Reklama

Siły zbrojne

Płk Klisz: nie dyskutujemy czy WOT powinny być, ale jak je wykorzystać [DEFENCE24 TV]

Płk Maciej Klisz, zastępca Dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej, przy okazji prezentacji Raportu „Bezpieczeństwo 2020”, podkreślił nowatorskie podejście do analiz spraw obronności. Podkreślając, że istotnym elementem całego badania jest jego przeprowadzenie nie tylko w Polsce, ale również w innych państwach naszego regionu. Przypomnijmy, że sam Raport jest pochodną współpracy Grupy Defence24 i IBRiS, a partnerem strategicznym całego projektu jest Grupa WB.

Pułkownik Klisz skoncentrował uwagę w znacznym stopniu na efektach badań dotyczących obrony terytorialnej w Polsce oraz innych państwach. Zauważając zbieżność pewnych postaw w Polsce oraz w państwach nadbałtyckich.

Jednocześnie, pułkownik stwierdzić miał, że cennym jest rozszerzenie dyskusji o szersze aspekty bezpieczeństwa państwa, odnosząc się do takich pojęć jak obrona powszechna, obrona totalna czy anglosaskie pojęcie podejścia całego rządu (ang. Whole-of-Government Approach WGA). Zaznaczając, że jednym z etapów takiej dyskusji były rozmowy prowadzone tuż po prezentacji Raportu „Bezpieczeństwo 2020”.

Jego zdaniem, patrząc na efekty badań zaprezentowanych przez Defence24 i IBRiS można mówić, że nastąpiło pewne przełamanie pewnej narracji, która jest obecna w opinii społecznej, o roli WOT. Albowiem, zdaniem pułkownika, nie ma już dyskusji czy WOT jest potrzeby czy nie, a za to pojawiła się merytoryczna dyskusja, jak wykorzystać WOT.

Reklama

Komentarze (6)

  1. Wołodyjowski

    Ja to się nawet cieszę ze BŁASZCZAK ma WOT , bo JESTEM jak urzędnik państwowy Totalny brak odpowiedzialności, bezkarność decyzyjna i lewizna Tylko GŁUPEK by NIE chcial

  2. Marabut

    Pan pułkownik był uprzejmy zauważyć "nie ma już dyskusji czy WOT jest potrzeby czy nie, a za to pojawiła się merytoryczna dyskusja, jak wykorzystać WOT." Logika powalająca. Najpierw wydać miliardy a potem pytać po co. Dyskredytuje to całkowicie oficera tak wysokiego stopnia. A co do meritum" może użyć WOT zamiast policji. Podobno, jak słychać np w facebooku, pierwsze próby w Warszawie były zachęcające...

  3. ogarniety

    Czyli najpierw coś tworzymy, a potem szukamy zadań dla tego podmiotu. "super"

  4. Kazik :)

    Dobre sobie!!!! - Trzy lata formacji wojskowej nazwanej szumnie V rodzajem sił zbrojnych i nikt nie wie do czego ona jest? - przysłowiowy: Ni pies ni wydra!!!! To tak jakbym kupił sobie śmigłowiec i postawił go w garażu!!!! A niech stoi i niech sąsiedzi zazdraszaczają!!!!!!

    1. Pjoter

      Budżet MON nie starcza na wszystkie zakupy uzbrojenia więc może na weekendowych szkoleniach będą zbierać jeżyny i grzyby dla kwatermistrza do kuchni

    2. hutnik

      Do tego zdekompletowano dowództwa 3 brygad wyrywając z nich oficerów do zarządzania wotem. Kolejną falą destrukcji było "utworzenie" 4 brygady, która również zdekompletowała dotarte i działające struktury pozostałych trzech oraz pozabierała im sprzęt... "Budowanie" po pissowsku.

    3. marian

      Ale jakby przyszła zima stulecia z 2 metrami śniegu, to by się śmigłowiec przydał. Jak sąsiadowi by rękę jakaś maszyna urwała, a do szpitala daleko, to podobnie. Niby taki śmigłowiec do niczego, a jednak życie ratuje. Równie dobrze może Pan porównać całe wojsko do śmigłowca w garażu, nie tylko WOT. Wojska Polskiego do obrony przed wrogiem też nikt nie używał od 75 lat, za to dowozili chleb w śmigłowcami w czasie zimy stulecia, ratowali ludzi i układali worki z piaskiem w czasie różnych powodzi. Jeszcze kilka lat temu do wożenia wożenia worków przy powodzi używano ciężarówek i ludzi z wojskowego lotniska, a do usuwania drzew po wichurze marynarzy z portu wojennego, na ale WOT jest oczywiście do niczego nie potrzebny.

  5. hutnik

    Gratuluje panu pułkowniku. Wydano setki milionów na coś, co nie wiadomo do czego służy i nawet ten twór nie podlega pod sztab generalny a pozostaje w gestii ministra obrony - niestety w obecnym stanie prawnym to była/jest gwardia maciarewicza/błaszczaka a nie rodzaj sił zbrojnych.

    1. marian

      A komu podlega sztab generalny? Także ministrowi obrony. Rozumiem, że sztab generalny nie posłał wojsk operacyjnych do pilnowania granic, mimo polecenia ministra, bo to osłabiało zdolności obronne wojsk operacyjnych w razie potencjalnego ataku ze wschodu. Proszę Pana zmiany w podporządkowaniu to norma w działaniu wojska. W razie wojny w ciągu minuty można zmienić podporządkowanie całej brygady, czy nawet dywizji, pod amerykanów, niemców, a nawet kosmitów, jeżeli zajdzie taka potrzeba, więc po co te rozważania.

    2. hutnik

      Podległość bezpośrednio pod ministra powoduje, że wotu nie obowiązują żadne procedury zakupowe które dotyczą wojsk operacyjnych. Za miliony dolarów, z wolnej ręki, bez analiz i przetargów politycy kupują sprzęt dla formacji o niewiadomym zastosowaniu, a wojska operqcyjne chodzą w podartych mundurach - kilka dni temu uwalono przetarg na mundury. Stworzono państwo w państwie, lepszych i dofinansowanych, ktorym kupuje sie MSBS-y orwz gorszych ktorzy biegają ze starymi berylami, dla wotu kupuje się drony od WB, dla wojsk operacyjnych zamawia się 20-to krotnie droższe w PGZ, z terminem.dostawy za 5 lat w ilości śladowej... przykłady można mnożyć w nieskończoność.

    3. marian

      Ale wie Pan, że ta cała podległość to ściema. Kto zaopatruje w mundury WOT? Oczywiście tak samo jak operacyjne WOGi. Są nawet jednostki wojsk operacyjnych pełniące jednocześnie funkcje WOGów jak port w Gdyni, czy baza w Malborku. I te WOGi niby niepodległe bezpośrednio ministrowi wydają nowe mundury wotowcom, ale nie mają ich dla żołnierzy wojsk operacyjnych. I co Panu daje ta podległość poprzez sztab generalny, jeżeli w praktyce ważniejsze jest pierdnięcie ministra? A o Grotach i Berylach to się nie wypowiem, bo pierwszego nie używałem, a drugiego zbyt krótko.

  6. asdf

    to pomyslodawcy WOT nie okreslili jak je wykorzystac?

Reklama