Reklama

Siły zbrojne

Wojsko testuje Rubiny

  • Wizja okrętu typu U700 - fot. Ministerstwo Obrony Finlandii
    Wizja okrętu typu U700 - fot. Ministerstwo Obrony Finlandii

Żołnierze 12 Brygady Zmechanizowanej wykorzystali w czasie ćwiczeń celowniki termowizyjne SCT Rubin, które trafiły na uzbrojenie jednostki w 2014 roku. Po raz pierwszy przeprowadzono strzelania zza osłony z wykorzystaniem nahełmowego okularu do którego transmitowany jest obraz z celownika umieszczonego na broni. 

Jak poinformowała służba prasowa 12 Brygady Zmechanizowanej, strzelanie zrealizowali żołnierze kompanii rozpoznawczej tej jednostki. Wojskowi prowadzili działania z osłoniętej pozycji, posługując się jedynie obrazem transmitowanym do wyświetlacza nahełmowego z wysuniętego zza osłony wraz z karabinkiem celownika SCT Rubin, wykrywali i prowadzili ogień do celów na dystansie do 100 metrów. Strzelano z subkarabinka wz. 96 Mini-Beryl kalibru 5,56 mm.

SCT Rubin to celownik termowizyjny produkcji warszawskiej spółki PCO, który wchodzi w skład systemu żołnierza przyszłości „Tytan”. SCT Rubin przeznaczony jest zarówno do obserwacji pola walki, wykrywania celów, jak też skutecznego prowadzenia ognia w każdych warunkach pogodowych i oświetleniowych. Umożliwia wykrycie celu wielkości człowieka na dystansie do 1200 m. Obraz z celownika może być transmitowany nie tylko do wyświetlacza nahełmowego, umożliwiając prowadzenie ognia lub obserwacji bez narażania się na trafienie, ale również przekazywany dalej.

Wykorzystując standardową szynę w standardzie Picatinny MIL-STD1913 można zamontować tego typu celownik na dowolnej nowoczesnej broni strzeleckiej, a w pamięci urządzenia można zaprogramować jednocześnie parametry kilku rodzajów broni i amunicji. Obecnie na wyposażeniu Wojska Polskiego znajduje się około 200 celowników tego typu. W grudniu 2014 roku Inspektorat Uzbrojenia zakontraktował dostawę kolejnych 200 celowników SCT Rubin za sumę 16,2 mln zł.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (18)

  1. Greg

    Super niech dalej rozwijają

  2. Sejsmo

    Do karabinka wystarczyłoby wykrycie na 500-600m i identyfikacja na 200-300 ale za to dwa razy mniejsza masa. Taka wielka buła to mogłaby być na pięćdziesiątkę albo coś większego.

  3. degeneral

    Dlaczego nie pod WKM-Bm albo pod stare 23mm dzialka przeciwlotnicze? Idealna bron przeciw snajperom.

  4. Mireq

    Fajne :)

  5. Robert

    oj gdyby taki celownik oberwał kulką to 80.000 poszłooo :)

    1. Szef

      Wyszkolenie żołnierza kosztuje pewnie sporo więcej, szczególnie jednostki specjalnej bo to pewnie oni będą przede wszystkim w nie wyposażeni. Bo skoro tak przeliczasz to kwestii moralnych straty człowieka a celownika już poruszał nie będę nazbyt.

  6. wunderwaffen

    PRZECIEŻ TO NONSENS! Celownik połączony z wyświetlaczem przewodowo??? Taki luźny kabel będzie wciąż się plątał w ogniu walki a wtyczka wytrzyma jeden dzień. Dlaczego nie ma łączności bezprzewodowej o małej mocy? Dzięki temu cała drużyna mogłaby "podpiąć się" do celownika i mogłaby widzieć pole walki z jednego celownika. Taka technologia jest obecnie tania i łatwo dostępna a kabel powinien być tylko opcją a nie standardem.

    1. TKS

      LOL...jak sobie wyobrażasz strzelanie przez drużynę zza osłony przy pomocy jednego celownika? Po drugie, łączność bezprzewodową można łatwo zakłócić, z przewodową jest to chyba jednak trudniejsze.

    2. lsd

      Ale zużywa więcej energii, a istniejące rozwiązania bezprzewodowe są albo powolne i oszczędne albo szybkie i bardzo energochłonne. Ile czasu twój telefon działa przy włączonej komunikacji przez Wifi? Żołnierz może mieć przez cały czas trwania misji dostęp tylko do źródeł energii jaką sam przeniesie.

    3. Sciesill

      Dlatego że łączność bezprzewodowa małej mocy ma niską przepustowość, a poza tym jest podatna na zakłócenia, ekranowany kabel jest pewniejszy a przy tym odpada dodatkowy moduł transmisji na celowniku, do tego opracowanie protokołów transmisyjnych (a szyfrowany kanał jeszcze bardziej zmniejszy pasmo transmisji)

  7. wolf

    Jeszcze jedno. Nawet przy świetnym celowniku...w co ma trafić żołnierz strzelając z broni trzymanej w ten sposób?

  8. Sasha

    No lepsze to niż drabiny.

  9. wolf

    To połączenie kablowe to jakiś żart, nie ma nawet osłony zabezpieczającej przed uszkodzeniem przewodu. Żołnierz walczący w terenie pod ostrzałem ma uważać by mu się kabel nie wypiął? Może jakiś rodzaj sztywnego łączenia? Łącze bezprzewodowe!!! Ci co piszą o wydajności baterii w smartfonach...Panowie litości. GPS wojskowy a wasz w telefonie to też różne bajki, a cena 26 tys.$ zobowiązuje do jakości. wygląda to słabo i tak samo będzie funkcjonalne.

  10. ito

    Droga zabawka ale może przenieść w świat "żołnierza przyszłości" i zupełnie zmienić możliwości piechura. Może by tak spróbować zbić cenę skalą zamówień? :)

  11. Felipe

    No sprzęt fajny ale mogliby w końcu im te pukawki wymienić na nowe MSBS. Strasznie wolno to wszystko postępuje.

    1. zxcv

      ACR (do którego często MSBS jest porównywany) został wprowadzony szybko a po pół roku użytkowania wyszła poważna wada konstrukcyjna

    2. Mikunda

      Może dlatego, że MSBSy nie są nawet jeszcze produkowane?

  12. Geoffrey

    80 tysięcy to sporo. Pamiętam, ze wolontariusze kupowali dla ukraińskiej armii termowizory w granicach 40 tysięcy zł za sztukę. Oczywiście bez bajerów typu okular nahełmowy. Ale lepiej mieć 400 szt bez bajerów, niż 200 z bajerami.

  13. maniek

    80 tyś zł za celownik... nieźle

    1. kapral

      Wbrew pozorom to nie jest dużo ;)

    2. edd

      Dobra kamera termowizyjna tyle kosztuje.

  14. Grzegorz

    Drogie te zabawki ale dobrze, że są. Oby więcej. Co najmniej 1000szt na dzień dobry.

  15. Mike Tyson

    Ładnie, jeden celownik wychodzi po 81.000 PLN...

  16. jj

    fajne, tylko czemu takie duze...

  17. podbipięta

    Ależ im ten mimiBeryl pasuje do tego celownika.

  18. Oj

    To kolejna kasa wyrzucona w błoto, ale co tam, kto bogatemu zabroni....

Reklama