Amerykański sekretarz obrony Mark Esper poinformował w sobotę w rozmowie z mediami, że po redukcji kontyngentu wojsk USA w Afganistanie od listopada będzie tam stacjonować „mniej niż 5 tys. żołnierzy”. Obecna liczebność wojsk USA w tym kraju sięga 8,6 tys.
Wypowiedź sekretarza obrony USA stanowi uzupełnienie zapowiedzi poczynionej w poniedziałek przez prezydenta Donalda Trumpa, który w wywiadzie dla Fox News zadeklarował, że amerykański personel wojskowy w Afganistanie będzie zredukowany do ok. 4 tys. Stanowiło to pewną modyfikację wcześniejszych deklaracji tegoż Trumpa, który w 2019 r. zapewniał, że przed wyborami prezydenckimi w listopadzie wszyscy amerykańscy żołnierze "wrócą z Afganistanu do domu".
Amerykanie są obecni wojskowo w Afganistanie od blisko 19 lat. Seria militarnych i niemilitarnych operacji wojskowych prowadzonych przez Sojusz Atlantycki przeciwko kierowanemu przez talibów i uznawanemu jedynie przez Pakistan, Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie rządowi Afganistanu rozpoczęła się 7 października 2001 r. Po obaleniu rządu talibów kontyngent amerykański zapewniał wsparcie logistyczne dla afgańskich sił zbrojnych.
Czytaj też: 21 zabitych w ataku na więzienie w Afganistanie
Aktywne działania bojowe w Afganistanie zostały zakończone w 2014 roku — przypominają media. Od tego czasu w kraju tym pozostaje 20 tys. żołnierzy z państw NATO, w tym od 13 tys. do 14 tys. z USA. Zajmują się szkoleniem i wspieraniem armii afgańskiej walczącej z talibami kontrolującymi niemal połowę terytorium Afganistanu. Szacuje się, że z rąk talibów w ciągu 19 lat zginęło ponad 2400 amerykańskich żołnierzy i pracowników wojskowych.
Pod koniec lutego USA i talibowie podpisali w Dausze porozumienie pokojowe. Przewiduje ono m.in. wycofanie z Afganistanu amerykańskich żołnierzy z pięciu baz w zamian za gwarancje niewykorzystywania terytorium talibów jako odskoczni do zbrojnych ataków na USA i państwa z nimi sprzymierzone. W pierwszej fazie USA miały zredukować liczbę żołnierzy z 14 tys. do 8,6 tys., podczas gdy talibowie mieli prowadzić negocjacje z władzami w Kabulu. USA miały całkowicie opuścić Afganistan przed listopadem 2020 roku, gdy w USA odbędą się wybory prezydenckie.
Mimo podpisania porozumienia talibsko-amerykańskiego ataki terrorystyczne w Afganistanie nie ustały, chociaż — jak podkreślają komentatorzy — nie dotyczą już one międzynarodowych sił interwencyjnych. Talibowie rozpoczęli też w końcu negocjacje z władzami w Kabulu. Pod względem bezpieczeństwa sytuacja w Afganistanie pozostawia jednak wciąż wiele do życzenia.
Ponadto, amerykańska prasa ujawniła wiosną tego roku, że ataki na kontyngent amerykański były inspirowane i opłacane przez Kreml, o czym Trump został poinformowany przez wywiad wiele miesięcy temu. Wszystkie te względy mogły zaważyć na decyzji o spowolnieniu tempa repatriacji amerykańskich wojskowych z Afganistanu — wskazują media w USA.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie