Reklama

Siły zbrojne

 Rakietowy system przeciwlotniczy S-300P. Źródło: Wikipedia

Zestawy S-400 zostaną sprzedane Chinom?

Na początku maja br. Rosję obiegły informacje na temat chińskiego zainteresowania systemem rakietowym S-400 Triumf. W czerwcu dowiedzieliśmy się, że będą one prawdopodobnie eksportowane do Chin. Dlaczego Kreml zmienił zdanie?


System S-400 nie był wykorzystywany w warunkach bojowych, wedle informacji rosyjskich, na których jesteśmy zmuszeni bazować ma być zdolny do zwalczania celów powietrznych oraz rakietowych pocisków balistycznych. Zgodnie z założeniami reform wojskowych wdrażanych przez ministra Anatolija Sierdiukowa do roku 2020 będzie fundamentem obrony przeciwpowietrznej Federacji Rosyjskiej. W chwili obecnej S-400 są rozlokowane w regionie moskiewskim (2 pułki), Obwodzie Kaliningradzkim (1 pułk) i Wschodnim Okręgu Wojskowym (1 pułk), do końca dekady Rosja ma posiadać 28 pułków S-400.


Zainteresowanie Chin zestawami S-400 wynika przede wszystkim z powodu wykorzystywania przez państwo środka jego technologicznego poprzednika tj. S-300. Końcem czerwca agencja Ria Novosti poinformowała, że Rosja zacznie eksportować do Chin zestawy S-400 jednak nie wcześniej niż w 2017 roku. Jeszcze na początku wspomnianego miesiąca rosyjski MON informował, że są one produkowane na potrzeby rodzimej armii a nie eksport, skąd zatem nagła zmiana stanowiska?


Pierwszym powodem może być informacja o „wersji eksportowej” S-400, która prawdopodobnie będzie się różnić od tej wykorzystywanej przez rosyjską armię.


Drugim powodem może być groźba (niuchronna?) skopiowania technologii rosyjskiej przez Chiny. W maju br. sąd w Yekaterinburgu skazał za szpiegostwo Alexandra Gniteyeva, pracownika tajnego rosyjskiego zakładu zbrojeniowego na 8 lat pozbawienia wolności w więzieniu o wysokim rygorze bezpieczeństwa. Szczegóły sprawy nie są znane, jednak rosyjskie media donoszą, że Gniteyev sprzedawał Chinom informacje dotyczące odpalanej z okrętów podwodnych rakiety balistycznej Buława zdolnej do przenoszenia głowic jądrowych. To kluczowy projekt rosyjski, który pochłonął mnóstwo pieniędzy, był pilnie strzeżoną tajemnicą państwową. Rosja musi być świadoma zainteresowania wywiadowczego jakim państwo środka obdarza również system S-400…


Trzecim powodem zmiany stanowiska rosyjskiego MON-u może być informacja jaką pod koniec czerwca przekazał mediom dowódca sił powietrznych FR generał major Wiktor Bondarev. Stwierdził on, że pozostający w fazie testów system rakietowy S-500 znajdzie się na wyposażeniu sił zbrojnych Rosji już w 2013 roku.


Podsumowując: za decyzją Kremla może stać aktywność wywiadowcza CHRL oraz perspektywa wprowadzenia do służby nowej generacji systemu rakietowego. Rosja będzie chciała prawdopodobnie osłabić działania Pekinu sprzedażą „eksportowej wersji” S-400, który w obliczu kurczącego się zapotrzebowania na produkty rosyjskiej zbrojeniówki będzie stanowił dla niej perspektywy nowych intratnych kontraktów.


Piotr A. Maciążek

Źródło grafiki: Wikipedia
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama