Reklama

Siły zbrojne

Kontrakt na produkcję dronów RQ-21A Blackjack dla Polski

Fot. Andrzej Hładij/Defence24.pl
Fot. Andrzej Hładij/Defence24.pl

Departament Obrony USA zakontraktował produkcję jednego zestawu RQ-21A Blackjack dla Wojska Polskiego. Sprzęt jest pozyskiwany poprzez program Foreign Military Sales i będzie kosztować blisko 39 milionów złotych. 

Departament Obrony USA zakontraktował w firmie Insitu Inc. produkcję jednego zestawu RQ-21A Blackjack. Został on zamówiony przez polski rząd poprzez program Foreign Military Sales. Wartość kontraktu, który obejmuje oprócz samolotów także naziemne stacje sterowania maszyną, wyposażenia wspomagające start i lądowanie oraz systemy inżynieryjne i zarządzanie programem wynosi 11,357 mln dolarów (prawie 39 mln złotych). W produkcję bezzałogowców i niezbędnego do ich obsługi wyposażenia będą zaangażowane zakłady Insitu Inc. w Bingen w stanie Waszyngton i w Hood River w stanie Oregon. 

Zamówione drony trafią do Polski do lipca 2018 roku i jako donosi serwis Jane's mają być dodatkowo wyposażony w odbiornik GPS z modułem kryptograficznym SAASM. Uzupełnią używane w Siłach Zbrojnych RP, przede wszystkim przez Wojska Specjalne aparaty Scan Eagle. 

RQ-21A Blackjack to wojskową wersją maszyny Boeing Insitu Integrator, przeznaczonej do użycia w warunkach morskich. Dron jest standardowo wyposażony w kamerę dzienną i nocną, dalmierz laserowy, znacznik celów działający w podczerwieni, system łączności oraz odbiornik automatycznego systemu identyfikacji statków AIS. Bezzałogowiec ma masę startową 61 kg, z czego ładunek użyteczny stanowi do 18 kg, może latać ponad 16 godzin na pułapie do 5900 m. Prędkość przelotowa samolotu wynosi 101 km/h.

Standardowo jeden zestaw RQ-21A składa się z pięciu samolotów i dwóch naziemnych stacji kierowania. Warszawa będzie trzecim zagranicznym użytkownikiem tych maszyn po Kanadzie i Holandii. W USA Blackjacki latają w barwach US Marine Corps (32 zestawy, planowanych 100) i US Navy (25 zestawów). 

Reklama
Reklama

Komentarze (61)

  1. plus

    brawo w końcu wymierne zakupy :) min 5 kpl plus dodatkowo 2 kpl morskie - kupić technologie i na Uczelnie niech tęgie głowy stworzą polską markę - szybowce podpowiedź w Polsce produkujemy i cały świat kupuje młodzi ludzie powinni przechodzić szkolenia z operowania dronami future

  2. Andrzej

    Uważam że taki dron powinien raczej zabezpieczać z racji swoich osiągów raczej baterię KRABÓW a nie dywizjon NJR .Chyba że wysyłamy 4 sztuki na raz na zasadzie jeden lokalizuje potencjalne cele a 3 pozostałe działają na zasadzie retranslacji sygnału co dałoby zasięg ok.200km . Jest to oczywiście ułomne rozwiązanie więc rzeczone drony nie znajdą zastosowania w NJR .

    1. WAW

      Przeciez wysłanie sygnału radiowego, radiolinowego z takiego drona to jego koniec, chyba ze ma mozliwość aktywnej obrony ???

    2. Extern

      Przesadzasz, taki dron wysyła sygnał niskoenergetycznym kanałem szerokopasmowym. Trzeba mieć odpowiednią antenę kierunkową ustawioną we właściwą stronę aby odebrać taką transmisję. W dodatku takie drony latają same patrolując wybrany obszar i nic na bieżąco nie muszą do stacji bazowej wysyłać A zestrzelenie to jeszcze inna bajka. Niedawno Żydzi do Irańskiego drona wystrzelili dwa patrioty a dron sobie zawrócił i odleciał bezpiecznie do domu.

    3. Kaszlak

      Ok. To ja też się dopiszę:) Zasięg RQ-21A to 50 km. Razy 4 to twoje 200 km dla NJR. Brawo, Jasiu! Tylko kto wyśle dron nr 1 na 200km, dron nr 2 na 150km, dron nr 3... itd. Rozumiesz? :))))

  3. Marek1

    Panowie BEZ euforii please ;)). Dla NDR-ów konieczne są powietrzne nośniki radiolokacji(radary naprowadzające), a nie 5 szt BSL krótkiego zasięgu z głowicą optoelektroniczną i laserowym znacznikiem celu. Blackjacki są dobre dla Krabów i Langust z npr Feniks-He, ale NIE dla rakiet NSM o zasięgu 200km+ z małymi głowicami(100kg), ale super precyzją trafienia w wybrane miejsce na okręcie.

    1. Dropik

      Nsm ma przecież ma własny system naprowadzania i wykrywania celu. nie jest potrzebne żadne podświetlenie celu. Te drony oczywiście nie dla mjr

    2. Adaś

      Wreszcie sensowny komentarz, dzięki Marek1

    3. prawieanonim

      Nic podobnego. Ten dron jest idealny dla NSM. Sam oddali się od bazy na 100 km a jego promień obserwacji na wysokości operacyjnej ok 5000m to kolejne 100 km.

  4. Polanski

    To radaru nie ma?

    1. Joseph

      No właśnie, nurtuje mnie to samo. Na wiki piszą, że ten sprzęt może być wyposażony w radar, ale czy te zamówione mają takie cudo to nie wiem. Moim zdaniem głowica optoelektroniczna nie rozwiązuje problemu. Może ktoś zgłębić ten temat, bo ja nie potrafię :-). Dzieki z góry.

    2. prawieanonim

      Głowice optoelektroniczne rozwiązują problem bo potrafią namierzyć peryskop okrętu podwodnego z wielu kilometrów i to w całkowitych ciemnościach. Namierzenie jednostki pływającej to pestka dla takiej głowicy. Radar (np SAR) byłby przydatny dla takiego drona gdybyśmy go zamówili jako wsparcie dla HOMARA.

  5. cywil

    Czyli jak rozumiem przynajmniej teoretycznie będzie mógł wskazywać koordynaty celów np. dla NSM z dywizjonów NDR uwzględniając ich pełny zasięg (NSM) i rezerwując około 2,5 godziny na dolot nad obszar potencjalnego ostrzału i tyle samo na powrót drona to przez pozostałe 11 godzin może krążyć nad wybranym obszarem wskazując potencjalne cele, opcja ekonomiczna i lepsze to niż nic, tylko jest kwestia z jakiej odległości od celu może wskazywać rzeczony cel i jakie są jego tym samym realne szanse by zostać niezauważonym podczas tegoż zadania i nie stać się celem dla przeciwnika

    1. Rafal

      Super duper, tyle ze RQ-21 ma zasieg ponizej 100km od stacji przy zasiegu rakiet 200km to dalej slabo.

    2. prawieanonim

      Tak ale na wysokości operacyjnej jego line of sight wynosi 102 km. Czyli dron w odległości 100 km od stacji widzi na kolejne 100 km.

  6. Czapla

    Mieliśmy światowe kompetencje w konstruowaniu i produkcji plastikowych aparatów latających o rozpiętości skrzydeł 15-21 m z ładunkiem użytecznym do 200 kg i doskonałością grubo ponad 20. Do tego produkcja unikalnych detektorów podczerwieni, kupowanych nawet przez USA. To podstawa przemysłu dronów.

  7. dropik

    Drony kupuje JW Nil , a nie marynarka więc zapomnijcie o wskazywanie celów dla MJR. To byłoby zresztą mizerne rozwiązanie bo nic nie zastąpi samolotów rozpoznania.

    1. hermanaryk

      Nil kupuje sprzęt, gdy jest pilnie potrzebny. I to w większości nie dla siebie.

    2. bender

      Dokładnie. Te drony są wyposażone w laserowy podświetlacz celu, za to nie mają radaru. NSM nie potrzebuje laserowego namierzania, ale ogólne koordynaty gdzie okręt płynie by się przydały. To nie są drony dla MW.

    3. dropik

      tu oczywiście przypomina się historia grota.

  8. Andrzej

    Polski produkt - E-310 Prędkość maks. 180 km/h Pułap 5000 m Promień działania 150 km Długotrwałość lotu 8-12 h Udźwig - 20 kg Czego brakuje temu rozwiązaniu że trzeba było kupować za granicą ?

    1. To nie ja

      E-310 ma być w ramach programu \"Orlik\".Jak na razie nie wiadomo gdzie blackjacki mają w wojsku polskim służyć.

    2. demokrakcja

      Dobrego smarowania brakuje , smary zagraniczne są trwalsze i szerzej działają ;-)

    3. pplK

      Całkowicie się zgadzam trzeba nasze drony kupić i rozwijać bo to jest patriotyzm gospodarczy

  9. MilWaw

    Dobry i ten zestaw, ale mam nadzieję że wteszcie MON zacznie kupować polskie drony od PGZ i WB a rząd będzie realnie wspierać ich rozwój, gdyż mamy co najmniej kilka ciekawych produkcji krajowych tylko trzeba nasz przemysł rozwijać realnie, nie konferencjami i budować polski kapitał a nie napychać kieszeni zagranicznym podmiotom. Własne rozwiązania to pełna niezależność, nowe miejsca pracy i serwis w kraju.

  10. polak mały

    No proszę. A tyle było marudzenia, że nie ma jak wykorzystać zasięgu naszych NSM.

    1. Mroczysław

      Bo nie ma? Przynajmniej na razie. Nie wiadomo też w jakim celu ten zestaw jest kupowany, więc może się okazać, że wcale nie dla NDR. Już nie mówiąc o tym, że to ledwie jeden zestaw a sam dron ma zasięg poniżej 100 km, natomiast NSM około 200.

  11. Rafal

    Raczej nie dla NDR, za maly zasieg, co prawda moze latac do 16+ godzin ale z zasiegiem 50km.

    1. Skin&Bones3000

      Mogę się mylić ale NDR ma służyć obronie wybrzeża. Po co większy zasięg ?

    2. Mateusz

      Mogę się mylić, ale lepiej wroga trzymać w porcie. Jego porcie ?

    3. Skin&Bones3000

      Jest jeszcze taki kraj jak Rosja która odczuwa zakup przez Polskę patriotów (broń defensywna) jako zagrożenie.

  12. Paranoid

    A z naszego rodzimego hi-techu PGZ nie pasowało? Przecież nowy Prezes obiecał, że wszystko się da ...

  13. Victor

    Wszyscy podniecają się zastosowaniem tych maszyn do roli rozpoznania celów dla NDRów, ale nie widzą że w artykule nie ma podanego zasięgu. Tymczasem en.wiki podaje zasięg TYLKO 93km, co dalej nie pozwala wykorzystać pełnego zasiegu rakiet NSM. Ponadto pułap niewiele przekraczajacy 5km pozostawia te maszyny w zasięgu nawet niewielkich rakiet plot. Chociaż oczywiście lepsze to niż nic. Nasuwa się tylko pytanie czy za te pieniądze nie można nabyć czegoś lepszego.

    1. Taboret1

      A nie przyszło Ci do głowy, że dron może utrzymywać się kilkanascie godzin w powietrzu lecąc ponad 100 km/h? Jaki to wyjdzie zasięg?

    2. nikt ważny

      O ile jest opcja lotu autonomicznego według wskazań GPS a to i tak nie pozwoliłoby na swobodne operowanie celem wskazywania celów bo do tego niezbędna jest kontrola aparatu przez cały czas lotu.

    3. sylwester

      zasięg to nie wielkość na jaką dron jest w stanie polecieć ale zasięg na jaką może on oddalić się od bazy utrzymując z nią łączność tak aby móc wykonywać polecenia i przesyłać dane , a odległośc ta wynosi tak jak napisał kolega wcześniej

  14. sdawwedw

    a kody i tak będą w rękach USA... taka broń powinna być produkowana tylko w PL

  15. To nie ja

    Zasięg wg niektórych źródeł amerykańskich to ok 50-100km. Dla naszego NDR to nadal za mało. Mamy odpowiednie drony polskiej produkcji ale jakoś MON jest głuchy co do tego, mimo iż takie drony są mega potrzebne.

    1. hermanaryk

      Wystarczająco do monitorowania ruchu okrętów z Bałtyjska.

  16. [sic!]

    Miejmy nadzieje, że to na potrzeby MJR (NDR x 2).

  17. małe be

    coś mnie się wydaje że sprzedawanie w Polsce uzbrojenia nie będzie łatwe. natomiast bym się puknął w czoło i sprawdził czy takie coś sami możemy sobie wyprodukować. bo moim zdaniem nie. rozsądne by było przeznaczanie z 10% choć z takiego zakupu na wsparcie zakupów w rodzimych firmach. z czasem nadrobimy. bo ludzie u nas za darmo robią a nie na pensji zza oceanu.

  18. podatnik polski

    No cóż, z danych budżetowych USA: kupili 104 zestawy za 559 mln $ co daje cenę 5,375 mln$ za 1 zestaw. Od Polski chcą 11,357 mln$... USA to nasz NAJDROŻSZY przyjaciel!

    1. Viktor

      Cena przy produkcji 104 zestawów i jednego.

    2. kj1981

      Jak kupujesz duże ilości, to i jesteś w stanie uzyskać korzystne upusty. Poza tym, to nie wiemy, czy może np. amerykański rząd nie finansował powstania konstrukcji i w związku z tym teraz musi płacić tylko cenę wynikającą z kosztów produkcji i marży producenta...

  19. Gemis

    Dlaczego znów nie wspieramy naszego przemysłu? WB? ITWL? Czyżby kolejne kontrakty to warunek dla pozyskania Patriotów?

    1. To Ja

      Podobno mają być zamówione w tym roku drony E-310 od PIT-Radwar i EUROTECH w ramach programu \"Orlik\"

  20. Skin&Bones3000

    Tak jak niektórzy zauważyli polityczne bezpieczeństwo nie jest tanie. Też żałuję że nie wspieramy rodzimego przemysłu ale widocznie takie są prawa \"gry\" z pozycji \"biedaka\".

  21. Harry 2

    To w polskich zakładach nie można takich dronów zrobić? To po co te \"dronowe centra\" (choćby w Bydgoszczy?)

  22. AWU

    Warto zauważyć że Polska zapłaciła troszkę mniej niż Kanada za swój zestaw ( CAD 14.8mln) a dron produkowany w dużej części przez Boeing Canada.

  23. MAZU

    Dobry ruch, powinny być użyte do patrolowania Bałtyku, aby wskazywać cele rakietom naszych baterii nadbrzeżnych (do 200 km). Oczywiście powinniśmy migiem budować polskie odpowiedniki kompatybilne z amerykańskimi stacjami kierowania. Wskazuję, że spalinowe, dwusilnikowe drony o podobnych parametrach zbudował w roku 2010 Wydział Mechaniczny Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej. Można je reaktywować (latały do 20 godzin, przy udźwigu użytecznym ok. 5-6 kg) i zaoferować jako tanie uzupełnienie (30-40 sztuk) systemu. Pozdrawiam MAZU

    1. a co tam

      Należałoby obejrzeć objętość i wagę odbiorników kierowania dronem i nadajników w tych amerykańskich dronach i zwrócić się z zapytaniem o zakup odbiorników do naszych dronów.

  24. NIP

    Trafią do Polski do lipca czyli w lipcu znowu Błaszczak będzie tańczył przed kamerami że Polska kupuje od USA najlepsze drony

    1. jaa

      Od tego jest a poza tym jest możliwość że naprawdę są najlepsze.

    2. Warrant officer

      Może tańczyć i stawać na głowie, nawet fikołki robić przed kamerami. Ważne, że ten sprzęt kupi. Marynarka potrzebuje tych dronów na wczoraj i tylko to się teraz liczy.

  25. kracząca wrona

    No dobra, to i ja napiszę: - wygląda na to, że będą wskazywać crle dls NDR