Reklama

Siły zbrojne

Posłowie o planie wsparcia przemysłu obronnego. MON zbada zdolność budowy okrętów

Fot. kraczkowski.pl
Fot. kraczkowski.pl

Polskie władze przygotowują program wsparcia przemysłu obronnego do 2022 roku. Planowane jest też przeprowadzenie oceny możliwości przemysłu stoczniowego, aby wyznaczyć sposób dalszej realizacji programów modernizacyjnych Marynarki Wojennej. Posłowie wskazują na konieczność uprzedniego przygotowania krajowych przedsiębiorstw przez resort rozwoju, tak aby były one w stanie uczestniczyć w programach operacyjnych związanych z modernizacją Sił Zbrojnych RP. 

Podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu do spraw Wsparcia Polskiego Przemysłu Obronnego Dyrektor Departamentu Programów Offsetowych w Ministerstwie Rozwoju Hubert Królikowski poinformował, że trwa przygotowanie planu wsparcia krajowego przemysłu obronnego do roku 2022. Zaznaczył, że ewentualne włączenie go do ogólnej strategii zwiększania zdolności wytwórczych Polski jest zależne od decyzji kierownictwa resortu.

Jest opracowywany program wsparcia przemysłu obronnego do roku 2022. On jest w tej chwili przekazany do zczytania i zaopiniowania przez kierownictwo Ministerstwa Rozwoju. On właśnie też przewiduje takie mechanizmy, o jakich pan poseł mówił. On oczywiście powstał nie tylko przy biurkach w ministerstwie, ale również w konsultacji z przedsiębiorcami, zarówno obecnie wchodzącymi w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej, jak i z tego obszaru przedsiębiorstw prywatnych, jak też w konsultacji ze stroną społeczną i innymi ministerstwami

Hubert Królikowski, Dyrektor Departamentu Programów Offsetowych w MR

Przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Wsparcia PPO poseł Maks Kraczkowski (PiS) wskazał, że resort rozwoju powinien z wyprzedzeniem wdrażać programy wsparcia dla krajowych przedsiębiorstw (w tym z sektora MŚP), tak aby były one odpowiednio przygotowane do brania udziału w postępowaniach dotyczących modernizacji Sił Zbrojnych. Zwrócił uwagę na konieczność monitorowania ich potencjału i koordynowania stosownych wysiłków przez resort rozwoju.

Zaniechanie tego typu działań mogłoby postawić krajowe przedsiębiorstwa w niekorzystnym położeniu w momencie rozpoczęcia postępowań dotyczących modernizacji Sił Zbrojnych, w stosunku do konkurentów zagranicznych, między innymi ze względu na niskie zdolności pozyskiwania kapitału, wpływające na innowacyjność. Dlatego też wsparcie i koordynacja powinny być realizowane z wyprzedzeniem i z uwzględnieniem potrzeb, zawartych w planach modernizacyjnych Sił Zbrojnych RP.

Jeżeli mówimy o całym programie zwalczania zagrożeń na morzu, a jest to niszczyciele (min – red.) Kormoran, okręty obrony wybrzeża Miecznik, okręty patrolowe Czapla. W tej chwili wiem, że będą prowadzone analizy możliwości i zdolności polskiego przemysłu stoczniowego. Żeby doprowadzić do tego wyprzedzająco, nim skierujemy to zadanie do wykonania przez polski podmiot. Żeby nie doszło do takiej sytuacji, że po prostu z przyczyn nieodpowiedniego przygotowania do tego zadania zadanie nie zostanie wykonane po raz kolejny.

płk Piotr Imański, I zastępca szefa Inspektoratu Uzbrojenia

Z kolei I zastępca szefa Inspektoratu Uzbrojenia płk Piotr Imański poinformował o planie przeprowadzenia analiz zdolności krajowego przemysłu stoczniowego, w związku z programami niszczyciela min Kormoran II, okrętu obrony wybrzeża Miecznik i jednostki patrolowej Czapla. Płk Imański przyznał, że Stocznia Marynarki Wojennej w upadłości likwidacyjnej boryka się z problemami związanymi z realizacją zadania polegającego na dokończeniu budowy okrętu patrolowego Ślązak.

Wiemy, że ma być prowadzony nie powiem audyt, bo może to za mocne słowo w stosunku do przemysłu stoczniowego, ale pewna ocena zdolności całego polskiego przemysłu stoczniowego i być może jego braków, i czego potrzeba, z kim wejść w kooperację, żeby pojawił się albo ten który będzie wspomagał stocznie z zewnątrz albo jakiś lider, ten który poprowadzi stocznie w wykonaniu zadania, kolejnych zadań

płk Piotr Imański, I zastępca szefa Inspektoratu Uzbrojenia

Celem oceny zdolności krajowego przemysłu ma być wypracowanie takiego sposobu realizacji kolejnych programów okrętowych, aby mogły być one wykonywane (zgodnie z założeniami). W trakcie posiedzenia Parlamentarnego Zespołu do spraw Wsparcia Polskiego Przemysłu Obronnego przedstawiono także poszczególne priorytetowe programy modernizacyjne Sił Zbrojnych RP, poruszano również kwestię udziału przemysłu krajowego w poszczególnych programach.

Płk Imański zaznaczył, że o ile w programie Wisła dąży się do pozyskania zestawu od dostawcy zagranicznego z elementami polonizacji, offsetu czy pozyskania technologii, o tyle system krótkiego zasięgu Narew może być wykonany przez polski przemysł i krajową myśl techniczną, przy założeniu znalezienia odpowiedniego partnera zagranicznego, który dostarczy pewnych technologii, potrzebnych do realizacji programu. Natomiast systemy bardzo krótkiego zasięgu (m.in. Poprad, Pilica) dostarczane są przez krajowe przedsiębiorstwa. W dyskusji poruszano też kwestie związane z programami pancernymi, czy uzbrojeniem wojsk Obrony Terytorialnej.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (17)

  1. Anonym

    Pozyskanie wiedzy o możliwościach przemysłu stoczniowego, potem analiza tej wiedzy, a na koniec po paru latach wyrzucenie wyników do kosza i tak wszystko pozostanie po staremu. Nikt nie będzie chciał się narazić kolejnej grupie zawodowej czytaj związkowcom. Ponadto, kolejny problem to niedobór pieniędzy w MON, no ale pomimo tego przynajmniej udało im się podnieść znacznie poziom obronności kraju dzięki zakupowi węgla od kopalń.

  2. AS

    Nasze firmy nie mają środków finansowych do przekonywania osób decyzyjnych a np program Narew w Polskim wykonaniu miałby bardzo bardzo krótki zasięg i bardzo bardzo długie lata przygotowań.

    1. BUBA

      Efektor dla polskiej Narwi może mieć ponad 50 km zasięgu. Taki system zaproponowano WP już w połowie poprzedniej dekady ale nasza armia nie przyswaja nowoczesnych technologi rakietowych w tempie w jakim przyswajają ją nowoczesne kraje Europy. MON nie widzi takiej potrzeby.

  3. roman

    Dajcie ludziom żyć, górników trzeba wesprzeć, dzieciaczki trzeba wesprzeć, krus/policję/rolników trzeba wesprzeć, teraz wielkie firmy mamy wspierać - ja chcę żyć a nie składać się na innych. Moją firmę nikt nie chce wspierać a muszę dać rady. Jak można opowiadać o wsparciu przy tak rozbudowanym przemyśle, który nie wiem jaką wartość daje gospodarce. Ciekawe jak policzą te zdolności przemysłu styczniowego. A co się stanie jak wyliczą, że tych zdolności nie ma? Zamkną stocznie? No, nie - przecież mamy reindustrializację. Miała być nowa jakość a jest nowy bełkot, tylko bardziej niebezpieczny bo konsumuje więcej pieniędzy i wydrenuje sektor prywatny

    1. Krzysiek

      No pozostaje pytanie czy będziemy wspierać tych którzy sobie nie radzą a mają Związki Zawodowe czy będziemy wspierać nawet prywatne polskie stocznie które dają sobie radę? Bo jakoś ten bajzel musi się kręcić.

    2. zLoad

      No ale zrozum ze sa tez pozatym 2 inne rzeczy inwestycje i kwestia czy pieniadze wyplyna z kraju czy nie. Z argumentami ktore podales na poczatku sie zgadzam.

  4. zLoad

    Mon zbada zdolnosc budowy okretow. Przeciez sa sluzby ktore dokladnie wiedza co sie dzieje w kraju. Pare telefonow do nich , potem moze do firm. Ale pensja jest.Tym sie rozni aktywne rzadzenie od pozoranctwa. Jak ktos uwaza ze to jest wazne zadanie ktore trzeba starannie przemyslec to nie wiem czy cos ciut wiekszego go nie przerosnie.

  5. Młody

    To jest dla mnie nie pojęte, że w prawie 40 mil. kraju nie ma fachowców, którzy potrafią wybudować czołg, okręt podwodny, okręty wojenne, helikoptery, amunicję, czy broń.Ktoś mi wytłumaczy dlaczego tak jest?

    1. franca

      Proste. Np koszt programu czołgów Leclerc to ok 5.7mld €. I jest to oficjalny, najnizszy szacunek. Jak sie policzy "szeroko" to trzeba mnozyc razy 3. Teraz zerknij na budżet MON. Pomyśl też, ile kosztują programy "rewolucyjne", czyli np. .w lotnictwie skok z samolotów 4 generacji do 5.... I jeszcze raz zerknij na budzet MON i Polski. Następnie pomyśl o krajach jak np Indie, które mają dużo więcej mieszkańców, własną broń atomową, itd i co? Ogłaszają przetargi na samoloty, czołgi itd. Teraz wszystko co nowe jest opracowywane w kooperacji miedzynarodowej. Innej drogi nie ma.

  6. Brzuchatek

    Co myślicie o pomyśle zwolnienia z podatków (przynajmniej CIT) firm produkujących uzbrojenie w Polsce, gdzie przynajmniej połowa produkcji to broń. Zakłady państwowe zapiałyby z zachwytu (choć pewnie nic im to nie pomoże w rozwoju), a może powstałyby nowe (lub przebranżowiłyby się ) firmy prywatne. Uważam, że brakuje w Polsce zakładów projektujących i wytwarzających broń, a to zwiększyłoby "atrakcyjność" dla inwestorów przemysłu zbrojeniowego.

    1. Pepe

      Zmniejszenie podatków zawsze pozytywnie wpływa na gospodarkę. Niestety małe podatki to mało kasy w budżecie, a tego władza nie lubi...

  7. xyz407

    Jeżeli chodzi o marynarkę wojenną to jedno dla mnie jest oczywiste tj. kontynuacja projektu 258 Kormoran II przez Stocznię Remontowa Shipbuilding. Wywiązali się z zadania na budowę pierwszej jednostki w terminie, to niech kontynuują budowę następnych dwóch. Jeżeli chodzi o dalsze priorytety to według mnie są to okręty podwodne (program orka), możne jeszcze trzeci nadbrzeżny dywizjon rakietowy, a reszta niech się toczy powoli dalej w normalnym trybie.

  8. KrzyuD

    Najlepszym okrętem obrony wybrzeża będzie kolejny dywizjon NSM. Jeśli do tego dywizjony będą działały w ramach jednolitej sieci rozpoznania i wymiany danych (brygada rakietowa obrony wybrzeża), to nam wystarczy. Oba główne rejony bazowania dla większych okrętów są bardzo łatwe do zablokowania. Skąd więc będziecie operować. Tylko pomorze środkowe może pozostać utrzymane, a tym samym jednostki morskie powinny być dopasowane do tych portów. Okręt patrolowy powinien być uzbrojony tylko w 76mm, które można zdjąć z Tarantul oraz OPL typu Grom/Piorun. Głównym uzbrojeniem tych okrętów powinny być systemy rozpoznawcze dla NSM, czy Orkanów. Kolejne jednostki, to kutry ZOP - o wiele skuteczniejsze niż śmigłowce w wersji, którą sobie u nas wymyślono. Następnie należy zastąpić Orkany serią kutrów rakietowych. Wszystkie wymienione jednostki powinny bazować na jednym kadłubie, modyfikowanym dla poszczególnych typów jednostek. Poza tym, rozpoznanie dla NSM i Orkanów powinno być uzupełnione o platformy z najnowszą wersją szwedzkiego radaru - co najmniej 3 maszyny. Zakup można połączyć z samolotami dla VIP, tak aby mieć jedną platformę. No i wtedy zapraszamy wszelkie Meko i Udałoje w pobliże polskiego wybrzeża.

    1. Michal

      Warte bys zapamietal - jesli nie masz wiedzy w danej dziedzinie, lepiej sie nie wypowiadacbo procz bzdur i fantazji nic z tego nie ma.

  9. AMD

    NArew wykonany przez Polski przemysl to zart. Bez how know z zachodu nie ma szans aby Polski przemysl opracowal rakiety o zasiegu 30km

    1. Stryker

      Dlatego w programie Narew integratorem będzie PGZ, a rakietę dostarczy kto inny (Diehl, MBDA etc.).

  10. Snooker

    Szkoda że rząd Milera nie zrobił tego kilkanaście lat temu. Tylko wyłożył kasę na Gawrona w którym tylko kadłub był Polskiej produkcji.

  11. 56th

    Znów kasę wpompują co by można na zachodzie taniej kupić i szybciej ale lepej Polski szajs

  12. Rafale

    No tak, dać socjalistom i nacjonalistom władzę i widać efekty. Platforma była mistrzem w dialogach i założeniach, PiS będzie kolejnym mistrzem gadanin - analizy i audyty. Litości, dokąd my zmierzamy? Skończy się, tym, że wszystko będzie robione w Polsce, tyle że sprzęt w 50% będzie takiej jakości, że nie kupiłby jej nawet MON w państwie afrykańskim. Mało tego, publiczne pieniądze będą pakowane hekatombami w nierentowne, czy upadłe zakłady, które i tak nie będą potrafiły tego właściwie spożytkować. Narew produkowany w Polsce? Haha chciałbym to zobaczyć! Na litość boską, przecież opracowanie odpowiedniego systemu, trwa latami! To nie tylko radarek, rakietka i systemy kierowania! Zresztą nawet te 3 elementy muszą być kompletne i zawierać rozwiązania unikalne i nieznane wśród konkurencji, albo zawierające pewne ulepszenia znanych i stosowanych dotychczas technologii. Czy tak trudno np. od razu wybrać system NASAMS? O ile dobrze wiem, to jest to system o otwartej architekturze, więc nie będzie problemu za jakiś czas zastąpienie rakiet, bądź radaru produktami polskiej myśli technicznej, prawda? Ja się dziwię, że Antek i spółka nie uwalili Wisły i nie kazali związkowcom zaprojektować systemu od podstaw! W końcu to dyktat tych ludzi, a nie preferencje wojskowych i jakość sprzętu decydują o tym, co użytkuje polska armia...

    1. say69mat

      W Izraelu zaprojektowanie systemu Iron Dome, przy wydatnej współpracy z USA zajęło 7 lat a kosztowało około 300 milionów USD. Wyobraź sobie koszt zaprojektowania systemu średniego zasięgu w warunkach naszego kraju. Przyjmując za punkt odniesienia historię budowy korwety Gawron/Ślązak. Ponoć ostatnimi czasy SMW postanowiła wyręczyć THALES-a przy instalacji systemów rozpoznania i kierowania ogniem. I coś im kiepsko idzie, łapią poważne opóźnienia. Tak właśnie wygląda efekt zmagań ignorancji z brakiem elementarnej kultury technicznej.

  13. truten

    Niesamowite i zadziwiające. Jesteśmy chyba jedynym krajem na świecie które zupełnie nie wie jakie zdolności mają stocznie i fabryki związane z sektorem zbrojeniowym. Co mogą a co jest poza ich zasięgiem. Teraz już wiadomo dlaczego u nas albo nic nie opłaca się wytwarzać albo jest zbyt drogie albo to bubel nad buble. Po prostu nasza władza nic nie wie, nie zna się i nie orientuje, jest zarobiona. Państwowe zakłady cos tam sobie robią przez wiele lat ale nikt nie sprawuje nad tym kontroli. Oczywiście dopóki płynie rzeka publicznych pieniędzy na Kraby składaki, Poprady, działka 23mm, Gawrona sztuk 1, namioty, przekroje, zabijającą amunicje ćwiczebną to wszystko gra i jest cacy. Nasz przemysł zgłasza się do kazdego przetargu i wszystko może zrobić, co prawda nikt na świecie tych produktów nie kupuje bo to złom ale MON zawsze chętnie weźmie i słono przepłaci....no bo kto bogatemu zabroni. Proponuję aby w zestawach NAREW skoro to takie proste zestawy i my je sami zrobimy zastosować rakietę GROM identyczną jak w Popradzie...do Wisły pewnie tez się nada...może tylko inny kolorek np. czarny jest taki gustowny. A co do pomysłu autytów w fabrykach i ich wspomożenia to proponuję: zrobić solidny audyt taki 10 letni....potem przez kolejne 10 lat zbadać czy fabryki sa dobrze zbudowane aż do fundamentów...potem wpompowac tam tak ze 30mld na biurka, drukarki, papier toaletowy i wtedy złożyć zamówienia na kolejną generację działek 23mm....

    1. ppp

      To nie my jako kraj nie wiemy.... My wiemy, to PO i PIS nie wiedzieli/nie wiedzą (sami amatorzy, na forum tutejszym jest wielu więcej fachowców ds.obroonności niż w całym MON)

    2. gts

      Koles i truten maja racje i wielka zdolnosc w dostrzeganiu problemu. Ja od siebie dodam jeszcze ze oprocz zwiazkow ktore pilnuja aby robity bylo na lata a nic nie zostalo zrobione sa jesacze imc panowie managerzy i prezesi w wiekszosci kumple i kolesie z woja albo sluzb. Zyja sobie jak paczki w masle biorac paredzisiat tysiecy pensji i tak samo pilnuja zeby kaska plynela, robota szla powoli, a MON kupowal sprzet zaprojektowany w latach 60 a zmodernizowany w latach 80 tych ubieglego wieku... dzis sie da inna farbe troche odpicuje designersko ale tak na poziomie Lublina 3 zeby za duzo w blache nie wlozyc... gdzie te nasze lufowe systemy krotkiego zasiegu, o czym mowa. Obejrzyjcie sobie chociaz na Y co wyprawia niemiecki MANTIS - bateria z 2 wiez i stacji radarowej... sprzatnie kazdy cel... troche mniejszy kaliber i PHALANX z USA zamiata po dywan kazde dziecko naszej produkcji, ktore wyglada nie tylko jak ubogi krewny, ale tez jak uposledzony w kazdy mozliwy sposob krewny ww systemow. Nawet nie jest tani, bo to przeciez nasz przemysl, wiec musi byc drogi... jak ten Mis. Plakac sie chce jak sie patrzy na to co wyprawiaja prezesi i ziwazki zawodowe. To wyglada jak Detroit przed upadkiem, tylko tutaj caly czas pompuje sie publiczna kase- Nasze pieniadze na to zeby kilku cwaniakow mialo grube pensje i dodatki na lata, albo dziesieciolecia... nic przy okazji nie robiac. Zadnego postepu, zadnych innowacji -gdyby mogli to trzepaliby T-34 do dzis co jakis czas wprowadzajac z fanfarami modernizacje w postaci nowego malowania, nowych swiatel, nowego grilla, nowego lusterka bocznego albo jeszcze innej marginalnej bzdury... ile mozna znosic taka zamierzona nieudolnosc, dlaczego ci ludzie jeszcze nie siedza z wyrokami po 20 lat za dzialanie na szkode panstwa?

    3. J.M.P.

      10/10. Indolencja, tumiwisizm, papierologia i kręcenie tzw. lodów, ot obraz polskiego MON.

  14. ppp

    Skoro wspierają prywatne przedsiębiorstwa zagraniczne (Świdnik) niech wesprą np.Nautę...

  15. mak

    Może nie zrzucajmy winy za problemy przemysłu stoczniowego w zamówieniach dla armii na związkowców, tylko sprawdźmy managenent który za to odpowiada pod celowego działania, czyli sabotażu.

  16. Koleś

    Wyobrażacie sobie Państwo, które nie wie jakim potencjałem dysponuje? Już widzę "Polską produkcję", sprzęt będzie opóźniony o 5-8 lat w dostawach ale związkowcy pojadą do Warszawy i kary nie będzie a nawet dostaną jakąś dotację na modernizację produktu. Czego tu bronić w razie wojny? Wszystko podlane patriotycznym sosem ale tak się robi aby wytłumaczyć żołnierzowi ostatnie 3 naboje w okopie.

  17. Zorientowany

    Czy IU prowadził dialogi techniczne na temat pozyskani okrętów? czy tych dialogów nie było? Tam polskie stocznie pokazały czy są w stanie zaprojektować i zbudować okręty dla MW RP. Polecam artykuł w defence24 http://www.defence24.pl/249503,nowe-polskie-projekty-okretow-miecznik-i-czapla

Reklama