Reklama

Siły zbrojne

Łukaszenko stawia na wozy opancerzone. Ważniejsze niż czołgi i samoloty

Fot. president.gov.by
Fot. president.gov.by

Podczas wizyty w zakładach zbrojeniowych prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko ogłosił, że kraj potrzebuje mobilnej armii i nowoczesnego uzbrojenia własnej produkcji. Białoruski przemysł ma opracować nie tylko własny pojazd opancerzony, ale też system przeciwlotniczy porównywalny z rosyjskim S-300.  

Prezydent Łukaszenko uznał, że siły zbrojne Białorusi powinny być mobilne i silnie uzbrojone. Za priorytet ważniejszy niż czołgi czy samoloty uważa on stworzenie krajowej produkcji pojazdu opancerzonego nowego typu, który trafi na wyposażenie białoruskich sił zbrojnych. Nowy wóz ma także stać się hitem eksportowym, którego sprzedaż pozwoli sfinansować inne ambitne programy zbrojeniowe.

Jak podają białoruskie służby prasowe, projekt transportera opancerzonego, który jest od pewnego czasu realizowany, został przyspieszony na osobiste polecenie prezydenta. Pojazd będzie silnie uzbrojony, opancerzony i zdolny do przewożenia 10-12 żołnierzy z prędkością ponad 100 km/h. Dzięki temu białoruska armia ma być zdolna zaatakować przeciwnika w "dowolnym miejscu i czasie". Elementem nowej koncepcji mobilnej armii jest również produkcja krajowej broni przeciwpancernej i bezpilotowców, które trafią na uzbrojenie przed końcem roku.

Za kolejny priorytet białoruski przywódca uznał stworzenie rakietowego systemu przeciwlotniczego „o parametrach porównywalnych z S-300”. Wszystkie komponenty pocisku nowego typu miałyby powstać w kooperacji zakładów białoruskiego przemysłu zbrojeniowego i elektronicznego. 

Zważywszy na poziom technologiczny białoruskiego przemysłu i możliwości finansowe państwa są to pomysły równie ambitne co mało realne. Zarówno w zakresie budowy nowoczesnych pocisków rakietowych ziemia-powietrze jak i pojazdów opancerzonych kraj ten nie ma raczej szans na samodzielny sukces, zwłaszcza w konkurencji na rynku międzynarodowym. Deklaracje wskazują natomiast, że Łukaszenko chce zasygnalizować swoją samodzielność i niezależność pod względem obronności, pomimo rosnących powiązań militarnych z Rosją. Możliwe też, że ambitnymi deklaracjami maskuje się malejące zdolności operacyjne wojsk pancernych i lotnictwa.

Reklama

Komentarze (9)

  1. bez śmiechu

    Opiszcie ciekawy pojazd białoruski Minochod.

  2. qwerty

    "białoruska armia ma być zdolna zaatakować przeciwnika w "dowolnym miejscu i czasie"" Będą się poruszać w 4 wymiarach? ;)

    1. pól źartem ,pól serio ale z prawej flanki

      ale w tym czwartym - tylko w czasie przeszlym...

  3. jagoda

    a gdzie jego przyjaciel Putin.......................kolchoznik zostal sam

  4. Podbipięta

    Nówki te BRDMy Mamy przerąbane.

  5. as

    Kierownik kołchozu powiedział co wiedział białoruś nie istnieje to już rosyjskie terytorium

    1. erttt

      Można się śmiać z Bialorusi, ale u nas jest podobnie. Ile lat budowano korwety? Jak dugo wdrażano hałbice ?

  6. sec

    zapatrzył się w Turcję

  7. z prawej flanki

    no nie ,jednak "ojczulek narodu" powinien powrócić tam - skad przybyl ; do kolchozu... . Tak trzymać ; niech dalej modernizuje bieloruska armie po kierunku zaatakowania przeciwnika tymi blaszakami "w dowolnym miejscu i czasie" ,bo prawda jest zapewne taka ,jaka zasugerowal autor w zakończeniu artykulu ; armia Lukaszenki ,ani chybi - nadaje sie tylko do pomocy przy źniwach.

  8. Maciek199815

    Po co braciom Białorusinom wozy opancerzone? By napadać na kraje takie jak Polska!

    1. Przemo

      Taaaaa jasne.... raczej żeby się w razie czego obronić przed zielonymi ludzikami.

  9. Treść komentara

    Ważniejsze bo tylko to ma...

Reklama