Reklama

Siły zbrojne

Koniec stanu wojennego na Ukrainie

Kutry artyleryjskie Giurza-M. Dwie takie jednostki zostały zaatakowane i następnie przejęte przez Rosjan. Fot. Ministerstwo obrony Ukrainy.
Kutry artyleryjskie Giurza-M. Dwie takie jednostki zostały zaatakowane i następnie przejęte przez Rosjan. Fot. Ministerstwo obrony Ukrainy.

Na Ukrainie zakończył się w środę stan wojenny, ogłoszony na 30 dni po ataku Rosji na okręty ukraińskiej marynarki wojennej w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej – poinformował prezydent Petro Poroszenko na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO).

„Dziś o godzinie 14 (13 w Polsce) zakończył się stan wojenny. Podjąłem decyzję, by go nie przedłużać, choć sytuacja wokół Ukrainy nie uległa znaczącej zmianie” – oświadczył szef państwa.

„Jak deklarowałem miesiąc temu, stan wojenny nie wpłynął na życie ludności cywilnej i nie doprowadził do ograniczenia praw obywatelskich” – podkreślił Poroszenko.

25 listopada okręty należące do rosyjskiej straży granicznej (podlegającej FSB) zaatakowały zespół ukraińskich jednostek, płynących z portu w Odessie nad Morzem Czarnym do Mariupola nad Morzem Azowskim. Dwa kutry artyleryjskie zostały uszkodzone w wyniku ostrzału, a holownik staranowany. Następnie trzy ukraińskie jednostki zostały zajęte przez rosyjskie siły specjalne, a marynarze aresztowani. Nad Cieśniną Kerczeńską pojawiło się też rosyjskie lotnictwo wojskowe: m.in. samoloty Su-25 i śmigłowce szturmowe Ka-52.

Miesiąc po incydencie ukraińscy marynarze pozostają w areszcie w Moskwie. Rosja nie zwróciła też przejętych okrętów.

Co więcej, po incydencie znacząco ograniczono transport przez port w Mariupolu. Co najmniej częściowa blokada morska tego miasta może wywrzeć wpływ na kondycję gospodarki regionu i całej Ukrainy, gdyż przez Mariupol transportowano znaczną część dóbr eksportowanych z Ukrainy. Komentatorzy podkreślają, że wspomniany incydent wpisuje się w ciąg działań Moskwy, mających stopniowo odcinać Ukrainę od możliwości transportu morskiego, w szczególności przez Morze Azowskie, prowadząc do osłabienia jej gospodarki.

Defence24.pl/PAP

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Moro

    @de łiczer kutry wyładowane bronią i amunicją? A po co Rosji ukraińska broń i amunicja skoro swojej mają więcej? Coraz śmielsze teorie się tu pojawiają :)

  2. Autor

    "przez Mariupol transportowano znaczną część dóbr eksportowanych z Ukrainy" Swiat nie ucierpi, widły, noże i siekiery nie są dobrem pierwszej potrzeby

  3. Olaf

    Zwyczajnie się już znudził. Czas na coś nowego.

  4. de łiczer

    Poroszenko jako biznesmen robi duże interesy z Rosją, a sama Ukraina sprzedaje im broń, a jednocześnie dają sobie "przypadkowo" odebrać nowoczesne kutry wyładowane bronią i amunicją. Oprócz tego chcą pomocy NATO - najlepiej w pieniądzach i surowcach energetycznych. Ciekawe...

Reklama