Reklama

Siły zbrojne

Szwecja zbuduje dwa okręty podwodne

Ilustracja: Saab.
Ilustracja: Saab.

Szwedzki rząd wyraził zgodę na zakup przez siły zbrojne tego państwa dwóch okrętów podwodnych typu A26 i zabezpieczył na ten cel kwotę 8,2 mld koron szwedzkich (3,66 mld zł). Okręty mają być dostarczone przez stocznię Saab Kockums do roku 2022. 

Decyzja władz Szwecji miała miejsce 19 marca, choć stosowna informacja została podana do publicznej wiadomości już dwa dni wcześniej przez ministra obrony Petera Hultqvista w czasie jego wizyty w stoczni Kockums w Karlskronie. Koncern Saab, który ze zrozumiałych względów z zadowoleniem przyjął decyzję rządu, powstrzymuje się od dalszych komentarzy czekając na podpisanie kontraktu.

Program budowy jednostek typu A26 wraz z systematyczną modernizacją okrętów podwodnych typu Gotland, poza utrzymaniem potencjału szwedzkiej floty podwodnej ma aspekt gospodarczy w postaci wsparcia własnego przemysłu, ponieważ umożliwia utrzymanie i rozwój potencjału stoczni Kockums, nad którą Szwecja ponownie odzyskała kontrolę. 

(AN)

Reklama

Komentarze (10)

  1. obserwator

    3,6 mld zł na dwa okręty. A nasi planują po 2,5 mld zł za jeden. Coś znowu pod stołem?

    1. aip

      weź pod uwagę poprzednie kontrakty szwedzkiego FMV z SAAB na projekt, dostawy sonarów itp to jak zsumujesz będzie podobnie.

  2. Racjonał

    Szwedzi dbają o swoje interesy i wyprzedają wszystkiego jak leci. Zbudowali państwo opiekuńcze mają wysokie podatki ale i tak gospodarka ma się nie najgorzej poza tym ich siły zbrojne są wyposażone w uzbrojenie krajowej produkcji przy podobnych wydatkach na obronę co Polska. Nasz kraj sprzedał całą gospodarkę i teraz kupujemy za miliardy dolarów amerykańskie uzbrojenie jak jakiś emirat naftowy. Brak wizji i rozrzutność to cechy wszystkich ekip rządzących tym krajem. Dzięki nim Polska jest słaba i nie ma wpływu na swój los. Liczymy tylko na NATO i deklaracje. Co dobre dla USA niekoniecznie korzystne dla Polski. Bardziej zależymy od Lewiatana ze wschodu niż USA. Dlatego nie warto z Putinem zadzierać bo to nas zaboli a nie ich. USA nie ma interesu w tym by nadstawiać karku za nas. Prędzej by dogadali się w Monachium kosztem naszej suwerenności byleby zamknąć temat Rzeczpospolitej jako przedmurza dawniej "chrześcijaństwa" a obecnie zachodniej Europy.

    1. Tyberios

      Czyli "kolega" już sobie białą flagę przygotował i rozmówki Sowiecko - Polskie studiuje? To nie MY zadzieramy z Putinem tylko Putin zadziera z resztą świata... to nie my skandujemy Na Moskwę tylko Rosja skanduje brać Polskę i Finlandię... proszę nie odwalać tu Francuza.

    2. Sky

      Porównaj sobie ile szwecja wydaje na barania i rozwój a ile Polska. Mówienie o "podobnych wydatkach na obronę" to totalny absurd.

  3. Realista

    I takie działania rządu się chwali. Oby i u nas politycy o tym pamiętali przy okazji przetargów, modernizacji, zakupu sprzętu dla armii i nasz rodzimy przemysł podobnie jak szwedzi wspierali.

    1. Wisła

      Nasi polityce pamiętają, aby przy okazji przetargu nabrać sobie do kieszeni. Nawet jak przetarg nie wyjdzie to "pracująca" komisja swoją dolę dostanie. Po co komu sprzęt, jak można ogłaszać kilka razy przetarg na to samo.

  4. ula2

    Gdyby nasza zbrojeniówka proponowała podobne cudeńka naszym siłom zbrojnym co Saab rządowi Szwecji, to u nas też nie byłoby opcji zakupów za granicą dla 90% uzbrojenia. Jak tu zamawiać u swoich, jeśli na podwozie do kraba czekaliśmy całe wieki, a i tak nie doczekaliśmy się?? Jaka bieda, taka głupota, taka korupcja, takie wsparcie, takie produkty... koło się zamyka. Cierpliwości, nie od razu Kraków zbudowano :)

    1. Janusz

      Sedno problemu tkwi w braku wiedzy o zarządzaniu projektem opracowania i produkcji sprzętu wojskowego. Profesjonaliści nie będą pracowali w zakładzie, w którym głos decydujący mają politycy i związki zawodowe. Np. jeden z drugim nie umieją spawać blach, ale nie można ich zwolnić i przyjąć takich co umieją, bo nie zgodzą się związki zawodowe, Sytuacja jest identyczna jak w górnictwie.Mamy przemysł zbrojeniowy, który nie opracował samodzielnie żadnego produktu, a produkcje na licencji potrafi zepsuć.

  5. say69mat

    Ponieważ objawia się nam szalenie liczne forum zwolenników przyjęcia koncepcji OP, projektu A26 na potrzeby naszej MW. Chciałbym zwrócić uwagę, że od stadium projektu, do czasu wdrożenia projektu, pod postacią okrętu gotowego do pełnienia służby. Mija z reguły sporo czasu, niezbędnego m.in na liczne próby i modyfikacje realizowanej koncepcji. Z kolei Polska potrzebuje OP zdecydowanie na 'wczoraj'. I to mając na względzie wyłącznie kwestię zastąpienia leciwych Kobbenów. Gdzie pływalność tych OP zdecydowanie nawiązuje do koncepcji słynnej gry - nomen omen - 'rosyjska ruletka'. Stąd naszego kraju nie stać, w danym momencie, na angażowanie się 'wciemno'. W projekt okrętu, funkcjonującego jedynie w przestrzeni cyfrowej. Wybór zatem, przy całej sympatii do Szwedów i produkcji zbrojeniowej koncernów Saab/Bofors. Ogranicza się wyłącznie do bytów realnie nam istniejących. Co też zdecydowanie zawęża obszar naszej refleksji, do projektów Scorpene v/s U212/214.

    1. michał

      Rozumiem ten punkt widzenia, jest w nim sporo racji, ale ja bym się tak nie spieszył. To jest jeszcze projekt, ale złożenie zamówienia stanowi konkretne działanie, wskazujące, że ten okręt powstanie. co więcej, po deklaracji o finansowaniu powinien nabrać tempa. zauważ, że my jestesmy na etapie poprzedzającym nawet dialog techniczny, więc Szwedzi mają jeszcze sporu czasu. Zaangarzowanie się w nowy projekt daje nam szansę zakupu czegoś, co byc może będzie nowocześniejsze od konstrukcji niemieckich czy francuskich. Za Szwedami przemawia to, że mają podobne doświadczenia i potrzeby w zakresie op, a zarys tego projektu wskazuje, że będzie on skrojony pod nasza MW. Jeśli w czasie negocjacji Szwedzi utrzymaliby propozycje w zakresie transefu technologii i offsetu, to jest to kolejny arument - ani Niemcy ani Francuzi takiej oferty nam nie dadzą. Podsumowując, wstrzymałbym się z analizą do chwili zakończenia dialogu technicznego.

    2. Qba

      U212/214 nie są przystosowane do Tomahawków, więc w grę wchodzi 216.

  6. fiki33

    A może tak kupimy okręty podwodne typu soryu od japoni. Zapas amuncji to 30 sztuk torped i rakiet, na wikipedi podają cena 560 mln$ . Wpierw przejąć okręt budowany na zlecenie japońskkiej marynarki , a potem czekać na następne do 2022. Trochę duży na bałtyk, ale jak sie go uzbroi w 18 tomahawk to już coś.

    1. Qba

      Soryu nie da się uzbroić w Tomahawki.

    2. Tyberios

      Naprawdę napisałeś "przejąć budowany na zalecenie"... jaja sobie robisz? Japończycy zbroją się na potęgę czując ciągle rosnące zagrożenie ze strony Chin i szalejący Rosyjski Imperializm i sądzisz że oni dali by sobie "przejąć" okręt?

  7. michał

    Czyli projekt staje się coraz mniej papierowy. Bardzo podoba mi się ten okręt, a jeszcze bardziej podobają mi się szwedzkie propozycję kooperacji z naszymi stoczniami przy ich budowie. Mam nadzieję, że Szwedzi dotrzymają słowa, jeśli chodzi o mozliwość przenoszenia pocisków manewrujących, bo bardzo chiałbym, żeby A-26 chociaż powalczył w przetargu.

    1. Qba

      Nigdy nie obiecywali, że A26 będzie przenosił pociski manewrujące.

  8. Podbipięta

    Szwedzi oglądali w FB Radom MSBS y i wyrazili zainteresowanie konstrukcją. / wypowiedż dyr. zakładu./ Fajnie zaczynają kusić swym OP.

    1. Tyberios

      Waćpan byłby miły zalnikować tą wypowiedź, ciekawym jej treści ogólnie.

    2. eybh

      Francuzi tez wyrażali zainteresowanie. A do dalszego etapu polska konstrukcja nie przeszła. Samo zainteresowanie niczego nie przesądza.

  9. hp7

    Jak to jest, że Szwecja [należąca do UE] może 'wyrazić zgodę' na zakup własnych produktów, gdy polski MON jest atakowany za każdym razem kupując chociażby kolejną partie jelczy bez przetargu ??

    1. Tyberios

      Bo w Szwecji nie trwa polityczna wojenka Szwedzko - Szwedzka od generacji.

  10. olo

    Polska niech trzyma rękę na pulsie bo Szwecja to bardzo nowoczeny kraj o podobnym jak my spojrzeniu na Rosję.

Reklama