Reklama

Siły zbrojne

Kto wyszkoli pilotów VIP?

R. Surdacki
R. Surdacki

1. Baza Lotnictwa Transportowego unieważniła przetarg dotyczący szkolenia na symulatorach załóg samolotów Gulfstream G550 przeznaczonych do przewozów najważniejszych osób w państwie. Miały one dotyczyć sytuacji awaryjnych i krytycznych faz lotu. Procedura została przerwana ze względu na niedopełnienie warunków formalnych przez jedynego oferenta.

Postępowanie rozpoczęto w czerwcu b.r. i było to kolejne podejście do pozyskania szkoleń teoretycznych i symulatorowych w okresie od września 2021 roku do października 2023 roku w zakresie:

1) Pilot Recurrent – szkolenie teoretyczne i symulatorowe;
2) przerwanie lub kontynuowanie startu w jego krytycznej fazie (podejmowanie decyzji) – szkolenie teoretyczne i symulatorowe – szkolenie dodatkowe;
3) zarządzanie energią kinetyczną samolotu (zależność: wysokość – prędkość).

W postępowaniu zastosowano tzw. procedurę odwróconą, o której mowa w art. 139 ust. 1 ustawy Pzp, tj. zamawiający najpierw dokonał badania i oceny ofert, a następnie kwalifikacji podmiotowej wykonawcy, którego oferta została najwyżej oceniona, w zakresie braku podstaw wykluczenia oraz spełniania warunków udziału w postępowaniu. Jedyna złożona w terminie 30 lipca 2021 oferta pochodziła od amerykańskiej spółki FlightSafety International z Melville w stanie Nowy Jork. Realizację wymaganych szkoleń dla 12 pilotów wyceniono na 6 616 200 zł brutto.

25 października 2021 na platformie TED opublikowano decyzję z dnia 20 października o unieważnieniu postępowania „na podstawie art. 255 pkt 2) w zw. z art. 226 ust. 1 pkt. 2 lit. c ustawy Pzp”. Art. 1. Zamawiający odrzuca ofertę, jeżeli:
[…]
2) została złożona przez wykonawcę:
[…]
c)który nie złożył w przewidzianym terminie oświadczenia, o którym mowa w art. 125 ust. 1, lub podmiotowego środka dowodowego, potwierdzających brak podstaw wykluczenia lub spełnianie warunków udziału w postępowaniu, przedmiotowego środka dowodowego, lub innych dokumentów lub oświadczeń;

Czytamy w artykule który został wskazany jako przyczyna anulowania procedury

W zaistniałej sytuacji oczywiście możliwe jest ponowne uruchomienie procedury, jednak szkolenie na symulatorach ulegnie dalszemu opóźnieniu, a jak wynika z załączonego do dokumentacji przetargowej planu szkoleń, powinny się one rozpocząć we wrześniu-październiku b.r.

Oczywiście nie oznacza to, że piloci samolotów G550 nie będą szkoleni, gdyż nadal mogą w tym celu wykonywać loty na samolotach znajdujących się na wyposażeniu 1. Bazy Lotnictwa Transportowego. Jednak szkolenie na symulatorach pozwala w „bezpiecznych” warunkach nie tylko przećwiczyć krytyczne fazy lotu, takie jak starty i lądowania, szczególnie przy słabej lub zerowej widoczności, ale również sprawdzić przygotowanie pilotów na sytuacje awaryjne, takie jak problemy techniczne czy zagrożenie. W tym zakresie szkolenia symulatorowe to istotny element podnoszenia umiejętności, szczególnie istotny dla załóg samolotów przewożących najważniejsze osoby w państwie, w tym prezydenta, premiera czy marszałków obu izb parlamentu.

Reklama
Reklama

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (8)

  1. Andrettoni

    Teraz nas szkolą Amerykanie, w czasach PRL Rosjanie, a przed wojną Polacy uczyli się sami.

  2. ałtor

    Dzięki temu unieważnieniu MON znów nie będzie miał pilotów do nowych samolotów i będzie mógł wywalić w błoto 30-40 milionów pomocy dla LOT za czarterowanie ich maszyn i pilotów. Nowe samoloty będą stały w hangarach a podatnicy będą płacić za serwis i obsługę. Tak się robi wały w Państwie Pis.

  3. Dropik

    Samolotów na kupowali na pęczki , a nie stać ich aby zatrudnić pilotów i zapewnić im odpowiednie szkolenie. Za takie stawki, to może stewardesę zatrudnią albo i nie. Zmarnowane mldy. Lepiej było zwrócić do budżetu. Hahaha.

  4. Billabongpl

    Hahah tylko w tym grajdole kupuje się samoloty VIP za grube miliony które sobie stoją i jedza miliony co rok na utrzymanie żeby na końcu się zastanowić kto wyszkoli pilotów haha. Czy wy sobie jaja robicie ?? Ile jeszcze kasy pójdzie na VIP nieloty zanim ktos będzie miał na nie licecje ile juz zjadły Złotych nasze Boeingi w hangarach ehhh... zresztą co ja gadam jaki mis jest każdy widzi

    1. Kasia

      Nie pamiętasz już jak to było?! Trzeba było szybko "przepalić " parę mld, żeby ówczesny minister obrony mógł się pochwalić ile to nie wydajemy pieniędzy na PMT.

    2. Gnom

      A nie zauważyłaś (albo łeś), ze pieniądze poszły bez przetargu, do grupy związanej z lobbystyczną działalnością ówczesnego ministra (jak udowadniał pewien dziennikarz, ów minister miał mu wytoczyć proces a jednak nie wytoczył - ciekawe). Dokonano tego z naruszeniem prawa, co potwierdził sąd, ale procedury nie przerwano bo był "pilna". A zaczyna się szósty rok bez gotowych do wożenia polityków samolotów VIP i dalej nikt za te wszystkie cuda nie odpowiedział. O innych dziwnych rzeczach wokół sprawy za ponad 1,5 mld zł żal wspominac.

  5. cichy

    a czy możecie wytłumaczyć, dlaczego oferta FlightSafety została odrzucona?

  6. vihaj-ster

    Przecież nie powinno mnie to dziwić.Dlaczego ja sie dziwie?

    1. Dropik

      Ja się nie dziwię. Tak musi być w państwie z papieru

  7. Jagoda

    Przecież nasi piloci podobno na drzwiach od stodoły potrafią latać czy to prawda ?

    1. miras

      Mylisz pojęcia

  8. Fanklub Daviena i GB

    Bez sensu. Lepiej jak Brytyjczycy bierzcie pilotów z linii lotniczych (oni biorą z British Airways). Staż i "nalot" "doświadczonych pilotów" ze Smoleńska nie kwalifikowałby ich do zasiadania w lewym fotelu w żadnej cywilizowanej linii lotniczej. W wojsku nie da się zdobyć takiego nalotu i doświadczenia w lotach międzynarodowych jakie mają kapitanowie pasażerskich liniowców, dlatego na loty VIP rząd powinien pożyczać kapitanów z LOTu po ew. jakimś "przeszkoleniu wojskowym" by papierkami zatkać gębę wojskowym biurokratom. Nota bene po raz kolejny w cenie "wsparcia" ujawnia się jak "dobrze" wychodzi się na współpracy z firmami USA przed czym ostrzegałem... Coś mi mówi, że może np. Boeing 737MAX czy Airbus 320Neo w cenie kupna wypadłby drożej od G550, ale w eksploatacji i wsparciu i szkoleniu pilotów, mimo dużo większych wymiarów, zwróciłoby się to z nawiązką w porównaniu z amerykańskim "wsparciem" dla G550... :D

Reklama