- Wiadomości
Wojska Lądowe - siła ognia rośnie, potrzebne nowoczesne rozpoznanie i dowodzenie
Dziś święto Wojsk Lądowych i zarazem 330. rocznica zwycięstwa Jana III Sobieskiego pod Wiedniem. Formacje lądowe stanowią najliczniejszą grupę pośród wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych. Pomimo szybkiego wzrostu znaczenia wojsk specjalnych i lotnictwa, nadal stanowią one kręgosłup systemu obronnego każdego państwa. Kondycja polskich Wojsk Lądowych jest dziś bardziej złożona i jednocześnie lepsza, niż się to często przedstawia.  

Wojska Lądowe stanowią najbardziej rozbudowany i najsilniejszy komponent Sił Zbrojnych. Liczą one ok. 45 tysięcy żołnierzy, podoficerów i oficerów. Ich zadaniem w obecnej sytuacji strategiczno-politycznej jest zarówno obrona terytorium kraju, jak również realizacja zadań wynikających z międzynarodowych zobowiązań Polski. Są wśród nich operacja sojusznicze w ramach NATO, ale też misje pokojowe i humanitarne. W chwili obecnej ze struktur Wojsk Lądowych wydzielane są kontyngenty pełniące służbę w najodleglejszych zakątkach świata.
Obecnie zwierzchnictwo nad Wojskami Lądowymi spoczywa w rękach generała broni Zbigniewa Głowienki, który pełni tą funkcję od 2010 roku. Trzon podległych mu sił stanowią trzy dywizje: 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej, 12 Szczecińska Dywizja Zmechanizowana i 16 Pomorska Dywizja Zmechanizowana. Ponadto w bezpośredniej podległości Dowództwa Wojsk Lądowych znajdują się: 6 Brygada Powietrznodesantowa, 25 Brygada Kawalerii Powietrznej, 21 Brygada Strzelców Podhalańskich, 1 Brygada Lotnictwa Wojsk Lądowych, Brygada Wsparcia Dowodzenia Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego oraz inne specjalistyczne formacje rodzajów wojsk, dowodzenia i zabezpieczenia, pułki przeciwlotnicze, rozpoznawcze, artyleryjskie, chemiczne, saperskie i inżynieryjne.
Złożona sytuacja – rozwój, łączność i informacja
Kondycja uzbrojenia i wyposażenia wojsk lądowych jest bardziej skomplikowana niż często się to przedstawia - podkreśla Andrzej Kiński, redaktor naczelny Nowej Techniki Wojskowej. - Największe potrzeby Wojska Lądowych to nowy sprzęt w obszarze środków rozpoznania, dowodzenia i łączności. Potrzebne jest wprowadzenie powszechnego systemu dowodzenia i kierowania ogniem.
Wojska Lądowe potrzebują nowoczesnego systemu nerwowego, działającego skutecznie na wszystkich szczeblach dowodzenia. Kluczowe jest zintegrowanie systemu BMS (Battle Management System – system zarządzania polem walki), wspomagający dowodzenie i zapewniający przepływ informacji pomiędzy poszczególnymi szczeblami operacji oraz dowodzenia. Aż do poziomu żołnierza, poprzez drużyny, pojazdy, plutony, kompanie i wyżej.
Plany modernizacyjne armii zakładają stworzenie spójnego systemu C4ISR (command, control, communications, computers, intelligence, surveillance, and reconnaissance). Jednak obecnie stanowi on tylko sumę nie zawsze skoordynowanych działań. Potrzebne są systemy rozpoznawcze, działające na wszystkich poziomach oraz w różnych zakresach pozyskiwania informacji, a także skuteczne systemy jej rozpowszechniania. Obecnie nasze wojska lądowe mogą działać dalej niż „widzą”, choćby za sprawą dość prężnie modernizowanej artylerii.
Królowa bitewnych pól – odmłodzona
Nazwana tak przez Napoleona, artyleria zdaje się faktycznie przodować w Wojskach Lądowych, jeśli chodzi o unowocześnianie i rozwój. Został już zrealizowany pierwszy etap modernizacji wyrzutni 122 mm pocisków niekierowanych BM21 do standardu BR 40 Langusta. Z użyciem rakiet Feniks mogą one razić cele odległe o 70km. Dalszy zasięg ma mieć wieloprowadnicowy system rakietowy Homar, lecz w tej kwestii nie ma jeszcze nawet oficjalnych założeń ze strony IU.
Również w kwestii artylerii lufowej zachodzą poważne zmiany. Najbardziej znany jest oczywiście program „Regina”, obejmujący całą infrastrukturą baterii samobieżnych armato-haubic 155mm KRAB. Właśnie trwają ich badania eksploatacyjno-wojskowe. Lżejszym krewniakiem tego systemu jest 155 mm KRYL, na podwoziu kołowym, nad którym prace ruszyły w tym roku. Systemy te zastąpią w pierwszej kolejności armatohaubice samobieżne 152 mm Dana i artylerię ciągnioną.
Zawansowany jest też program 120 mm moździerza automatycznego RAK, zarówno na podwoziu gąsienicowym, jak i kołowym. W niedalekiej przyszłości ma on zastąpić samobieżne 122 mm haubice 2S1 Goździk.
Artyleria posiada już dobry system kierowania ogniem Topaz, lecz posiada niedostateczne środki pozyskiwania informacji, takie jak nowoczesne systemy rozpoznawcze. Brak bezzałogowych pojazdów latających i podobnych rozwiązań powoduje, że artyleria „sięga dalej niż widzi”. Bez odpowiedniego komponentu ISR (intelligence, surveillance, and reconnaissance) jej rozwój będzie więc niepełny.
Pancerna pięść i zmechanizowana piechota
Bardziej złożona jest sytuacja wojsk pancernych i zmechanizowanych. Oczywiście czołgi T72 i PT91 Twardy powinny być wymienione na pojazdy lepiej dopasowane do warunków współczesnego pola walki, jednak sytuacje poprawiają eksploatowane obecnie czołgi Leopard. Trwające prace nad rozpoczęciem modernizacji tych maszyn, która zapewni im jeszcze wieloletnią zdolność operacyjną.
Znacznie gorzej wygląda sytuacja wozów BWP-1, które nie przystają w najmniejszym już stopniu do współczesnego pola walki a ich stan techniczny i poziom zużycia wykluczają modernizację. Potrzebny jest możliwie szybki wybór i wdrożenie następcy tych pojazdów. Równie pilna jest potrzeba zastąpienia wozów rozpoznawczych BRDM-2, lecz w tej kwestii Inspektorat Uzbrojenia przedsięwziął już pewne działania, ogłaszając dialog techniczny LOTR (Lekkiego Opancerzonego Transportera Rozpoznawczego).
Dobrze wygląda natomiast sytuacja programu KTO Rosomak i jego dalszego rozwoju, zwłaszcza po przedłużeniu w tym roku praw do jego produkcji na kolejne 10 lat. Platforma bojowa tego KTO stanowi dobrą bazę dla wielu nowoczesnych rozwiązań.
Wojska zmechanizowane to też program żołnierza przyszłości Tytan i powiązane z nim projekty, takie jak system broni MSBS i komponenty ochronne czy komunikacyjne. Podpisanie umów pomiędzy MON a przemysłem w sprawie dalszych losów tego programu, zapewniłyby integrację nowoczesnych systemów bojowych i komunikacyjno-dowódczych na poziomie pojedynczego żołnierza.
Ponad polem bitwy
Do Wojsk Lądowych należą dziś też bezpośrednio wspierające je jednostki powietrzne. W tej kwestii najważniejszym i najbardziej zaawansowanym jest zakup nowych śmigłowców, które zapewnią wsparcie formacjom wysoce-mobilnym. W pierwszej kolejności mówimy tu o śmigłowcach wielozadaniowych i przetargu, w którym bierze udział AW149, S-70i oraz EC725. Rozstrzygnięcie nastąpi już niebawem, ale po roku 2020 przyjdzie czas na kolejny kosztowne postępowanie. Będziemy wówczas poszukiwać następcy dla szturmowych śmigłowców Mi-24.
Należy poświęcić wiele uwagi zakupowi bezpilotowych maszyn rozpoznawczych różnych klas, przeznaczonych dla wszystkich szczebli dowodzenia. Potrzebne są bezzałogowce zdolne do pozyskiwania informacji za pomocą zróżnicowanych systemów rozpoznawczych, oraz zapewniające łączność i dystrybucję danych to istotny element systemów C4ISR. Element, którego brak Wojska Lądowe odczuwają bardzo silnie.
Życzymy żołnierzom Wojsk Lądowych w dniu ich święta wszelkiej pomyślności, rozwoju oraz funduszy, które bez względu na ekonomiczne i polityczne zawirowania powinny wzmocnić kluczową formację polskiej armii.
Juliusz Sabak, Jędrzej Graf
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]