Reklama

Siły zbrojne

Modernizowany śmigłowiec Mi-8MSB w zakładach Motor Sicz. Fot. J.Sabak

Kownacki: Trwają prace nad modernizacją śmigłowców z Ukrainą

W odpowiedzi na interpelację poselską dotyczącą budowy polsko-ukraińskiego śmigłowca wojskowego MON poinformował, że obecnie trwają prace nad programem modernizacji polskich Mi-8 w oparciu o silniki produkcji Motor Sicz. W dokumencie brak jest natomiast konkretnej odpowiedzi na temat opracowania wspólnej maszyny bojowej. 

Z informacji posiadanych przez resort obrony narodowej wynika, że kilka polskich podmiotów, tj. Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 1 S.A., Centrum Wdrożeniowo-Produkcyjne Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych (ITWL) Sp. z oo. oraz Green Aviation Sp. z o.o., w czerwcu 2016 r. podjęły – we współpracy z ukraińskim Motor Sich – prace nad przygotowaniem rozwiązania, które polepszy parametry eksploatacyjne śmigłowców rodziny Mi, znajdujących się w zasobach polskich, jak i ukraińskich. (…) Ze względu na początkowy stan przedmiotowych prac, aktualnie trudno jest ocenić przewidywany czas ich realizacji oraz finalne efekty.

Bartosz Kownacki, Sekretarz Stanu w MON

Powyższy cytat pochodzi z odpowiedzi wiceministra na interpelację nr. 7141 złożoną przez posłanki Krystynę Sibińską i Marię Małgorzatę Janyską  z Platformy Obywatelskiej. Pytały one o konkrety po słynnym wystąpieniu ministra Antoniego Macierewicz, który mówił o planach budowy śmigłowców wojskowych przez polskie i ukraińskie zakłady lotnicze.

Czytaj też: Macierewicz: Polsko-ukraińskie śmigłowce dla Europy Środkowo-Wschodniej

W odpowiedzi na interpelację jak widać pojawia się informacja o konkretnym programie, związanym nie z budową wspólnej maszyny ale modernizacją śmigłowców Mi-8 a potencjalnie również Mi-14 czy Mi-24, przede wszystkim w zakresie wymiany silników na nowe jednostki produkcji ukraińskiej firmy Motor Sicz. Pod uwagę brane są najnowsze silniki tego producenta typu TW3-117WMA SBM1W serii 4E. Posiadają one znacznie dłuższy okres międzyremontowy (resurs) i lepsze osiągi niż starsze jednostki tej rodziny, stosowane w śmigłowcach Mi-8T czy nowszych Mi-17. Osiągnięto to dzięki szerokiemu zastosowaniu elementów ceramicznych, monokryształów i nowych stopów.

Sama tylko wymiana silników, bez wymiany przekładni, pozwala zwiększyć zasięg o około 80 km, a pułap operacyjny z 4,5 km do ponad 8 km. Przy tym prędkość przelotowa jest wyższa średnio o 30 km/h na pułapie do 1000 metrów. Ze względu na niezmienioną przekładnię główną ograniczona jest zarówno moc, jak i masa startowa zmodernizowanych maszyn.

Oznacza to, iż przy większej dynamice utrzymana została maksymalna masa ładunku czy też uzbrojenia. Przy tym koszty modyfikacji są relatywnie niskie, gdyż obejmują wymianę silników, realizowaną w ramach remontu po wyczerpaniu resursów poprzednich silników. Silniki ukraińskie stanowią daleką modernizację jednostki napędowej stosowanej obecnie w polskich Mi-8/Mi-17 a ich instalacja wymaga jedynie zmian w przebiegu pewnych instalacji. W ukraińskim TW3-117WMA SBM1W serii 4E zastąpiono też wszelkie agregaty i inne urządzenia produkcji rosyjskiej alternatywnymi konstrukcjami zachodnimi lub ukraińskimi. Uniezależnia to użytkownika od rosyjskich części zamiennych, co istotnie poprawia bezpieczeństwo. Prace związane z wymianą silników w polskich maszynach na produkowane przez zakłady Motor Sicz mogą być łatwo zrealizowane przez Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 1 w Łodzi (WZL-1). Zakres tych prac w znacznym stopniu pokrywa się z pracami remontowymi prowadzonymi obecnie przez ten zakład.

Czytaj też: Polsko-ukraiński śmigłowiec? W pierwszej kolejności modernizacja posowieckich maszyn

Kolejny element prowadzonych od czerwca 2016 roku prac w polsko-ukraińskim programie modernizacji to zabudowa systemu monitorowania stanu i eksploatacji elementów konstrukcji głównych, części transmisji, kinematyki i pracy silników w locie, będący rozwiązaniem autorskim Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych. Tego typu rozwiązanie ułatwia eksploatację i obniża jej koszty oraz przyspiesza prace serwisowe zapewniając na bieżąco kontrolę stanu i parametrów pracy kluczowych elementów płatowca, ułatwiając kontrolę zużycia lub identyfikację awarii elementów układu napędowego.

Posiadane informacje wskazują, że obecnie zakłady Motor Sich przygotowują – na potrzeby ukraińskiego programu budowy śmigłowców – produkcję seryjną śmigłowców MSB-6 Ataman, należącego do średniej klasy śmigłowców transportowych. W ramach tego programu rozpatrywane jest stworzenie różnych wersji śmigłowca, w tym desantowego, sanitarnego, uderzeniowego i ratowniczego.

Bartosz Kownacki, wiceminister obrony narodowej

Wiceminister Kownacki odniósł się też do ewentualnego prowadzenia prac nad nowym śmigłowcem. W zakładach w Zaporożu faktycznie rozpoczęto już kilka lat temu prace nad nową konstrukcją, oznaczoną roboczo MSB-6 Ataman. Ma to być jednak śmigłowiec przewożący do 3 ton ładunku podwieszonego, albo 12 żołnierzy z wyposażeniem. Jest to więc klasa zbliżona pod względem gabarytów np. do AW149 czy Black Hawka. Motor Sicz zakłada, że zastąpi on w ukraińskiej armii znacznie większe Mi-8T.

Polska armia, w przypadku zapowiadanego przez ministra Antoniego Macierewicza zakupu śmigłowców Black Hawk, nie będzie raczej zainteresowana kolejny typem śmigłowca o podobnych parametrach. Dlatego współpraca w zakresie wersji wojskowych wydaje się mało prawdopodobna, przynajmniej w najbliższych latach. Motor Sicz nie posiada obecnie nie tylko prototypu ale nawet makiety takiego śmigłowca, więc efekty potencjalnej współpracy byłyby widoczne raczej w długim okresie. Prace nad rozwojem tej konstrukcji potrwać mogą jeszcze wiele lat, być może dekadę, zważywszy na ograniczone możliwości firmy z Zaporoża w zakresie kluczowych technologii, takich jak przekładnie główne.

Dlatego zakup ukraińsko-polskich śmigłowców w czasie krótszym niż 10-15 lat jest mało prawdopodobny. Natomiast trwające prace nad modernizacją Mi-8, zwłaszcza w przypadku „ucyfrowienia” awioniki tego modelu na podstawie rozwiązań ITWL jest perspektywiczne. Zarówno dla polskich i ukraińskich użytkowników wojskowych i cywilnych, jak też krajów trzecich. Mi-8 i Mi-24 są konstrukcjami popularnymi na świecie, a co za tym idzie, bardzo opłacalne może być ich modernizowanie. Zwłaszcza z możliwością uniezależnienia użytkownika od części rosyjskich. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (12)

  1. jang

    często rozważania o ogromnej modernizacji naszych sił zbrojnych przypominają dyskusję emeryta z emeryturą 1500 zł z synem stażystą z pensja 2000 zł jaki kupić samochód do domu BMW-7,Mercedes S klasy czy może nawet Aston Martin A dlaczego nie R-R skoro to byłoby najlepsze rozwiązanie.....

    1. Waldorf&Statler

      Polska wydaje na obronę całkiem sporo, tylko pieniądze sa marnowane kolezko.

  2. polak

    Nie z Ukraińcami śmigłowce

  3. sojer

    Czyli już nie Black Hawki lub pilne Mi-17, ale Mi-8 forever?! To fatalna wiadomość, że ktokolwiek rozważa dalszą eksploatację Mi-8 - jesteśmy w NATO! Co nas obchodzi, że są najlepsze na świecie, jak nie będziemy mieli części żeby je serwisować.

  4. atom

    ciekawe jest info z interii o planowanym spotkaniu włosko-polskim (szczebel państwowy) nt współpracy śmigłowcowej z Leonardo.Albo wejście w nowy projekt albo nt Świdnika

    1. krzysztof

      jak najbardziej powinna być współpraca polsko-włosko-ukraińska w/s śmigłowca szturmowego - nasz płatowiec, ukraińskie silniki i włoska elektronika - no i podział kosztów opracowania maszyny dzielone na trzy

  5. Afgan

    Modernizować Mi-8 i Mi-24. Dla Mi-24 ppk Stugna i mamy rozwiązanie przejściowe na 10 lat, czyli do czasu wprowadzenia nowych wzorów zachodnich.

    1. Sailor

      Raczej powinno się zintegrować Mi-24 ze Spike-em. Co nie powinno być, aż tak trudne. Poza tym Mi-24 są po małej modernizacji awioniki tak, że dalsza nie powinna być zbyt kosztowna. tylko, że te działania są na wczoraj, gdyż obecnie Mi-24 to zwykłe śmigłowce szkoleniowe nie zdolne do działań bojowych, a ich następcy nawet nie są na horyzoncie.

  6. verte

    ok, tylko podczas remontu żeby się nie okazało że nasze Mi-8 ... zaginą. Tak jak to miało miejsce z 5 szt. An-32 Indyjskich Sił Powietrznych.

    1. kryty

      Przecież remonty mają być wykonane w Łodzi, więc... ?

  7. Thorsten

    Mam duże obawy, czy aby stan kadłubów Mi8 / Mi17 pozwoli na sensowną modernizację tych śmigłowców? Zrobić można wszystko...

    1. Afgan

      Nie martw się o kadłuby. Nie rozsypią się. Bardziej mnie martwią kadłuby Su-22, latające z prędkościami naddźwiękowymi na 4 razy większych pułapach. Kadłuby Mi-8 nie są hermetyzowane i nic im nie grozi.

    2. Sailor

      Kadłuby Mi-8 Mi-17 jako takie można modernizować tylko, że te nasze są za stare. Zbyt długo były użytkowane i po prostu nie trzymają parametrów, rozłażą się. Dlatego nie można śmigłowca użytkować wiecznie.

  8. Loko

    Mi17 TAK , Mi8 NIE .. mi8 sa w fatalnym stanie to zlom

    1. xyz470

      Dzięki za głos rozsądku.

  9. mg

    Nie będzie żadnej maszyny bojowej, to mrzonka. Za to remotoryzacja Mi-8/17 to pomysł dobry i oby został zrealizowany.

    1. Extern

      No jest Głuszec w który by pewno dało się włożyć Ukraińską przekładnię i silnik, ale jak to zrobić żeby Włoski Świdnik się na to zgodził?

  10. PawełP

    No to dobrze, wiemy, że myślą nad wrzuceniem nowych silników... Ale czy wrzucą je do obecnych, wyeksploatowanych kadłubów, których poziomy drgań pozostawiają sporo do życzenia ? Nie chciałbym, żeby efekt był podobny do wstawienie nowego silnika z Ferrari do przerdzewiałej ramy starego golfa... Bo rama może powiedzieć dość w najmniej odpowiedniej chwili...

  11. swojak

    Wszystko pieknie ale jak to ma sie do mozliwosci finansowych i planow IU ?

  12. zol

    W przypadku śmigłowca polsko - ukraińskiego chodzi o okres póżniejszy - o czym wspominał Maciereiwcz) ,a "nie tu i teraz" i nie chodziło tyle o MSB-6 Ataman, co zapewne o zremotoryzowanego Głuszcza (SOkoła), czy SW5 - który planowano opracować przed sprzedażą zakładów Aguście - Westland. BYć możę MON planował odzyskać dokumentację SOkoła-Głuszca w zamian za "większy" kontrakt (ale chcąc wykończyć polską, co zresztą systematycznie robili - konkurencyjną konstrukcję zakłady LEonardo na to raczej nie pójdą), albo nabycie pakietu akcji tego zakładu. Czas pokaże.

Reklama