Reklama

Siły zbrojne

Prawie 50 dronów FlyEye u terytorialsów

Fot. WOT
Fot. WOT

Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak poinformował o zakończeniu planowanych dostaw 12 zestawów bezzałogowych statków powietrznych FlyEye nowej generacji dla Wojsk Obrony Terytorialnej zgodnie z umową podpisaną ze spółką WB Electronics. Począwszy od 2020 roku, systemy te będą mogły być wykorzystywane przez terytorialsów do prowadzenia działań obserwacyjno-rozpoznawczych.

Kontrakt pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia a spółką WB Electronics na dostawę trzech zmodernizowanych zestawów FlyEye za niecałe 10,3 mln zł została zawarta 3 grudnia 2018 roku. Zapis umowy zawierał potencjalną opcję na zakup kolejnych dziewięciu zestawów FlyEye nowej generacji. Każdy ze zestawów składa się z czterech bezzałogowców, co oznacza, że liczba zakupionych w ramach podstawowego zamówienia systemów FlyEye wynosi 12 egzemplarzy.

Dodatkowa opcja na kolejne systemy tego typu została wykorzystana przez resort obrony 18 lipca br. W ramach aneksu do już realizowanej, wcześniejszej umowy MON zakupił od WB Electronics dodatkowych dziewięć zestawów, czyli kolejnych 36 bezzałogowców tego typu za ok. 30 mln zł. Łączna liczba zamówionych systemów w ramach tej umowy wyniosła zatem 12 zestawów liczących 48 systemów FlyEye.

Pierwsze kursy dla operatorów bezzałogowców FlyEye w poszczególnych pododdziałach WOT zakończyła się na początku listopada br. Oznacza to, że począwszy od stycznia 2020 roku, WOT będzie mógł prowadzić samodzielne operacje rozpoznawcze na szczeblu taktycznym, a same systemy bezzałogowe wejdą w skład lokalnych systemów zarządzania kryzysowego w celu potencjalnego wsparcia lokalnych społeczności na wypadek sytuacji kryzysowych czy działań poszukiwawczych.

Czynnikiem, który potwierdza zasadność szybkiego pozyskania pierwszych systemów FlyEye, a następnie zwiększenia ich liczby w Wojskach Obrony Terytorialnej są doświadczenia z udziału żołnierzy tej formacji w działaniach kryzysowych w maju i czerwcu br., a także z prowadzonych w przeciągu ostatniego roku akcje poszukiwawczo-ratownicze. W trakcie tych działań wykorzystywano BSP z innych Rodzajów Sił Zbrojnych, ale ich przebieg udowodnił również zasadność posiadania ich przez WOT W przypadku działań bojowych prowadzonych w ramach sytuacji kryzysowych czy wojny systemy tego typu mają być wykorzystywane do prowadzenia rozpoznania na szczeblu taktycznym na rzecz poszczególnych pododdziałów WOT i innych współdziałających z nimi.

Dysponując dwunastoma zestawami FlyEye, WOT są jednym z największych użytkowników dronów tego typu w Wojsku Polskim. Oprócz tego mają je na wyposażeniu także Wojska Lądowe (w tym - w stosunkowo niewielkiej liczbie - Wojska Rakietowe i Artylerii) i Wojska Specjalne. Istniejące bezzałogowce tego typu są modyfikowane. Otwarte jest jednak pytanie o ich dalsze dostawy, tym bardziej że - jak wskazują doświadczenia z kontraktu na WOT - mogą zostać w miarę szybko i niewielkim kosztem przekazane wojsku. Jednocześnie wiadomo, że nasycenie elementów Wojsk Lądowych (w szczególności WRiA, dysponujących systemem ZZKO Topaz dostosowanym do współdziałania z FlyEye) jest zbyt niskie.

Reklama
Reklama

Komentarze (18)

  1. asdf

    To czego mi brakuje to wabiki, taniutkie drony pozbawione drogiego, elektronicznego szpeju latające w koło i absorbujące uwagę wrogiej opl

  2. M.

    Ciekawe jak to sie ma do unifikacji uzbrojenia - w WOT FlyEye, u Specjalsów troche tez i trochę w siłach lądowych. Program wizjer, który po cichu jest jakoś procedowany miał to uzupełnić. Czy od dialogu Tech w 2014 i późniejszego FATALNEGO przetargu na ORLIKA, który nigdy nie był BSP tylko ceem powietrznym jakoś coś poszło do przodu? Zapewne nie, tak samo jak VTOL dla spec....(3 postępowanie w toku) ....

    1. Davien

      MAZU, a jak chcesz wykorzystac łopatki wirnika turbiny dopasowane wyłacznie do F135 w innym silniku?? Wiesz chtba że takie rzeczy projektuje sie pod konkretny silnik a nawet jego wersje??

    2. Wojciech

      Orlik to była ukryta dotacja dla PGZ. Bez tego by znowu mieli straty. Tak niestety jeszcze jakiś czas musi być. Żeby zbudować zdolności produkcyjne i B+R trzeba inwestować i to sporo kasy.

  3. pomz

    50 sztuk... Ile mamy brygad WOT? 16 czy 17? To pi ile wychodzi na brygade, batalion? Ręce opadaja jak sie to czyta. Jest jakis sens w informowaniu publicznie o tym cyrku, parodii zbrojenia sie? Czy to ma za cel upewnic potencjalnych wrogów ze zbroimy sie tylko tak "na sztukę", dla picu?

  4. Rzyt

    Brawo...jeden taki na pluton dla każdej formacji...czas na xxi wiek w naszej armii

  5. Normalny

    Kupujemy zabawki które będą sprawdzać posunięcie wroga .A gdzie sprzęt i system uderzeniowy .Czyli co jak zwykle partyzantka .

  6. M.

    "niewielkim kosztem przekazane wojsku" - wiekszym o 50% od innych porównywalnych BSP tego typu oferowanych przez zagranicznych partnerów, którzy chcieli rozebrać sie do naga by sprzedąc te zesawy - wtedy mielismy dobra pozycję negocjacyjna jako Kraj. Teraz płacz i płać...

    1. Infernoav

      Systemy rozpoznania musza byc w 100% nasze. Nie ma tutaj miejsca na partnerow zagranicznych. Tak samo systemy tele-informatyczne i komiunikacja. radary ect. Partnerzy zagraniczni sa nam tutaj malo potrzebni,a ich udzial stanowi potencjalne zagrozenie.

    2. Sternik

      Dokładnie. Szczególnie, że FlyEye są zgrane z Liwcami i Topazem a inne nie.

  7. Meska

    Czemu takie drogie te droniki? O co tu chodzi?

    1. satyr

      Do tego dochodzą rakiety precyzyjnego rażenia z mikro atomowymi głowicami z Palestyny i tak koszty rosną.

  8. asf

    A co z bezzałogowcami dla artylerii...

    1. MAX13

      są zamówione.

    2. MAX13

      Jedno proszę wyjaśnij jak chcesz użyć FlyEye do Kraba i Langus które mają dedykowany zasięg ponad 40km.

    3. Dudley

      Na co?

  9. jey

    36 zestawów za 30 milionów ??? dobrze zrozumiałem czyli 830 tysięcy za sztukę. Bez komentarza!!!

    1. bono

      Sam napisałes, że za zestaw, ale za chwilę zapomniałeś co napisałeś i już wyszło, że za sztukę. Jesteś wielki!

    2. Stefan

      A może warto skomentować i sprawdzić za ile były kupowane BSL w WZL w Bydgoszczy. Stawka 3x taka ja w WB. I bez dopuszczenia WB do przetargu.

    3. M.

      Zestaw to zapewne wiecej niż jeden statek powietrzny i stacja kontroli.... i tak drogo a towar wygląda z daleka na twór lat 90.... Szybowiec to nie BSP...

  10. Obywatel-piechociniec-eks-wotowiec

    A więc WOT stał się: 1) sklepem zakupowym dla WO - biorąc pod uwagę przekazywany sprzęt, 2) dostarczaniem rezerw dla WO i 3) zabezpieczeniem ratowniczym/kryzysowym w stylu OSP. Natomiast sprawy obronne są na samym końcu. Ale nie jest to wcale takie złe, bym powiedział właściwe dla tej formacji w wydaniu polskim. A do Gwardii Narodowej USA gdzie wszystko jest w odwrotnej kolejności to nie mamy co się mierzyć.

  11. Dudley

    A ile jest w dywizjonach artylerii, gdzie są niezbędne? Ile kompaniach wsparcia gdzie też by się przydały? Ale przecież są niezbędne dla "łykendowych komadosów"

    1. King

      W przeciwieństwie do ciebie ci "łykendowi komandosi" służą Polsce. A ty atakując ich, komu służysz?

    2. Ja tylko podpowiem

      zajrzałeś do specyfikacji tego wyrobu jak nie to dobrze taką specyfikację przeczytać i wyciągnąć odpowiednie wnioski.

    3. pomz

      Nie przesadzaj z tym zaangazowanien. Nie kazdy terytorials kupuje lepszy/pasujacy sobie sprzet. Bym powiedzial ze to zdecydowana mniejszosc. U mnie na kompanii jest to moze ze 20%. Isa to zakupy wynikajace z lenistwa (bo Kandaharka wyciska 7 poty latem), w zamian kupuja pasoszelki fatalnej jakosci, kierujac sie tylko ceną; tak samo buty-byle czarne , jak najlzejsze i najtansze (tak wybieraja baby) czesto jakies wynalazki z Auchan lub Decatlon...

  12. Charlie

    WOT to bardzo dobry pomysł bo kto będzie bronił Polski w 3 - 4 dniu po ataku wroga skoro do tego czasu 40 - 45% stanów osobowych pułków liniowych zostanie wyeliminowana z walki ?

  13. Gerwazy

    To teraz harcerze mają wreszcie czym się bawić. Szkoda że jestem już za stary do WOT, zawsze marzyłem o puszczaniu zdalnie sterowanych modeli samolotów.

  14. LBN

    Miały być uderzeniowe drony klasy male a tu mamy tylko maleństwa. Szkoda ze nie kupiliśmy z 10 Reperow ale rozumiem że trwa analiza analizy.

    1. marian

      Pan z firmy mówił, że wersja bezzałogowa mogłaby utrzymywać się w powietrzu kilkakrotnie dłużej ze względu na ubytek masy po ujęciu systemów bezpieczeństwa wersji załogowej.

  15. -CB-

    A tak z ciekawości, czy wszystkie drony w ramach jednego zestawu mogą latać równocześnie, czy są jakieś ograniczenia? Da się na jednym zestawie prowadzić równocześnie rozpoznanie za pomocą czterech dronów?

  16. Gustlik

    Wniosek, że trzeba przyporządkować WOT do artylerii i będziemy w 1/4 drogi do doskonałości. Jeszcze tylko zakup Liwców, amunicji i wozów dowodzenia :-)

    1. marian

      Zmiana w podporządkowaniu to jeden podpunkt w rozkazie i gotowe. A chyba lepiej robić rozpoznanie na swoim terenie, niż na obcym. Popieram :)

  17. Obywatel-piechociniec-eks-wotowiec

    Świetne obejście - w końcu WO tak jak i celowniki HWS, Jelcze, ppk Jewelin, karabinki Grot ect. dostaną już a nie jako niekończąca się opowieść o przetargach.

  18. dropik

    czyli więcej niż w wojskach lądowych . brawo my. Przy czym znaczna część z WL jest wojskach specjalnych.