- Wiadomości
Symulator okrętu podwodnego, czyli kosztowny falstart Akademii Marynarki Wojennej
Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni chce kupić symulator i trenażer okrętu podwodnego. Problem jest w tym, że AMW chce to zrobić kiedy jeszcze nie wiadomo, jaki typ okrętu podwodnego będzie wykorzystywany w Marynarce Wojennej.
Kiedy w Inspektoracie Uzbrojenia (IU) trwa w najlepsze dialog techniczny na okręt podwodny dla Marynarki Wojennej, AMW już chce kupić symulator i trenażer do szkolenia załóg takiego okrętu. Zgodnie z ogłoszeniem, jakie pojawiło się na stronie Komendy Portu Wojennego w Gdyni, termin składania ofert lub wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu upływa 15 kwietnia br., Symulator Kierowania Okrętem Podwodnym ma być dostarczony do 18 listopada 2014 r., natomiast Trenażer Zespołu Dowodzenia Okrętu Podwodnego ma być oddany do 30 listopada 2015r.
Tymczasem dialog techniczny w Inspektoracie Uzbrojenia dotyczący okrętu podwodnego ma się zakończyć do końca marca 2014 r., do 30 kwietnia br. ma „nastąpić ocena występowania podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa m.in. w zakresie ustanowienia i utrzymania krajowego potencjału przemysłowego”, samo postępowanie ma się rozpocząć w II półroczu tego roku i według oceny IU zawarcie umowy jest możliwe w drugim półroczu 2015 r. Dopiero wtedy będzie wiadomo, jaki okręt podwodny będzie służył w Marynarce Wojennej, a więc jakie będzie on miał możliwości taktyczno – techniczne, jaki zostanie zastosowany okrętowy system walki (czyli jakie np. będzie miał konsole), rodzaj napędu (np. dwa silniki czy jeden), systemy obserwacji (możliwości sonarów różnią się i to diametralnie w poszczególnych ofertach) oraz jakie systemu uzbrojenia będą na nim zastosowane (np. czy okręt będzie wyposażony w rakiety manewrujące i rakiety przeciwokrętowe oraz jakie to będą rakiety).
W 2015 r., symulator w Akademii Marynarki Wojennej tego nieznanego jeszcze okrętu podwodnego ma być już praktycznie gotowy.
Co AMW planuje zakupić?
Przedmiot zamówienia dla AMW obejmuje „…dostawę, montaż i uruchomienie 2 zestawów fabrycznie nowych urządzeń i oprogramowania Zintegrowanego symulatora i trenażera okrętu podwodnego (zwanego dalej Symulatorem OP)…”.
Zgodnie z planem Symulator OP ma zostać rozmieszczony w dwóch miejscach w Akademii Marynarki Wojennej. Jeden zestaw Symulatora Kierowania Okrętem Podwodnym (Submarine Control Simulation) ma zostać zainstalowany w kadłubie okrętu podwodnego t. Kobben ORP „Jastrząb”, który wcześniej przetransportowano z Portu Wojennego Oksywie i posadowiono na specjalnie przygotowanych fundamentach, na terenie AMW (od strony Komendy Portu Wojejnnego). Drugi zestaw Trenażera Zespołu Dowodzenia Okrętu Podwodnego (Submarine Command Team Trainer) ma być rozmieszczony w pomieszczeniu nr 161 budynku nr 5 Akademii Marynarki Wojennej.
Dodatkowo przewiduje się „integrację sprzętową i programową obu zestawów Symulatora OP oraz jego funkcjonalną integrację z istniejącym w pomieszczeniach 025 budynku 5 Symulatorem Nawigacyjno Manewrowym”.
Zgodnie z założeniami Symulator OP ma się składać z:
- Symulatora BCI;
- Symulatora stanowiska nawigacji;
- Urządzenia łączności, akustyki i wibracji;
- Symulatora peryskopu;
- Symulatora sterowania kursem i zanurzeniem;
- Symulatora zarządzanie wodą/powietrzem i napędem – opcja;
- Stanowiska instruktora;
- Stanowiska omówienia ćwiczenia.
Opis tego co symulator ma dokładnie robić jest na stronie Komendy Portu Wojennego, ale nawet laik zwróci tam uwagę, że cały zakup jest uruchomiony co najmniej o dwa lata za wcześnie. Już samo założenie, że „Moduły Symulatora OP powinny być zainstalowane w kadłubie realnego okrętu podwodnego typu Kobben i powinny w wyglądzie i funkcjonalności symulować stosowane na współczesnych okrętach podwodnych” jest samo w sobie sprzeczne, ponieważ żaden z proponowanych nam okrętów podwodnych niczym nie przypomina wnętrza ORP „Jastrząb”.
Nie można również zakładać, że „Komponenty symulatora powinny być wykonane głównie z wykorzystaniem funkcjonalnych makiet (mock-up) i replik rzeczywistych rozwiązań” kiedy jeszcze nie wiadomo jaki okręt podwodny zostanie wybrany (na każdym z nich jest zamontowane zupełnie co innego). Takie uwagi dotyczą większości wymagań.
Prawidłowe założenia ale chyba brak koordynacji
Akademia Marynarki Wojennej niewątpliwie nadal powinna być miejscem, gdzie szkoli się kadrę okrętową oraz pracuje nad nowymi projektami dla sił morskich. W przypadku Symulatora OP widać jednak wyraźny brak synchronizacji z planami zakupów realizowanymi dla Marynarki Wojennej przez Inspektorat Uzbrojenia.
Dziwi już chociażby to, że jedynym kryterium wyboru Symulatora OP ma być cena. Oznacza to, że może się zdarzyć sytuacja, gdy Akademia Marynarki Wojennej wybierze francuski koncern DCNS (o ile DCNS się zgłosi do przetargu) jako dostawcę swojego zamówienia, podczas gdy Inspektorat Uzbrojenia zdecyduje się na wybór okrętu podwodnego proponowanego przez niemiecki koncern TKMS. Może być też zupełnie na odwrót.
Pozostaje ponadto sprawa nieujawnionego przez Inspektorat Uzbrojenia opisu przedmiotu zamówienia, który dzięki dialogom technicznym ma być doprecyzowany do końca marca 2014 r. Najprawdopodobniej zawiera on również wymaganie, by razem z nowymi okrętami podwodnymi został dostarczony symulator okrętowego systemu walki do szkolenia i treningu załóg. Pozostaje wtedy pytanie, kto się będzie szkolił w Akademii Marynarki Wojennej na zbudowanym tam do 2015 r. symulatorze OP?
A doktryny morskiej jak nie ma kto opracować, tak nie ma.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS