Amerykańska armia nie radzi sobie ze wzrastającą w zastraszającym tempie liczbą napaści na tle seksualnym. Według opublikowanego przez Pentagon raportu nawet 26 tysięcy osób służących w wojsku mogło paść ofiarą wykorzystywania seksualnego w 2012 roku, co oznacza, że ich liczba wzrosła o 7 tysięcy w stosunku do roku poprzedniego. Jak donosił niedawno The Guardian „kobiecie odbywającej służbę w Iraku gwałt ze strony kolegów groził w większym stopniu niż nieprzyjacielska kula”.
Więcej: NA DZIEŃ KOBIET: Płeć piękna w armii? Tak, ale tylko u wybranych
Pomimo ogromnej ilości programów pomocowych większość ofiar postanawia nie zgłaszać ataku. W 2012 roku zdecydowało się na to mniej niż 3,400 poszkodowanych, a ok. 800 osób szukało pomocy odmawiając przy tym złożenia skargi przeciwko napastnikowi. Problem może stanowić fakt, że ofiarami napaści są przede wszystkim młodzi rekruci a sprawcami w jednej czwartej przypadków są ich bezpośredni dowódcy, którzy zgodnie z przepisami decydują o przyjęciu każdej skargi podwładnego.
Raport Pentagonu został opublikowany w atmosferze skandalu, gdy prowadzone są dochodzenia przeciwko 30 instruktorom lotów podejrzanych o napaści na kursantów w bazie w Teksasie oraz parę dni po tym jak aresztowano porucznika Jeffreya Krusinskiego, pełniącego w siłach powietrznych USA funkcję szefa biura ds. przemocy seksualnej, za molestowanie kobiety na parkingu nieopodal Pentagonu.
Wyniki raportu skomentował sekretarz obrony USA Chuck Hagel uznając, że armia „może zbliżać się do punktu w którym częstotliwość dokonywania zbrodni oraz przekonanie, że się ją toleruje podkopuje nasze zdolności do efektywnego prowadzenia misji rekrutowania oraz zatrzymania na służbie dobrych ludzi których potrzebujemy”. „To afront dla amerykańskich wartości których bronimy i plama na naszym honorze” powiedział Hagel.
Więcej: Kobiety w armii USA mają problemy
Członkowie Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych współpracują z Pentagonem oraz Senatem przy tworzeniu nowych ustaw. W projektach proponują zwolnienie lub dyscyplinarnie wydalenie ze służby każdej osoby uznanej za winną napaści na tle seksualnym lub próby popełnienia tego przestępstwa. Planują także przydzielenie każdej ofierze prawnika wojskowego który będzie ją wspomagał w czasie procesu, wprowadzenie zakazu kontaktów seksualnych między instruktorami a kursantami oraz regularne kontrole miejsc pracy pod kątem obecności poniżających materiałów.
(MR)