Siły zbrojne
Wietnam chce pozyskać okręt śmigłowcowo desantowy typu Wasp
Trwają rozmowy przedstawicieli wietnamskich i amerykańskich sił zbrojnych, które mają między innymi na celu doprowadzenie do złagodzenie restrykcji jeżeli chodzi o eksport do Wietnamu amerykańskiego uzbrojenia.
Dużą trudnością w tych rozmowach jest fakt, że Wietnam chce wprowadzić do linii uzbrojenie typowo ofensywne. Ma ono zwiększyć możliwości reagowania wietnamskich sił morskich oraz lotnictwa wojskowego na agresywne działania krajów sąsiednich (przede wszystkim Chin). Jednym ze sposobów zapewnienia tego bezpieczeństwa ma być wprowadzenie systemów uzbrojenia mogących działać jako element polityki odstraszania.
Na przeszkodzie stoją jednak amerykańskie przepisy ograniczające eksport sprzętu wojskowego do Wietnamu - wprowadzone po 1975 r. Embargo ogłoszone formalnie w 1984 r. jest jednak od kilku lat łagodzone. Pierwsza zmiana nastąpiła w 2007 r. kiedy administracja Busha zrewidowała przepisy ITAR (International Traffic in Arms Regulations) zezwalając na eksport do Wietnamu uzbrojenia niezabijającego (non-lethal). Podtrzymano restrykcje w odniesieniu do broni zabijającej (deadly weapons). Ostatnie rozmowy wskazują, że i te ograniczenia zostaną zniesione.
Amerykanie mogą być jednak w kłopocie, ponieważ Wietnamczycy są nastawieni na bardzo konkretny i ofensywny sprzęt. Jeżeli chodzi o lotnictwo to w ich zainteresowaniu są samoloty szturmowe A-10 oraz śmigłowce bojowe AH-64 Apache. Natomiast dla marynarki wojennej Wietnam chciałby pozyskać używane okręty śmigłowcowe – doki typu Wasp lub inne jednostki tej klasy, zwiększające możliwość reagowania na Morzu Południowochińskim.
Reakcja Chin na tego rodzaju dozbrojenie jest łatwa do przewidzenia.
totenkopf
wietnam dziwnie kombinuje-tu kupił nowy OP typu warszawianka,tu chcą amerykańskiego waspa...współpracują z japonią przeciw chińom ludowym a przecież są państwem socjalistycznym...podejżane jak poseł "twojego ruchu" w kościele
Irish
Słownik ortograficzny nie parzy w dłonie,więc warto do niego zajrzeć!!!!
Jasta
Wietnam i Chiny są socjalistyczne tylko z nazwy - w obu rządzi kasta nomenklatury partii rządzącej, która mogłaby mieć dowolną nazwę i ornamentykę (np. nazywać się Liberalno-Demokratyczną, skoro może Żyrynowski, to czemu nie oni), której całą treścią jest władza w kraju i panowanie nad społeczeństwem - słabsze w Chinach, silniejsze i bardziej brutalne w Wietnamie. Chiny są dla Wietnamu naturalnym przeciwnikiem i opresorem. Wietnamczycy dobrze pamiętają tysiącletnią chińską okupację, jest to sytuacja w istocie dość podobna do relacji polsko-rosyjskich. Wiedzą dobrze, że przy takim sąsiedztwie muszą być albo chińskim satelitą, albo państwem suwerennym, sprzymierzonym z innymi przeciwnikami Chin. Skoro Stany Zjednoczone, Japonia i Indie są takimi przeciwnikami, dobre kontakty Wietnamu z nimi determinuje sama geopolityka. A Rosja po prostu sprzedaje względnie niedrogo sprzęt, którego starsze generacje, wraz z filozofią obsługi, Wietnamczycy znają, zapewnia też pożądaną dywersyfikację, dzięki której sojusznik z Waszyngtonu będzie mniej skłonny do marudzenia na porządki wewnętrzne panujące w Wietnamie. Cała układanka jest doskonale logiczna.
NAVY
O rany ! Świat zaczyna stawać na głowie ...Wietnam i USA przeciw Chinom .... W sumie, im nie są potrzebne tego typu okręty, biorąc pod uwagę bliskość sąsiada i jego potencjał - staną się łatwym łupem ...
Arek
Płacą i stawiają na konkrety. Widać , że mają plan rozwoju swoich sił zbrojnych. Brawo.
Wojmił
Do czego to doszło... Generalnie Wietnam między bajki niech wsadzi kupno tak dużego okrętu jak Wasp... nie są w stanie go obronić przed Chinami i szybko go stracą... to wyrzucanie pieniędzy w błoto zwykłe...
zielony ludek
zdolali obronic sie przed usa to moze i z chinami dadza rade, w koncu to 80 mln narod
tomicki1914
Wietnam, państwo socjalistyczne już chyba tylko z nazwy. Rząd kraju tego realnie ocenia zagrożenia płynące ze strony Chin. Szkoda, że niemiłościwie nam panujący nierząd nie potrafi realnie patrzeć na świat a w szczególności na bliską zagranicę. Dziwić też może, że kraik postrzegany przez nas z perspektywy Rambo cz Czasu Apokalipsy ma takie ofensywne plany, czy tam też jest silna opcja pro-chińska ale najbardziej ciekawi mnie czy w głowie jakiegokolwiek urzędasa czy wybitnego stratega z MON zakiełkowała myśl o nabyciu przez naszą MW tego typu okrętu.
Savate
A moze by tak Mistrale?
deka
jeden lekko używany, spacerowało po nim ok 400 ruskich, ma na zbyciu Francja...