Na początku czerwca w Wojskowym Instytucie Medycznym przebywała delegacja dowództwa amerykańskich wojsk medycznych (U.S. Army Medical Command) na czele z gen. por. Mary K. Izaguirre 46. naczelnym chirurgiem armii Stanów Zjednoczonych i dowódcą generalnym wojsk medycznych (46th Surgeon General of the United States Army and Commanding General U.S. Army Medical Command).
W wywiadzie Defence24.pl z gen. Izaguirre poruszone zostały również kwestie współpracy polsko-amerykańskie w zakresie szeroko pojętej ochrony zdrowia żołnierzy, wymiany doświadczeń, w tym związanych z organizacją zabezpieczenia medycznego na polu walki i logistyką służb medycznych oraz wyzwań stojących przez wojskami medycznymi w przypadku konfliktów pełnoskalowych.
OptySceptyk
Żaden system medyczny żadnej armii świata nie jest przygotowany na starcie dwóch nowoczesnych przeciwników. Przeprowadzone gry wojenne i ćwiczenia służb medycznych wskazują, że w razie wojny chińsko-amerykańskiej skala strat będzie zwyczajnie zbyt wielka, aby zapewnić pomoc medyczną. U nas oczywiście system jest znacznie gorszy, niż w tej hipotetycznej wojnie. U nas pakiety medyczne są rozdawane żołnierzom na czas akcji, a po ich zakończeniu trzeba się rozliczyć i zwrócić do magazynu. W ten sposób księgowy ma spokój, a że w razie zranienia traci się bezcenny czas na odpakowanie opatrunków? Albo, że ćwiczenia z pakietem są tylko picem na wodę? Kogo to obchodzi?