- Wiadomości
USA bronią sojuszników nad Syrią. Su-22 zestrzelony
Myśliwiec F/A-18 Super Hornet amerykańskiego lotnictwa wojskowego zestrzelił syryjską maszynę myśliwsko-bombową Su-22, po tym jak wykonała ona atak na pozycje wspieranych przez Stany Zjednoczone Syryjskich Sił Demokratycznych.
Zgodnie z komunikatem US Central Command, zestrzelenie nastąpiło po tym, jak jednostki wspierające syryjski reżim (rząd Asada) zaatakowały miejscowość Ja’Din, na południe od Tabqah, kontrolowaną przez Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) w celu wyparcia SDF z miejscowości, bojownicy tej ostatniej formacji zostali ranni w starciach. W odpowiedzi lotnictwo koalicyjne wykonało demonstrację siły, która miała na celu zatrzymanie postępów wojsk Asada. Skontaktowano się też ze stroną rosyjską, aby jednostki rządowe zaprzestały działań ofensywnych.
Jeden z myśliwsko-bombowych Su-22 zbombardował jednak pozycje SDF, po czym został „natychmiast” zestrzelony przez amerykański myśliwiec F/A-18E Super Hornet, należący do US Navy. Military.com podkreśla, że to pierwsze zestrzelenie załogowego samolotu bojowego przez jednostki amerykańskiego lotnictwa wojskowego od prawie dwóch dekad (od wojny w 1999 roku w Kosowie). Siły syryjskie wciąż używają maszyn myśliwsko-bombowych typu Su-22, głównie do ataków na cele naziemne. Prawdopodobnie wykorzystywano je też do bombardowań bronią chemiczną.
Samoloty tego typu były już wcześniej w trakcie konfliktu w Syrii niszczone przez jednostki amerykańskiej marynarki wojennej. Wiadomo na pewno, że co najmniej kilka Su-22 zostało zniszczonych podczas ataku pociskami manewrującymi Tomahawk na syryjską bazę al-Szajrat po tym, jak jednostki rządowe wykonały uderzenie bronią chemiczną w Chan Szajhun.
Czytaj więcej: Baza Szajrat po ataku. Wstępna analiza efektów uderzenia
Zestrzelenie Su-22 może być dowodem na eskalację napięcia pomiędzy wojskami Asada (i wspierającymi je Rosją oraz Iranem), a Stanami Zjednoczonymi i koalicją, która wspiera SDF. Na początku czerwca amerykański F-15E zestrzelił nad Syrią bezzałogowy statek powietrzny, który zrzucił środek rażenia powietrze-ziemia w pobliżu obszaru, na którym znajdowały się wojska koalicyjne, uczestniczące w szkoleniach sił walczących z ISIS. Teraz pierwszy raz zestrzelono załogowy samolot. Jest to kolejny dowód na tezę, że po latach prowadzenia operacji przeciwko ugrupowaniom terrorystycznym Stany Zjednoczone muszą przywiązywać większą wagę do zwalczania zagrożeń z powietrza - zarówno za pomocą własnego lotnictwa, jak i naziemnej obrony przeciwlotniczej. W tej konkretnej sytuacji zdolności USA były więcej niż wystarczające, ale nie oznacza to, że podobnie będzie w każdym innym wypadku w przyszłości, również biorąc pod uwagę zagrożenie ze strony Rosji, także w Europie Środkowo-Wschodniej.
Należy też zauważyć, że w walce powietrznej z jednej strony brał udział nowoczesny samolot wielozadaniowy, zdolny do przenoszenia pocisków powietrze-powietrze krótkiego i średniego zasięgu Sidewinder i AMRAAM, rażenia wielu celów jednocześnie, prawdopodobnie wspierany również przez maszynę AWACS. Natomiast syryjski Su-22 miał bardzo ograniczone możliwości walki powietrznej (maszyny tego typu nie mają np. własnych stacji radiolokacyjnych, dysponują bardzo ograniczonym uzbrojeniem powietrze-powietrze czy środkami samoobrony). Lotnictwo US Navy wcześniej zestrzeliwało Su-22, między innymi 2 libijskie samoloty tego typu w 1981 roku zostały zniszczone przez F-14 Tomcat nad zatoką Wielka Syrta.
Czytaj też: Powietrzny pojedynek. F-15 kontra bojowy dron
Maszyny Su-22M4/UM3K są używane również przez polskie Siły Powietrzne, biorą też udział w ćwiczeniach NATO. W MON trwają prace analityczne nad rozpoczęciem wdrażania maszyn nowej generacji, w celu ich całkowitego zastąpienia. Pod uwagę brane są między innymi ujęty w Koncepcji Obronnej RP zakup maszyn 5. generacji (program Harpia) bądź też wcześniejsze pozyskanie dodatkowych samolotów F-16C/D, które już wcześniej częściowo zastąpiły Su-22.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS