Siły zbrojne
Starcia w Górskim Karabachu. Zginęli azerscy żołnierze
Kilku azerskich żołnierzy zginęło w sobotę w starciach z Ormianami na granicy Górskiego Karabachu - poinformowały władze w Baku i władze separatystycznego regionu, obarczając się nawzajem odpowiedzialnością za te wydarzenia.
Ministerstwo obrony Azerbejdżanu oskarżyło ormiańskich żołnierzy o próbę wtargnięcia w sobotę o świcie na terytorium kraju wzdłuż granicy z Górskim Karabachem. Resort przyznał, że "stracił kilku żołnierzy".
Z kolei ormiańskie ministerstwo obrony oskarżyło Baku o atak na pozycje jego żołnierzy w Górskim Karabachu. Resort również twierdzi, że zginęło kilku azerskich wojskowych.
Konflikt zbrojny o Górski Karabach - ormiańską enklawę na terytorium Azerbejdżanu - wybuchł w 1988 roku, u schyłku ZSRR. Starcia przerodziły się w wojnę między już niepodległymi Armenią a Azerbejdżanem. Pochłonęła ona 30 tys. ofiar śmiertelnych. W 1994 roku podpisano zawieszenie broni. Nieuznawana przez świat, związana z Armenią enklawa, choć ogłosiła secesję, formalnie pozostaje częścią Azerbejdżanu.
Czytaj też: "Zapomniana wojna" w Karabachu. Ormiańsko-azerski konflikt pochłania ofiary.
W kwietniu 2016 roku nastąpiła kolejna odsłona konfliktu o ten rejon. Doszło do starć, które toczyły się wzdłuż zaminowanego pasa ziemi oddzielającego od 1994 roku siły wspierane przez Armenię od oddziałów azerbejdżańskich. Zginęło ponad 60 osób - cywilów i wojskowych. Cztery dni później ogłoszono rozejm wynegocjowany przy aktywnym udziale dyplomacji rosyjskiej. W sumie od kwietnia zginęło po obu stronach 110 osób cywilów i wojskowych.
Azerbejdżan, którego wydatki wojskowe przewyższają cały budżet Armenii, regularnie grozi, że siłą zajmie Górski Karabach. Jednak Moskwa, która jest sojuszniczką Armenii, ostrzega, że takie próby zostaną powstrzymane przez Rosję.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie