Reklama

Siły zbrojne

Szwedzi dozbrajają kutry desantowo-szturmowe

Fot. Saab
Fot. Saab

Szwedzka marynarka wojenna zamówiła drugą partię zdalnie sterowanych systemów uzbrojenia Trackfire grupy Saab dla szybkich kutrów desantowo-szturmowych CB90.

Siły morskie Szwecji zadecydowały o uzbrojeniu kolejnej partii szybkich kutrów desantowo-szturmowych Combat Boat 90 w zdalnie sterowany system uzbrojenia Trackfire. Szwedzka agencja zamówień́ obronnych (FMV) zleciła to zadanie koncernowi Saab, podobnie jak w przypadku pierwszego zamówienia, podpisanego w sierpniu 2017 r.

Uzbrojenie ma być montowane przede wszystkim na nowych kutrach desantowo-szturmowych CB 90 wersji Stridsbåt 90HSM. Osiemnaście takich jednostek zostało zamówionych w lipcu 2017 r. za w sumie 400 milionów koron (około 47,3 miliona dolarów). Pierwsza z nich ma zostać oddana w trzecim kwartale 2018 r. i będzie się różnić od poprzednio wprowadzonych wersji Stridsbåt 90H i Stridsbåt 90HS m.in.: zmodernizowanym układem napędowym, lepszą ochroną balistyczną, nowym systemem kierowania i dowodzenia oraz zamontowanym systemem uzbrojenia.

Zdalnie sterowane zestawy Trackfire to rozwiązanie opracowane przez grupę przemysłową Saab i sprawdzone już wcześniej m.in. na różnego rodzaju pojazdach wojsk lądowych. Za każdym razem jest to stabilizowana podstawa, na której zamontowany jest obracany w azymucie i elewacji system uzbrojenia (jeden lub dwa karabiny maszynowe, automatyczny granatnik, lub nawet broń niezabijająca) oraz głowica optoelektroniczna wykorzystywana do kierowania ogniem (najczęściej z kamerą termowizyjną i dzienną oraz dalmierzem laserowym). Całość współpracuje z konsolą operatorską umieszczoną wewnątrz pojazdu lub kutra. Na wieżyczce Trackfire można opcjonalnie zamontować również wyrzutnie granatów dymnych.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (11)

  1. Z

    Co tam Szwedzi i ich durne pomysly. My mamy duzo lepsze idee i komisje opiniujace juz dzialaja pelna para od 30 lat !

  2. Taktyk

    Mozna by kupic pod straz graniczna a w razie w wykozystac w ciekawszy sposób. Po 1 nieobciaza budzetu mon po drugie w razie konfliktu mozna przejąć. Po 3 tanie w utrzymaniu rosja tez takie produkuje i duzym nieda sie wplynac tam gdzie mały zapierdziela i nie budzi podejrzeń patroluje sie bałtyk niby straz graniczna a mozna prowadzic działania wojskowe.Taktyka czyni mistrza.Tak ze na Królewiec mozna po pretekstem patrolu zielonych ludzików podesłać.

  3. mech

    Może nie 18, jak mają Szwedzi, ale ze 4-6 to by się nam przydało. Nie mamy szkierów, wybrzeży i wysepek jak Szwedzi, ale mamy za to Zalew Wiślany na pograniczu ze strefą Królewca, no i Żuławy z wysepkami i kanałami ujścia Wisły. Czym więc będzie się zwalczać zielone ludziki, które mogą zalęgnąć się np. na Wyspie Sobieszewskiej lub pobliskich? Tym bardziej, że ruscy podobne kutry mają.

  4. Zenek

    Niepotrzebnie glod na swiecie likwidowac na atom niema wiekszej broni a kazdy kraj wiekszy juz go ma tak ze glod likwidowac i niewolnictwo w swiecie wyzysk malych dzieci

  5. Yes

    A my dozbroimy holowniki

    1. Marek

      Akurat w naszej obecnej sytuacji nie bardzo ma sens posiadanie tego typu kuterków. Najlepiej nawet uzbrojonych. Co niby chciałbyś nimi robić? Co innego Szwedzi. U nich wysepek co nie miara i nie jest wykluczone, że w przypadku hipotetycznego konfliktu po utracie kilku z nich będą musieli korzystać z grup uderzeniowych posługujących się takimi właśnie kutrami.

    2. JSM

      My na morzu nie będziemy walczyć bo nie mamy floty. Niemcy i Rosja były i są potęgami, stać je na MW. Nas nie stać. Jak będziemy mieli 3-4 razy tyle na MON co teraz to możemy zacząć myśleć. Na lądzie - po modernizacji - możemy stawiać jakiś opór. Na morzu zmiotą nas w kilka godzin. I to samą artylerią, bez użycia rakiet. A jeden Piotr Wielki pozamiata całą flotę Polski, Niemiec i Szwecji, więc z czym do ludzi?

    3. zxcvb

      Przede wszystkim to główne zagrożenie nie pochodzi z morza, tylko z kierunku brzeskiego. Rosyjskie czołgi jak się rozpędzą z Mińska pod Warszawą będą w 10 godzin, a wygląda na to, że mają swobodny przejazd przez terytorium Białorusi.

  6. Kojak

    A w naszej MW nieśmiertelne \'Wróble\".

    1. JSM

      A do czego ci cokolwiek innego? Szwedzi mają tysiące wysp, kanałów i zatoczek, gdzie może toczyć się walka ze specnazem czy innym desantem. A u nas? Wybrzeże płaskie i równe jak od linijki.

  7. rolo

    super broń kakiber 7-12mm,zasięg 2000m ,a ppk np. spike 4000m,30mm działko na bwp 3-5 km.może między szkierami na coś sie przyda.kuter bojowy do czego?

    1. -CB-

      Przecież jest napisane, że to kuter desantowo-szturmowy. Ma przenosić bardzo szybko małe oddziały, a nie walczyć z \"pancernikami\"... Osiąga prędkość powyżej 40 węzłów i ma tylko 16 metrów, więc co za \"armatę\" mają tam instalować?

  8. Cb

    juz powinni 2 szt dla formozy zamówic. Przy okazji podpatrza jak sie łodzie buduje.

  9. Kamil

    Ale i tak bedzie wojna na atomy i unikniemy z ukochaną ziemią

  10. zxcvb

    Wydaje się, że to dobre rozwiązanie przeciwko desantowi sił specjalnych. Potrzeby działania na morzu są dużo większe w przypadku Szwecji.

  11. Sceptyk

    Propozycja HSW zastosowania stabilizowanej wieży 120 mm moździerza \"RAK\" na okrętach MW RP nie znalazła odzewu. Marynarzy cechuje zamiłowanie do tradycji w obyczaju i niestety w uzbrojeni okrętowym.

    1. J_M

      Proszę porównać naszą linie brzegową ze Szwedzką (google maps np.) i pomyśleć jakie może mieć zastosowanie mały kuter uzbrojony w moździerz w warunkach tamtejszych i w naszych oraz jaka jest przeżywalność tego typu jednostek na wodach wokół Szwecji i u nas w razie konfliktu

    2. tyu

      Moździerz na morzu? Poważnie? Po co?

    3. Marek

      Może ta niechęć podyktowana jest wynikiem niemieckich prób z instalowaniem na okręcie wieży PZH 2000?

Reklama