Reklama

Siły zbrojne

Masowe powołania na ćwiczenia rezerwy? Szum medialny po błędnym komunikacie

Szkolenie rezerwy 10 Brygady Logistycznej. Fot. kpt. Piotr. Płuciennik
Szkolenie rezerwy 10 Brygady Logistycznej. Fot. kpt. Piotr. Płuciennik

Wojsko Polskie może powołać na ćwiczenia nawet 200 tys. osób – wynika z informacji o projekcie rozporządzenia, jaki znajduje się w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów. To jednak górny pułap i wcale nie musi zostać zrealizowany, a zapisy – w tym zakresie – nie odbiegają od tych, jakie zaprojektowano w zeszłym roku. Komunikat Polskiej Agencji Prasowej, jaki został rozpowszechniony przez wiele mediów, zawiera w tym zakresie nieścisłości.

Reklama

W wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów pod nr RD637 pojawił się projekt rozporządzenia w sprawie liczby osób, które mogą być powołane w przyszłym roku do czynnej służby wojskowej oraz na ćwiczenia. Po przyjęciu rozporządzenie to będzie bazą dla powoływania do służby czynnej żołnierzy w różnych formach służby wojskowej, jak i powoływania na ćwiczenia rezerwy.

Reklama
Autor. Screen/Dafence24
Reklama

W komunikacie czytamy, że w przyszłym roku może zostać powołanych:

  • Do 17 128 osób do zawodowej służby wojskowej (do czynnej służby wojskowej w charakterze żołnierza zawodowego, w tym w trakcie kształcenia)
  • do 200 000 żołnierzy rezerwy na ćwiczenia wojskowe. Z tej puli wg tzw. stanu średniorocznego 200 osób to stanowiska przeznaczeniem na szkolenie w ramach kursów podoficerów i oficerów rezerwy, którzy zajmują lub są przewidziani do wyznaczenia na stanowiska służbowe w strukturach wojennych, na których są wymagane wyższe niż posiadają obecnie kwalifikacje wojskowe, a także osób przeniesionych do rezerwy niebędących żołnierzami rezerwy, a 800 osób – dla studentów w ramach programu Legia Akademicka.
  • do 10 000 żołnierzy Aktywnej Rezerwy. To nowa forma wprowadzona ustawą o Obronie Ojczyzny, dla żołnierzy wyrażających taką wolę. Co do zasady służba jest pełniona na podstawie powołania na czas nieokreślony, raz na kwartał jednorazowo przez co najmniej 2 dni w czasie wolnym od pracy oraz jednorazowo przez 14 dni.
  • 28 580 żołnierzy Dobrowolnej Zasadniczej Służby Wojskowej;
  • 38 000 żołnierzy Terytorialnej Służby Wojskowej.

Warto przypomnieć, że liczby żołnierzy powoływanych do wymienionych tu form służby (służba zawodowa, ćwiczenia rezerwy, aktywna rezerwa, dobrowolna ZSW i służba terytorialna) traktować należy rodzielnie, dotyczą bowiem innych form służby. Informacja, która została podana przez Polską Agencję Prasową: "Ponadto, w projekcie przewidziano powołanie maksymalnie 200 tys. osób na ćwiczenia. Z tej liczby limit 38 tys. dotyczy żołnierzy rezerwy oraz osób, które mają uregulowany stosunek do służby wojskowej (tj. odbyli służbę lub szkolenie wojskowe), a limit 28 580 osób w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, w tym w trakcie kształcenia." jest więc błędna, a w takim brzmieniu została rozpowszechniona przez wiele mediów.

W mediach wiele emocji wywołała szczególnie ta druga liczba, która oznacza możliwość powołania na ćwiczenia rezerwy bardzo wielu obywateli. Ppłk Justyna Balik z Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji podkreśla jednak, że te zapisy określają maksymalny dostępny pułap i nie muszą zostać wypełnione. Jak się okazuje, bardzo podobne zapisy funkcjonowały również w ubiegłym roku, co można znaleźć w tym samym wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów.

W komunikacie pod numerem RD416 czytamy, że w projekcie na 2022 rok również mogło być powołanych do 200 000 żołnierzy rezerwy na ćwiczenia wojskowe, w tym 200 wg stanu średniorocznego z przeznaczeniem na szkolenie w ramach kursów podoficerów i oficerów rezerwy, którzy zajmują lub są przewidziani do wyznaczenia na stanowiska służbowe w strukturach wojennych, na których są wymagane wyższe niż posiadają obecnie kwalifikacje wojskowe, a także osób przeniesionych do rezerwy niebędących żołnierzami rezerwy oraz 700 wg stanu średniorocznego dla Legii Akademickiej. Wzrost o mniej niż 15 proc. nastąpił więc jedynie dla żołnierzy Legii Akademickiej w ramach ogólnej puli ćwiczeń rezerwy.

Autor. Screen/Defence24

Jeśli chodzi o inne formy służby wojskowej, to w ubiegłorocznym projekcie była jeszcze mowa o ćwiczeniach NSR i służbie przygotowawczej, natomiast nie ujęto w nim powołań do Dobrowolnej Zasadniczej Służby Wojskowej. Powodem jest między innymi przyjęcie ustawy o obronie Ojczyzny, która zmienia formy służby wojskowej, wprowadzając wspomnianą DZSW. Maksymalna dopuszczalna liczba żołnierzy przewidziana do powołania na ćwiczenia rezerwy - 200 tys. - pozostaje jednak niezmienna w projektach rozporządzeń na 2022 oraz 2023 rok.

Do sprawy powołań w 2023 roku odniosło się też w mediach społecznościowych Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji.

Reklama

Abramsy i K2 w Polsce, ofensywa w Syrii - Defence24Week 101

Komentarze (7)

  1. gregfpl

    Niech MON najpierw wypowie się/uporządkuje sprawę ćwiczeń z 2022r. W tym roku w czerwcu (wcześniej też) odbyły się ćwiczenia rezerwy. Od tamtej pory (ponad 6 miesięcy) rezerwiści nie otrzymali należnych rekompensat utraconego zarobku o które wnioskowali po zakończonych ćwiczeniach. Inflacja poszła w górę, kredyty, opłaty, wszystko. Dla niektórych to niewielkie kwoty (1500zł), ale dla innych to kupa kasy na którą czekają ponad 6 MIESIĘCY!!! To jest skandal!!!!

    1. Uśmiechnięty Albert

      Ludzie mają od tak rzucić wszystko i bawić się w wojsko. Praca, firma, kontrakty, umowy, kredyty, raty to wszystko magicznie zostanie zawieszone na 30 czy 90 dni.

  2. staryPolak

    nie mówię - długo. Ale jakby chłopaki dostawali pół rok służby to bym im korony z główek nie pospadały. Dobrze ustawiony pobór nauczyłby ich wiele. A nabycie podstawowych umiejętności mogłoby kiedyś być bezcenne. Część z nich zresztą uznałaby że jest to ich sposób na zycie.

  3. kapusta

    "szum medialny" to pokłosie fatalnej polityki informacyjnej MONu, która od końca 2015 r. operuje głównie komunikatami, często nieścisłymi a nawet wprowadzającymi w błąd. nieustannie zmieniają się tam ludzie, koncepcje, a plany i terminy nie są w żadnej mierze dotrzymywane - więc "mądre głowy" doszły do wniosku, że czym mniej mówią, tym mniejsza szansa na wpadkę. niestety ale takie PRLowskie myślenie to wręcz zaproszenie obywateli naszego kraju, by wiedzę w wojsku czerpali z internetów, gdzie aż się roi od fake-newsów, półprawd i przeinaczeń. oczywiście żadnych wniosków nikt w MON z tej sytuacji nie wyciągnie

  4. Jukelo57

    tkaa ilość to jak na warunki PL - mała mobilizacja.

  5. MariuszPoz

    Ja już dostałem powołanie na przyszły poniedziałek na jakieś 2 tygodnie ćwiczeń w Śremie (pod Poznaniem). Rok temu to samo ale odwołali, bo się przestraszyli koronki. Generalnie od 2014r dostaję powołanie średnio co rok na kilka-naście dni. W 2014r powiedział nam major wprost, że będą częściej organizować szkolenia rezerwistów po tym, jak kacapy wjechali na Krym.

    1. Ogame

      Dziwne że się bali wirusa. W innych jednostkach koronawirus kończył się na biurze przepustek. Generalnie jak ktoś nie chce to jak nie będzie mieć możliwości odroczenia tego tzw. szkolenia to niech nie podpisuje żadnych testów i wszystko robi źle. Kiedy nie ma przymusowej ZSW to jest draństwo w wykonaniu MON. Ścigają pod karą grzywny czy więzienia ludzi którzy mają 40 czy 50 lat i swoje rodziny, małe firmy itd, a młodzież powyżej 18-go roku ma to w czterech literach. Jak ktoś nie chce niech nie idzie proste. MON ma podejście do żołnierzy ZSW jak Putin i reszta generałów w Rosji. W Polsce te szkolenia to jest pic na wodę dla statystyk. Byłem niedawno i widziałem. Ludzie na sali wyzywali MON od najgorszych... Morale pośród niewolników jest powalające. Żeby postrzelać sobie do tarczy, przymierzyć odzież wystarczy iść na 3 dni. Piątek, sobota, niedziela.

    2. Ali baba

      Moim zdaniem powinien wrucić pobur 6 miesięcy dla wszystkich i tyle w temacie. A potem przez 5 lat wzywać na 1 tydzień co roku, potem raz na 2,5 potem raz na 3 a po przekroczeniu 35 dać spokój z tym.

    3. Echoes222

      Nie. Tyle w temacie ;)

  6. GB

    Kobiety w ramach równouprawnienia też biorą?

    1. Powiślak

      Owszem. Kobiety też, bo dotyczy to także zawodów medycznych, ale nie tylko, bo przy aż tak ogólnym zapisie m o z e objąć także innych specjalistów!

    2. X

      Biooooorą ;)))

    3. Pirat

      Jaki w tym problem? Przecież kobiety również walczą na Ukrainie.

  7. Anonim2332

    Reasumując artykuł. Pytanie odnośnie tych 200 tyś powołań na ćwiczenia. Ile osób może zostać powołanych z pasywnej rezerwy?

Reklama