Reklama

Bardzo dobrze się stało, że Święto Wojska Polskiego obchodzimy razem ze Świętem Matki Boskiej Zielnej i rocznicą Bitwy Warszawskiej. Jest to bowiem dowód na znaczenie tradycji w polskiej armii jak i na trzymanie się zasad, które nadal dla wielu Polaków łączą się z regułami Kościoła Katolickiego. Bo nikt nie zaprzeczy, że religijność Polaków obok patriotyzmu była tym, co najbardziej motywowało ich do walki z najeźdźcą, podobnie jak po II wojnie światowej nie dopuściło do całkowitej sowietyzacji naszego państwa.

Obecnemu świętu nadano szczególnie uroczystą oprawę, wynikającą z wydarzeń, jakie niestety toczą się na granicy rosyjsko – ukraińskiej. Pokaz możliwości polskiej armii może bowiem dać nadzieję wielu Polakom, że możemy czuć się bezpieczni i nie pozostaniemy sami w obliczu coraz agresywniej działającego Kremla.

Patrząc na defilujących w Warszawie żołnierzy i sprzęt wojskowy należy jednak pamiętać, że jesteśmy dopiero na początku drogi. Przed nami trudny okres wdrażania programu modernizacji technicznej sił zbrojnych oraz naprawiania skutków często nieprzemyślanych reform i decyzji dotyczących obronności. Będzie to wymagało czasu i pieniędzy, których oficjalnie nikt nie skąpi, ale które w rzeczywistości od lat wyciekają do budżetu z Ministerstwa Obrony Narodowej.

Mamy jednak w zanadrzu coś z czego zawsze możemy być dumni – polskich żołnierzy. Nie mówimy tu jednak o ludziach w mundurach myślących jedynie o swojej karierze korzystając bez skrupułów z koneksji rodzinnych i układów towarzyskich, którzy nie przeciwstawiają się nieprawidłowościom i nie reagują na szkodzące wojsku i Polsce działania.

Mówimy natomiast o żołnierzach, którzy honor i dobro munduru przekładają ponad wszystko. I to właśnie im składamy życzenia wszystkiego najlepszego. W tym wyjątkowym dniu pamiętamy również o wszystkich tych żołnierzach, którzy polegli walcząc za naszą ojczyznę.

Reklama
Reklama

Komentarze (13)

  1. asd

    Niektórzy internauci podziwiają, inni zachwalają a jeszcze inni narzekają. Podstawowa zasada budowy to: Nie od razu Rzym zbudowano. Trwało to 150 lat a najsilniejszy był po 200 latach. Wy młodzi gniewni chcecie już , teraz, szybko, bez przemyślenia ale za co i kiedy. Nawet jak byłyby pieniądze to co zrobisz z pracownikami zbrojeniówki. W 5 lat wyposażysz całą armię - a co później = bezrobocie, brak ludzi, bieda, zasiłki i zero nowych technologii. Nie można mieć wszystkiego i to naraz bo wszystko się rozpadnie i wróg zaatakuje własnie, wtedy.

  2. Wojmił

    Ach te patriotyczne uniesienia... jakże często maskują prawdziwą słabość i zastępują nieudolność w pragmatycznym myśleniu i działaniu... Jak defilady przed wojną: silni, zwarci i gotowi... Mamy obecnie tę samą sytuację: - w armii nowoczesnego/odpowiadającego dzisiejszym potrzebom sprzętu jak kot napłakał, - gotowość tego sprzętu niska (popękane kraby, F-16 tylko w dwóćh bazach, Leo 2 daleko od przewidywanego rejonu walk) - tak jak było np z Łosiami w 1939 roku.. - znów liczymy na pomoc jedynie, - znów zostają tylko słowa piękne i patriotyczne, - znów mamy wielką nieudolność w poprawianiu stanu obronności włączając w to niezdecydowanie, złe decyzje itp.. Dobrze chociaż, że strategię i taktykę prowadzenia wojny bierzemy od innych (od NATO) a nie jak przed II wojną światową sami ją wymyślamy (idiotyczny pomysł rozlokować siły równo wzdłuż granic w 1939 roku) bo w tej nieudolności toczącej nasz kraj nie można ufać wyższym wojskowym... Znowu trzeba liczyć na średni szczebel dowódczy i umiejętności oraz zaangażowanie naszych żołnierzy... ale mało ich, sprzętu dużo i dobrego nie mają, nie skoordynowane działania w dużej skali nic nie zmienią a sojusznicy.... no cóż.... pewnie znowu wyślą słowa zamiast wojska... natomiast nie liczcie na pomoc żadnych sił niebieskich... Dziś amerykanie i Europa kolejny dzień "mocnej" gardłowej reakcji na to co robi Rosja...

    1. z prawej flanki

      powrześniowa analiza niemieckiego sztabu generalnego dostrzega ,źe dla dyslokacji polskiej armii przed 1.IX.1939 roku n i e bylo dobrej alternatywy ; sami sugeruja ,źe Polacy nie mogli mieć źadnej pewności czy wobec glebokiego urzutowania WP i obrony linii Wisly - Wehrmacht nie zadowoli sie zajeciem najbardziej uprzemyslowionych terenów Rzeczypospolitej. Wiecej obiektywizmu Wojmile. P.

  3. KOOl

    Nie ma czym się chwalić. To święto to kpina z wojska polskiego. Nasze uzbrojenie posiada średnio 30 lat, a jak mówił wczoraj w telewizji generał K., przecietny wiek życia sprzetu wojskowego to 20 lat. Czyli nasz sprzęt jest 10 lat starszy od złomu, jednym słowem trupy. Nie mamy czym się bronić. Rosyjskie wojska będą mogły sobie jeździć po naszym kraju jak chcą i kiedy chcą.

    1. tank_buster

      Bo defilada jest tylko pod publikę. Taka iluzja, że jesteśmy silni i się obronimy, gdy rzeczywistość wygląda. Ludzie zobaczyli pojazdy i się cieszą, bo nie mają pojęcia, że prawie wszystkie to starocie, a wojsko przez nie jest niezdolne do obrony. Takie mydlenie oczu. A ludzie, jak widać tutaj po komentarzach się cieszą przez swoją nieświadomość jak małe dzieci, które zobaczyły ładnie pomalowane zabawki.

  4. widz1

    A gdzie nasze PT-91 na defiladzie? Oraz T-72?

    1. walerianda

      Nie mogły uczestniczyć ponieważ są produkcji rodzimej a dorównują Leopardom. Czy ktoś porównał odnowioną wersję SKOT-a z Rosomakiem

  5. Dier

    - "Nie mówimy tu jednak o ludziach w mundurach myślących jedynie o swojej karierze korzystając bez skrupułów z koneksji rodzinnych i układów towarzyskich, którzy nie przeciwstawiają się nieprawidłowościom i nie reagują na szkodzące wojsku i Polsce działania." - Czyli nie mówicie o zdecydowanej (80 - 99%) większości generalicji.

  6. zniesmaczony

    Dzisiaj defilujący sprzęt wojskowy jest cacy, a jak defiladę urządzał Kaczyński, to był be? Gazeta Wyborcza w 2007 nazwała defiladę "dziką ekscytacją maszynami do zabijania"...

  7. podbipieta

    Ale komentowali w tvp tę defilade.Skąd tych debili wytrzasneli.Z gimbusa siłą wyciągneli

  8. KOsmita z RP

    mam nadzieję że tych drugich jest wiecej ale patrząc na moje środowisko (lekarskie) to moze byc plocha nadzieja Na zbrojenia 400 mld euro Putina i 40 mld euro RP to gorszy stosunek niż miedzy III Rzeszą a II RP w 1939. Nie Ludźmy się nikt nam nie pomoze, przez pierwsze 3-4 tygodnie rosyjskiej agresji europa i USA będą debatować a potem gdy rosja nas pokona podpiszą jakis układ. Zebyśmy byli bezpieczni to wydać i to mądrze trzeba z 60 mld albo i 80 trzeba mieć przynajmniej 180 -200 tys zawodowców i 50 -60 tys NSR (w każdym województwie brygada) musimy mieć własny Iron Dome, ze 3 x więcej nowoczesnych wielozadaniowców i przynajmniej 3 zmechanizowane oraz 2 ciezkie dywizje. nowoczesne helikoptery bojowe oraz wysoke nasycenie bronią precyzyjna ROSJI MUSI SIE NIE OPLACAC NAS ATAKOWAC to mrzonki wiem dlatego jest tragicznie i głębokow współzczuję ideowym patriotycznym obroncom ojczyzny

  9. Ganimedes

    Defilada nie wypadła najlepiej. W oczy rzucał się brak synchronizacji, słaba dykcja osoby opisującej ceremoniał. Część lądowa była jeszcze spoko (choć konie powinny iść na końcu), jednak część powietrzna była zwyczajnie słaba. Nawet na kadrach z zagranicznymi gośćmi, można było dostrzec uśmieszki. Niepotrzebnie wypuszczono SU-22, a sama liczebność grupy przelatującej nie robiła wrażenia. Trzeba było formułować większe grupy, które mogłyby przelecieć dwa razy, aby nie było za krótko. Przemowę prezydenta oceniam na plus, bo była wyrazista i nie zawierała błędów. Samo miejsce defilady było raczej mało odpowiednie ze względu na przestrzeń (a raczej jej brak). Sama szerokość kolumny była ograniczona co przekładało się na estetykę. Na minus wypały jeszcze lekkie pojazdy w postaci skody octavi (!). Reszta była znośna.

  10. Skoczek

    Oglądałem defiladę w TV i uważam komentatorów za mało kompetentnych.

  11. Maczer

    Chwała Bohaterom ! Wszystkiego Najlepszego Żołnierze

  12. wargamer

    moim zdaniem po za modernizacją ważne jest co najmniej PODWOJENIE ilości jednostek liniowych - Ukraina JASNO pokazuje że nawet bataliony ochotników tworzone ad-hoc pozwalają skutecznie walczyć z komandosami z rosyjskiego SPEC-NAZ'u. Aktualna ilość jednostek liniowych byłaby dobra w czasach "przed Majdanem" gdy nie było żadnych zagrożeń w Europie. Teraz sytuacja zmieniła się DIAMETRALNIE!... graniczymy bezpośrednio z AGRESOREM! tzn z Kaliningradem...a do tego z Białorusią która de-facto jest wasalem Rosjii. Weźmy też pod uwagę że TO OD NAS zależy los krajów NADBAŁTYCKICH!... Rosja skieruje potencjalna agresję WŁAŚNIE NA NIE - by ZASTRASZYĆ resztę sojuszu(obrona tych krajów byłaby SKRAJNIE TRUDNA ze względu na płytkość zaplecza.(USA nie zdążą przerzucić odpowiednich sił! zanim Rosja zajmie te kraje - dotrze do Bałtyku) Natomiast jeśli Polska miałaby ODPOWIEDNIO liczną ARMIĘ LĄDOWĄ mogłaby dość szybko przerzucić część swoich wojsk CO NAJMNIEJ dla wsparcia LITWY. To moim zdaniem spowodowało by ograniczenie ruchów Rosji - taka siła o 100% zwiększyła by skuteczność obrony tych krajów. Decyzję należy podjąć jak najszybciej! - bo Rosja zapewne teraz po przegranej będzie starała się USYPIAĆ czujność NATO poprzez swoich agentów wpływ.

  13. podbipieta

    salus rei publicae suprema lex