Siły zbrojne
Terytorialsi strzelali z lekkich moździerzy
Lekkie moździerze to broń stosunkowo tania i wysoce efektywna. Doskonale sprawdza się podczas walk chociażby w terenie zurbanizowanym, czy górzystym. Uzbrojenie to występuje na szczeblu każdej kompanii lekkiej piechoty wpisując się w system wsparcia ogniowego formacji
Lekkie moździerze mają jedną zasadniczą cechę, która wyróżnia je spośród innych środków wsparcia ogniowego w WOT. Tą cechą jest możliwość prowadzenia ognia pośredniego. Wysoki kąt ostrzału, tzw. strzelanie górną grupą kątów, jest bezcenne w przypadku celów, do których nie ma możliwości prowadzenia ognia bezpośredniego. Broń ta jest jednym z kluczowych ogniw systemu wsparcia ogniowego na szczeblu kompanii lekkiej piechoty - pisze rzecznik WOT ppłk Marek Pietrzak.
Obecnie w WOT do szkolenia obsług moździerzy wykorzystywane są popularne w Wojskach Lądowych moździerze LM-60. Na mocy umowy podpisanej w grudniu 2018 roku do formacji przekazywane są pierwsze egzemplarze moździerzy LMP-2017. Docelowo w ten typ uzbrojenia będzie wyposażona każda kompania lekkiej piechoty. Moździerze mogą być wykorzystywane do strzelań nie tylko amunicją bojową i szkolną, ale też oświetlającą. Ta ostatnia może służyć także do wsparcia działań z zakresu zarządzania kryzysowego oraz akcji poszukiwawczych.
Czytaj też: Terytorialsi rozwijają współpracę międzynarodową
Właśnie strzelania amunicją oświetlającą były tematem szkolenia jakie odbyło się ostatnim czasie na terenie orzyskiego poligonu. Strzelania prowadzili żołnierze OT z podlaskiej oraz warmińsko–mazurskiej brygady OT wspólnie z żołnierzami 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej.
Było to kolejne strzelanie na poligonie w Orzyszu, podczas którego żołnierze wykorzystywali broń wsparcia. Pod koniec listopada terytorialsi z Podlasia prowadzili ogień z granatników automatycznych MK-19.
db+
Strzelać ogniem pośrednim się da. Gorzej z trafianiem :) A tak bez żartów: Kupiono wersję bez dwójnogu i z małą płytą oporową. Oraz z cieczowym celownikiem grawitacyjnym, mimo że Tarnów oferuje celownik elektroniczny uwzględniający automatycznie poprawki na temperaturę i ciśnienie. Ten moździerz, który kupiono umożliwia strzelanie w tzw. trybie commando, czyli ogniem stromotorowym do celów obserwowanych lub ogniem na wprost. To ograniczenie wynika z braku możliwości precyzyjnego wycelowania broni gdyż jedyną stabilizacją kątowo-kierunkową są mięśnie strzelca. A szkolenie odbywa się w oparciu o klasyczny moździerz z dwójnogiem. Bez komentarza...
Najlepiej jakby mieli kalachy, pojedyncze beryle, bechatka, stalowe hełmy itd.
Ogniomistrz Kaleń
Pociski w celu !
Marine
Ciekawe, czy latali z tym moździerzem, za kompania w natarciu. My mieliśmy kał.83mm. Jednak tachal lufe, drugi podstawę, trzeci dwójnóg, jeszcze dwóch skrzynie z amunicja. Wszystko biegiem. Pot ciekl po jaJcach. Czego terytorialsom życze...
airsoftman
Autor notatki albo rzecznik WOT to jakiś żartowniś: najpierw pisze o zaletach moździerza (LM-60), bo może prowadzić ogień pośredni, a potem jednym tchem wspomina o przekazywaniu moździerzy LMP-2017 do WOTu, czym wprowadza czytających w błąd. Bo z LMP-2017 nie da się strzelać ogniem pośrednim (ktoś zapomniał dokupić dwójnogi i celowniki kątowe).
Sternik
martin, wylewaj swoją żółć u siebie w domu a nie na forum.
wolf
Miałem na myśli strzelanie granatami bojowymi :D Oświetlających to w życiu na oczy nie widziałem
wolf
Z moździerza nie trafia się bezpośrednio w cel. Można wstrzelać się w cel, czy jakoś tak. Przynajmniej tak było w czasie zsw
MP
amunicją oświetlającą? :D
kleofas
rozumiem, że lepiej by było wg Ciebie, żeby nie mieli, tylko same Beryle/Groty
Marek T
Jakie były rezultaty? Trafiali do celów?
martin
sprawdzala sie w latach 70'tych . i nie strzelali terytorlialsi tylko pojedyncze 'osoby'