Siły zbrojne
Turcja gra na czas przy przetargu na system przeciwlotniczy
Turcja przedłużyła o kolejne dwa miesiące przetarg na zakup systemów przeciwpowietrznych. Termin składania ofert minął 30 kwietnia. Procedura została powtórzona pod naciskiem krajów NATO, gdy zwycięzcą pierwotnej procedury okazał się chiński system HQ-9 (eksportowe oznaczeni FD-2000).
Przetarg na 12 systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych zasięgu został pierwotnie rozstrzygnięty we wrześniu 2013 rok. Niespodziewanym zwycięzcą okazała się firma China Precision Machinery Export-Import Corp, która oferuje Turcji system HQ-9 (nazwa eksportowa FD-2000). Chińczycy zaproponowali realizację kontraktu za 3.44 mld dolarów.
Ich oferta pokonała m. in. amerykański system Patriot i francusko-włoski SAMP-T. Wynik przetargu został oprotestowany przede wszystkim ze względu na objecie chińskiego producenta amerykańskimi sankcjami za sprzedaż technologii wojskowych do tzw. „krajów bandyckich”: Iranu, Syrii i Korei Północnej. Pod wpływem nacisków politycznych ze strony USA, Niemiec i Francji, Turcja zdecydowała się na przedłużenie czasu składania ofert. Nie bez znaczenia były też działania koncernów takich jak Raytheon, Lockheed Martin i Eurosam, które zagroziły wstrzymaniem wspólnych projektów badawczych i przemysłowych z tureckimi firmami.
Jak podaje turecki dziennik Hurriyet Daily News, powołując się na anonimowego urzędnika ministerstwa obrony, termin składania ofert dla koncernów Eurosam i Raytheon został przedłużony z 30 kwietnia do 30 czerwca 2014 roku.
Oj
Turcja chce kupić system dalekiego zasięgu a nie średniego.........
Darek S.
Powinniśmy razem z Turkami urządzać ten przetarg. Jestem pewny, że wtedy mielibyśmy większą szansę ulokowania części produkcji w Polsce i osiągnięcia niższej ceny z powodu wyeliminowania łapówek. Nasi decydenci rakiem wycofywali sie z porozumienia z Turkami na temat wspólnego przetargu właśnie gdy zdali sobie sprawę, że wtedy nie zobaczą grosza lapówki i będą zmuszeni wybrać po prostu najlepszą, najkorzystniejszą ofertę. Gdyby tą ofertą okazała się oferta Chińska, łatwiej byłoby dwóm krajom olać amerykańskie protesty, niż Turkom lub Polsce w pojedynkę.
Oj
Turcja chce kupić system dalekiego zasięgu a nie średniego.........