukrainę. (…) Na filmie opublikowanym przez ukraińskie media widać zniszczony BTR z oznaczeniami batalionu "Wostok".(…) Jak zapewnił premier Arsenij Jaceniuk, przemawiając w parlamencie, jego kraj, który stanął w obliczu rosyjskiej agresji, nie podda się i wyzwoli Donieck i Ługańsk od terrorystów. (…) I dodał: - A finansowany przez Rosję terroryzm i bandytyzm zostanie unicestwiony.

Rzeczpospolita, Jędrzej Bielecki, Putin najbardziej boi się demokracji: Carl Bildt - Do września Amerykanie nie uświadamiali sobie, jak wysoka jest stawka w grze o Ukrainę - uważa szef MSZ Szwecji.(…) Jak bardzo Europa może się zaangażować we wsparcie dla Ukrainy? (…) Ukraina ma teraz wyjątkową historyczną szansę. Zawsze była podzielona na część na zachód i na wschód od Dniepru. Ale w ostatnich wyborach prezydenckich stało się inaczej, cały kraj głosował tak samo. (…) To jest moment, w którym odpowiedni przywódca może dogłębnie przemienić kraj i skierować go na drogę, którą być może da się nazwać polską drogą(…) Putin ponoć wycofał wojska z granicy. Rzeczywiście zmienił swoje podejście do Kijowa? Rosyjscy bojownicy przenikają do Donbasu. I chyba nie ma ani jednego zachodniego przywódcy, który byłby na tyle naiwny, aby sądzić, że to się dzieje bez aprobaty Moskwy. (…). Wczoraj wyczytałem na portalu Kremla słowa samego Putina. W tym samym zdaniu mówi, że musimy nawiązać kontakty z władzami w Kijowie i z separatystami ze wschodniej Ukrainy.

Reklama

Komentarze (1)

  1. skaner

    .....zastanawialem sie czy w ogöle napisac cokolwiek po przeczytaniu tylu bzdur w artykölach wyzej. Zwruce tylko moze uwage na jednä sprawe ,"baz NATO" na terenie krajöw Europy Srodkowo Wschodnie a w szczegölnosci na terenie naszego kraju. Te sprawy zna juz kazdy "gimbus" , ale nie docierajä do zadufanych glöw tzw. ekspertöw-znawcöw zasiadajäcych na "wysokich" stolkach !!! TO JEST JASNE JAK SLONCE , ze w razie ewentualnego "konfliktu" z waszä wiecznie wrogä Rosjä , pierwsze udezenie (Natychmiastowe!) bedzie wlasnie w te wasze bazy natowskie bez wzgledu na miejsce gdzie sie znajdujä !!! Trzeba naprawde miec sieczke w glowie zeby pomyslec ze te bazy nas obroniä !!!??? Chyba ze zalezy Jakims Siłą w kraju na unicestwieniu czesci narodu Polskiego !!!

Reklama