Reklama

Siły zbrojne

Rosja i Chiny prężą muskuły blisko Japonii

Niszczyciel rakietowy Kunming, fot. 海防先锋/Wikimedia/CC BY-SA 4.0
Niszczyciel rakietowy Kunming, fot. 海防先锋/Wikimedia/CC BY-SA 4.0

Jak podała agencja TASS, na Morzu Japońskim zakończyły się bilateralne ćwiczenia morskie z udziałem marynarek wojennych Federacji Rosyjskiej oraz Chińskiej Republiki Ludowej. Strona Japońska bacznie przyglądała się manewrom jak i tranzytowi okrętów pomiędzy głównymi wyspami Japonii.

Zakończone w niedzielę 17 października trzydniowe manewry nosiły nazwę "Morskie Współdziałanie 2021" (ros. Морское взаимодействие-2021) i polegały na przećwiczeniu ponad dwudziestu odmiennych scenariuszy z zakresu prowadzenia operacji morskich, w tym dokonywania ostrzału celów z dział okrętowych. Wieńczącym elementem ćwiczeń było wyszukanie oraz zablokowanie potencjalnego wrogiego okrętu podwodnego.

Pierwsza edycja "Morskiego Współdziałania" przypadła na 2012 rok. Jednakże historia współpracy Floty Oceanu Spokojnego z marynarką ChAL-W jest nieco dłuższa. Siedem lat wcześniej, bo w 2005 roku po raz pierwszy się odbyły pierwsze wspólne morskie ćwiczenia w akwenie Morza Żółtego. Były omne przez kolejne lata kontynuowane pod patronatem Szanghajskiej Organizacji Współpracy.

W niedawno minionych manewrach uczestniczyło kilkanaście okrętów rosyjskich i chińskich. Do grupy tych pierwszych możemy zaliczyć następujące jednostki: niszczyciel rakietowy typu Udałoj - Admirał Pantielejew (projekt 1155), dwie korwety rakietowe typu Stierieguszczij - Bohater FR Ałdar Cydienżapow i Gromkij (projekt 20380), dwa niszczyciele min, okręt podwodny typu Kilo - Ust-Bolszerieck, bliżej nieokreślony kuter rakietowy oraz jeden holownik.

Po stronie chińskiej uczestniczyły Kunming (projekt 052D), Nanchang (projekt 055), korwety rakietowe Qinzhou i Luzhou, oraz po jednym okręcie podwodnym, zaopatrzeniowym oraz SAR.

Reklama
Reklama

Ponadto poza jednostkami nawodnymi zostały w ćwiczeniach także użyte te powietrzne - a dokładniej Su-30SM Sił Powietrzno-Kosmicznych FR i rosyjskiej obrony przeciwlotniczej (z Dalekowschodniego Okręgu Wojskowego) oraz liczne maszyny rosyjskiego lotnictwa morskiego (Floty Oceanu Spokojnego) - śmigłowce i samoloty zwalczania okrętów podwodnych.

Ćwiczenia, choć odbywały się na wodach międzynarodowych, można odczytywać jako sygnał wobec Japonii i jej sojuszników, przede wszystkim Stanów Zjednoczonych. Agencja Reutera doniosła, że po zakończeniu ćwiczeń grupa złożona z dziesięciu rosyjskich i chińskich okrętów przepłynęła pomiędzy głównymi wyspami japońskimi (Hokkaido i Honsiu), czyli przez cieśninę Tsugaru. Jak podkreśliły japońskie władze, manewry "Morskie Współdziałanie 2021" były bacznie obserwowane pod kątem ewentualnego naruszenia wód terytorialnych czy ze strony samolotów - przestrzeni powietrznej. Dodajmy, że Morze Japońskie ze względu swoje specyficzne ułożenie jest spornym akwenem. Roszczenia do niego mają wszelkie państwa położone nad tym morzem takie jak Chiny, Rosja, Korea Północna, Korea Południowa oraz Japonia.

Ponadto w ostatnich dniach na Morzu Japońskim (oraz nad nim) doszło do kilku incydentów. Jednym z nich było rzekome naruszenie rosyjskich wód terytorialnych przez amerykański niszczyciel rakietowy USS Chafee. Natomiast drugi z nich miał polegać na przechwyceniu przez rosyjskie MiGi-31 amerykańskiego bombowca strategicznego B-1B Lancer, który przelatywał nieopodal miejsca kontaktu USS Chafee z niszczycielem Admirał Tribuc.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama