Reklama

Siły zbrojne

Sześć propozycji latającego tankowca dla Polski

Polska rozważa pozyskanie samolotów MRTT poprzez ich zakup lub eksploatację w systemie publiczno-prywatnym - fot. UK MoD
Polska rozważa pozyskanie samolotów MRTT poprzez ich zakup lub eksploatację w systemie publiczno-prywatnym - fot. UK MoD

Inspektorat Uzbrojenia zakończył przyjmowanie aplikacji w analizie rynku dotyczącej pozyskania możliwości strategicznego transportu powietrznego, ewakuacji rannych oraz zdolności tankowania w powietrzu. Zgłoszono sześć ofert, dotyczących zarówno opcji zakupu jak też partnerstwa publiczno-prywatnego.

W badaniu rynku będą analizowane propozycje następujących podmiotów:

  • Airbus Military
  • Boeing
  • Konsorcjum lotnicze IAI Ltd. Bedek wraz z Wojskowymi Zakładami Lotniczymi nr. 2
  • Polskie Linie Lotnicze LOT
  • Instytut Metali Nieżelaznych oddział w Poznaniu
  • Megmar Logistic & Consulting

Najwięcej można powiedzieć na temat trzech pierwszych propozycji. Airbus Military jest producentem maszyn typu Airbus A330 MRTT, bazujących na pasażerskim A 330, ale jest też właścicielem firmy AirTanker. Przewoźnik ten świadczy usługi transportowe i tankowania w locie brytyjskim siłom powietrznym posługując się maszynami A330 Voyager.

Wraz z bydgoskim WZL-2 występuje z ofertą Israel Aerospace Industries LTD. Bedek Aviation Group - międzynarodowa grupa posiadająca szeroką ofertę konwersji i modernizacji maszyn cywilnych, specjalnych i wojskowych. Do polskich potrzeb najbardziej odpowiedni zdaje się samolot B767 MRTT, będący modyfikacją cywilnego płatowca Boeing 767. 

Polska może też wybrać oferowane przez amerykański koncern Boeing samoloty bazujące na tej samej platformie Boeing 767. Na przykład KC-767A lub jego rozwinięcie, czyli KC-46 który ma stanowić następce KC-135 w amerykańskich siłach zbrojnych. 

Niestety trudno powiedzieć coś o pozostałych trzech propozycjach. Z pewnością natomiast wynik analizy może mieć znaczący wpływ na możliwość operowania Polskich Sił Zbrojnych. Uniezależnienie się od sojuszników w zakresie tankowania w locie oraz transportu ludzi i sprzętu, jak również ewakuacji rannych w zasięgu strategicznym to duża zmiana na lepsze. Wojsko zyska ogromną elastyczność. Kwestią sporną pozostaje zapotrzebowanie na transport strategiczny w perspektywie "doktryny Komorowskiego". 

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (10)

  1. ryszard56

    A gdzie Polskie samoloty walki radioelektronicznej takie jak EA-18-G Growler,AWAC I A-10?,przydało by się dokupić ze 48 sztuk najnowszych czyli 3 transzy Eurofighterów,bo na F-35 musimy poczekać,są za drogie i nie dopracowane ,a jak mamy je kiedyś zakupić to samoloty pionowego startu.

  2. inspektorat rozbrojenia

    A ja zadam takie niesmiale pytanie do czego to jest nam potrzebne? W sytuacji gdy OPL wyglada jak skansen naprawde nie mamy na co wydac pieniedzy? Kolejny cudowny pomysl.

    1. skiud

      Po to żeby m in. lotnictwo było lepiej wykorzystane. To tez część OPL. Nasze F16 mogą tankować w powietrzu, a nie maja teraz takiej możliwości. W czasie kryzysu, konfliktu np. klucz, czy para może dzięki temu dłużej przebywać w powietrzu, może reagować na zagrożenie na terenie Polski maksymalnie w kilka mimut, latając na dopalaczach nawet w kilkadziesiąt sekund. Zamiast tracić czas na przygotowania i starty, i wznoszenie... poza tym po polskich turystów zostawionym samych sobie np. na Haiti, nie wyślesz już Tu 154...

    2. alibaba

      Drogi Kolego przecież to bardzo proste. W razie jakiegokolwiek konfliktu tzw. nasze ( bo nimi nie są i nigdy nie będą ) przewspaniałe f-16 mają rozkaz natychmiastowej ucieczki z kraju ale to jest najmniejszy problem.Uzasadnieniem tego zakupu jest natychmiastowa pomoc Izraelowi w razie "W"

    3. pilot latawca

      inspektorat uzbrojenia?chyba 10 pułku bosonogich misjonarzy na rowerach podwodnych z parasolami.Głupie pytanie głupia odpowiedż,To jest potrzebne aby bęcwały głupie pytania zadawały

  3. 27

    @Zwitt, to nie jest takie latwe i jednoznaczne jak piszesz. Zobacz ile czasu naszym 16 zajelo czasu i jeszcze zajmie osiagniecie gotowosci bojowej + dolicz czas na dostawe maszyn, wyszkolenia pilotow. Napewno mniej niz MMRT, czy tankowcow i osiagniecia przez nich gotowosci. To nie jest takie jednoznaczne tylko dla 48 szt mogacych z nich korzystac. Sa potrzebne, ale.to tylko pudrowanie trupa. Bo przeciez mozemy miec dwa MMRT-y... Sukces. Sojusznicy beda zadowoleni, my zostaniemy z 48 szt w miare nowoczesnych F-16 i coraz wiesxa flota ransportowcow nie mysliwcow. Z tego co pamietam, to nasza doktryna obronna sie nie zmienila, wiec skupmy sie na niej i obronie granic Polski. Tego nie zrobisz Su-22 ani MiG-29. Te maszyny nikogo juz nie przestrasza, moze tylko usmiech wzbudza - tylko po to by... wiesz dobrze.

  4. Darek S.

    Jak te samoloty potrzebne są nam tylko teraz do ewakuacji z Afganistanu, a potem będą stały w hangarze i rdzewiały, to najlepiej kupić jakieś ze dwa używane ukraińskie Rusłany An-124. Ładowność 120 ton. Zasięg do 16.090 km. Zapas paliwa do 270 t. Szybko i sprawnie przewiezie się z Afganistanu nawet najcięższy sprzęt. Koszty eksploatacji są w tym momencie nieistotne, bo będziemy ponosili je krótko. Za to stosunek ceny do możliwości przewozowych jest rewelacyjny. Jak przylecą do Nas Amerykanie na jakieś manewry, to będzie co pokazać, nie jakieś mizernie wyglądające Boeing C-17A. Jak to się ładnie odmaluje, będzie robić wrażenie i budzić zazdrość. A że zegary są analogowe i brakuje wyświetlaczy ciekłokrystalicznych, czy to aż taka duża przeszkoda. Czyżby te analogowe zegary nie działały. Wiem każdy woli mieć smartfona niż starą Nokię, chociaż wszyscy wiemy, że stara nokia do dzwonienia nadawała się dużo lepiej i tak się nie zawieszała jak najnowsze smartfony. Tylko czy to się da się przystosować do tankowania w powietrzu to tego już nie powiem. Trzeba by zadzwonić na Ukrainę. Oni usługi robią naprawdę tanio. I części nie powinny być drogie. Rosjanie czasem szarżowali tymi maszynami stąd 4 spadły, ale konstrukcja wydaje się udana i rozwojowa. Gdyby nie spór, kto ma prawo do produkcji tych samolotów Rosja, czy Ukraina moglibyśmy pewnie dziś nabyć egzemplarze z najnowszą awioniką. Ukraińcy chyba nie są naszymi wrogami, od nich możemy kupować ? Nie jesteśmy chyba skazani tylko na USA i Izrael.

  5. Wojtekus

    Co moze MON zaoferowac LOT? Serwis samolotow 767?

  6. Tom

    Bzdura, w pierwszej kolejnosci należ skupic sie na modernizacji wojska. Obawiam sie że wiekszośc naszych programów modernizacyjnych skończy sie jak ślązak niestety wszystko na to wskazuje - patrz - czołg podstawowym, okret podwodny wymiana su-22. Tankowce i transport strategicny nie sa naszym priorytetem.!!! Może skupmy sie na zwiekszeniu naszego potencjału obronnego i przestańmy udawac mocarstwo

    1. Scooby

      Można tanim kosztem - KC 130 znacznie wzmocnić zasięg naszych F-16

  7. Zwitt

    Wreszcie! mam nadzieję, że wreszcie pozyskamy tej klasy maszyny. To prawdziwy mnożnik siły. Dwa takie samoloty zwiększają potencjał naszych Sił Powietrznych o wiele bardziej niż dodatkowa eskadra F-16 (analizy DSP i AON). Wbrew pozorom to bardzo uniwersalne narzędzie i to nie tylko na misjach, ale przede wszystkim w obronie kraju. Dzięki takim maszynom można znacznie wydłużyć czas dużurowania w powietrzu, a to przy szczupłości naszej floty powietrznej kwestia niebagatelna. Dodatkowo w razie zniszczenia lotnisk samoloty można utrzymać kilka godzin dłużej by dokonać prowizorycznych napraw pasów startowych. I zapomnijcie o tym, że po Afganistanie nastąpi definitywny kres misji. Ich będzie coraz więcej. Do tego taki samolot świetnie nadaje się do ewakuacji naszych obywateli z różnych nieciekawych miejsc czy też do transportu medycznego i humanitarnego. Taka maszyna jest też mile widziana przez naszych sojuszników i możemy zarobić na jej udostępnianiu. Co do kosztów to bez przesady. Kolumbia za swojego B767 MRTT zapłaciła 60 mln USD - mniej niż kosztuje nowy F-16.

  8. Rebel

    Jest to jak najbardziej jest zwiększenie potencjału obronnego. MRTT w opcji samolotu - cysterny pozwoli na dłuższe utrzymanie pary dyżurnej w powietrzu w sytuacji zagrożenia, czy wzrostu napięcia. Pozwoli też łatwiej i szybciej wykonać zadania przez samoloty uderzeniowe. Do transportu dużej ilości ładunków i tak mamy pulę godzin na NATO-wskich C-17, plus nasze Herculesy i Casy. Nie mówiąc już o dodatkowych zaletach związanych z zadaniami poza stricte militarnymi takich jak możliwość szybkiej ewakuacji naszych obywatelki z rejonów zapalnych, czy rejonów klęsk żywiołowych, ewakuacji naszych turystów zostawionych przez BP itd.

  9. Scooby

    Wszystkie te maszyny są za duże i za drogie na tak małe terytorium jak Polska . proponuję modułowe przerobienie na CK-130

    1. edek0-0

      Hahaha czy ty wiesz co to pojecie transport strategiczny? I czy ty na serio myslisz ze one beda latały po Polsce? Powiedz że sobie żartujesz....lub po prostu nie rozumiesz tego pojecia i potrzeb takich maszyn. To tak jakbyś chciał pojezdzić samochodem po garażu a teraz zastanów się tak mocno wyteżająć szare komórki gdzie takie maszyny beda uzywane....podpowiem tylko ze nie beda latac z Krakowa do Katowic....

  10. rafalN

    priorytety WP powinny, moim zdaniem, wyglądać tak: 1. Modernizacja leopardów, tarcza antyrakietowa, lotnictwo uderzeniowe. 2. Okręty podwodne, rakiety kierowane dalekiego zasięgu, nowy gąsienicowy BWP. 3. Wszystko inne: broń ręczna, transport itp, itd.

Reklama