Reklama

Siły zbrojne

Seliga: rząd nie ma strategii rozwoju polskiej armii

Seliga zarzuca rządowi brak strategii dotyczącej przyszłości polskiej armii. Jego zdaniem jednym z dowodów na to jest zamieszanie z przetargiem na trzy nowe okręty podwodne dla Polski- fot. M. Dura/D24
Seliga zarzuca rządowi brak strategii dotyczącej przyszłości polskiej armii. Jego zdaniem jednym z dowodów na to jest zamieszanie z przetargiem na trzy nowe okręty podwodne dla Polski- fot. M. Dura/D24

Dariusz Seliga, poseł PiS, członek Komisji Obrony Narodowej zarzuca rządowi brak koncepcji modernizacji armii i podkreśla słabość pozycji ministra obrony. Jego zdaniem świadczy o tym znaczące obniżenie budżetu MON, jak i zamieszanie związane z warunkami przetargu na nowe okręty podwodne dla polskiej Marynarki Wojennej.

– Premier polskiego rządu nie mówi na temat polskiego bezpieczeństwa, na temat filozofii polskiej armii, na temat tego, jak to bezpieczeństwo miałoby wyglądać za 5, 10 czy 20 lat – twierdzi Dariusz Seliga, poseł PiS, członek Komisji Obrony Narodowej.  To pokazuje, że zainteresowanie rządu polską armią jest słabe.

Seliga zarzuca rządowi brak strategii dotyczącej przyszłości polskiej armii. Jego zdaniem jednym z dowodów na to jest zamieszanie z przetargiem na trzy nowe okręty podwodne dla Polski. Pierwotne kryteria wykluczyły z postępowania niemiecką ofertę, teraz MON zasygnalizował, że analizuje ich zmianę.

 – Możemy sobie tylko wyobrazić, jakie musiały być naciski, żeby te postanowienia i uwarunkowania zmienić. Jeżeli zostaną zmienione, to będzie to potwierdzenie i dowód na to, że tej strategii nie ma. Jeżeli byłaby spójna, twarda strategia i byśmy wiedzieli, czego chcemy, to nie możemy zmienić przetargów i nie możemy zmienić całkowicie filozofii zakupowej – mówi poseł PiS.

Jego zdaniem problemem są nie tylko okręty, a cała modernizacja armii oraz jej finansowanie. Seliga krytykuje ministra obrony za to, że budżet ministerstwa po nowelizacji w tym roku został zmniejszony o 3,1 mld zł. Zdaniem posła, pozycja ministra Tomasza Siemoniaka jest słaba.

 – To są pieniądze, którą będą czymś skutkowały. Boję się myśleć czym, bo to mogą być pieniądze zabrane z projektów rozwojowych polskiej armii – mówi Seliga. – To, że minister obrony zgodził się na to, żeby pieniądze z budżetu, za który on odpowiada, zabrać, świadczy dla mnie, mimo sympatii do pana ministra, o tym, że jego pozycja polityczna jest słaba. Nie ma drugiego ministerstwa, któremu by zabrano tyle pieniędzy.

Zdaniem Seligi, ograniczenie wydatków na armię w połączeniu z wycofywaniem polskich żołnierzy z misji pokojowych będzie oznaczało znaczące pogorszenie się stanu armii.

 – Te misje dawały polskim żołnierzom pewne doświadczenie. Chociaż minister Koziej, szef BBN, będzie zapewniał, że strategia dla armii jest, ale proszę mi wierzyć, że strategia NATO a strategia polskiego rządu, jeśli chodzi o obronność, mimo pewnej spójności, to są dwie różne rzeczy – uważa Seliga. – Musimy wiedzieć, że są takie momenty w działaniach w polityce, że państwo jest zdane samo na siebie. I wszystkie te działania związane z bezpieczeństwem powinny dążyć do tego, żebyśmy byli w stanie sami sobie dawać radę.

Newseria

 

Reklama

Komentarze (10)

  1. John

    Zamiast krytykować lepiej spojrzeć na temat obiektywnie. Brak strategii rozwoju armii = brak koncepcji obrony kraju. Problem jest bardzo poważny. Nasze państwo jest zarządzane przez celebrytów. Opozycja również dorównuje rządowi. Sami celebryci i bełkot marketingowy.

  2. jang

    Jak ministrem obrony w rządzie PiS był R.Sikorski to były koncepcje!!! Premier Jarosław po rękach go całował.. Jak R.Sikorski został ministrem w innym rządzie to koncepcji nie zabrał?? Może wstydził sie je pokazać? ps p.Seliga to odbył chociaż służbę wojskowa czy jak większość aktywu z jego partii ma kat D????

  3. Scooby

    cyt;" To są pieniądze, którą będą czymś skutkowały. Boję się myśleć ... " - zdecydowanie uzasadniony lęk.

  4. Scooby

    Przecież jest dokument do 2022. Seliga możne nie potrafi czytać ze zrozumieniem?

  5. Zgryźliwy

    Co do ostatniego zdania p. Seligi - święte słowa! Objawienie! Tylko to nadal TYLKO słowa... a gdzie czyny? Oby nie skończyło się tak, że jak w 1936r trzeba będzie organizować FON "bis"....

  6. baca

    byliśmy pri wislanskom krajem dla okupanta ze wschodu ... a teraz jesteśmy bananową republikom dla "sojuszników z zachodu" (szczególnie tego za Odry

  7. xyz

    PiSiory jak się dorwą do władzy to będą robić to samo

    1. sorbi

      POwsko-gebelsowsko-kremlowski jasnowidz się znalazł. To co robili za min Klicha ,robią i teraz -wszystko przesuwają w czasie i zwalają na potem szukając oszczędności i robią szemrane interesy na przetargach i zamówieniach jak choćby na M28 Bryza (liczę,że kiedydś zajmie się tym odpowiednia instytucja) - pewnie dostaliśmy Leopardy za obietnicę kupna OP.

  8. oskarm

    Panie Dariuszu Szeliga, A czy PiS ma taka strategie? Nie chodzi mi o PRowe pitu pitu jak to wszystkim zrobicie dobrze, ale o konkrety wlacznie z przyblizonym wiliczeniem kosztow. Jesli PiS ma cos takiego to prosze o podanie linka. Jesli nie to kana krytyka jest delikatnie mowiac nie na miejscu.

  9. Zbigniew

    Koncepcja jest, tylko nie rozwoju a likwidacji

  10. Pan Piotrek

    Ma rację - ale strategię rozwoju wojska mają mieć generałowie - a nie premier czy minister. No ale jak pełni funkcje generalskie "byle do emerytury" i z nadzieją że w arzie czego "NATO przyjdzie" to są takie efekty, że o ważnych zakupach decydują Ci co nie powinni.

Reklama